twenty nine

306 20 2
                                    

- Czyli mam rozumieć, że nic nie mówimy Hyunjinowi? - rudowłosy zaśmiał się i wypił łyka swojej kawy. Razem z Jisungiem byli już po zajęciach i postanowili pójść do kawiarni obok ich uczelni, aby poczekać na resztę, a najbardziej na Felixa.

- Tak. Hyun może być trochę wkurzony, ale to nic. Chłopaki sprawią, że zapomni -  Jisung również się zaśmiał i wyobraził sobie już jak jest po tych wszystkich egzaminach i może spędzić wieczór tak jak kiedyś, razem ze swoimi przyjaciółmi.

- Chciałbym to zobaczyć.

- To przyjdź. Powiesz rodzicom, że będziesz trochę później - zaproponował szybko Jisung i czekał na odpowiedź starszego. Naprawdę chciał, aby Allen poznał jego chłopaka. Było to dla niego jak przedstawienie chłopaka przed rodziną, którą dla Jisunga, Allen trochę był. Starszy był dla niego jak starszy brat, więc tym bardziej chciał, żeby ta dwójka się spotkała.

- Nie wiem Ji. Zapytam się jeszcze rodziców - odpowiedział mu ze smutną miną, ale szybko wrócił do niego dobry humor. Nie mógł sprawiać, że Jisung był smutny, dlatego próbował go dalej przekonywać. - Mam zadzwonić teraz? - mimo iż zapewne u jego rodziców był środek w nocy, to był w stanie zaryzykować. Dla Jisunga wszystko.

- Jeżeli to nie problem - szatyn powiedział to trochę ciszej, bo jednak miał nadzieję, że on tego nie zrobi. Przecież w Los Angeles mógł być środek nocy, a jego rodzice mogli spać.

- Znam osobę, która nie śpi dość długo  - Allen znalazł numer do jego ojca i szybko do niego zadzwonił. Mężczyzna słynął z nie spania do późnej godziny, w wielu przypadkach przez swoją pracę. Jako architekt krajobrazu musiał czasami zarywać nocki, bo wtedy mu się dobrze myślało. Jego rodzinie to nie przeszkadzało a to było najważniejsze. - Zaraz wrócę - szepnął do Jisunga i wyszedł z kawiarni, aby móc w spokoju porozmawiać z rodzicielem.

Jisung pod nieobecność przyjaciela sprawdził telefon i uśmiechnął się na kilka wiadomości.

Najpierw jego babcia do niego wysłała krótką wiadomość, aby przyjechał w najniższym czasie z Felixem. Szybko jej odpisał i wrócił do oglądania reszty.

Na instagramie zaś napisało do niego kilka nieznajomych osób, więc nawet nie wchodząc w konwersacje, zablokował te osoby. Nie planował nawet wchodzić w interakcje z takimi ludźmi.

Najbardziej spodobały mi się wiadomości od Minho na instagramie. Nie pytał nawet skąd go ma, jednak z bananem na twarzy odpowiadał na zaczepki Minho. Takie głupie wiadomości, a tyle radości mu sprawiły.

Kiedy zobaczył, że jego przyjaciel wraca do stolika, odłożył telefon i czekał zniecierpliwiony na odpowiedź starszego. W głębi duszy błagał, żeby jego ojciec się zgodził, bo jak nie to sam pojedzie do LA i rozprawi się z jego ojcem.

- Iiiii????

- Trochę się wkurzył, że mu pracę przerwałem, ale potem się ucieszył, że zadzwoniłem w końcu.

- Nie to głupku. Co mówił o wyjeździe.

- A. Powiedziałem mu na czym stoję. Powiedział, że powinieneś zostać dwa dni dłużej i poznać nowe osoby. Nie miał problemu z przesunięciem lotu - Allen to powiedział tak spokojnym głosem, że Jisung przez chwilę musiał zakodować w głowie wszystkie informacje. Kiedy zrozumiał sens słów, rozszerzył oczy i otworzył usta.

- Ale naprawdę?! - spytał zbyt bardzo podekscytowany, że aż kilka osób się odwróciło w jego stronę. Niemo przeprosił za siebie, ale nadal był podekscytowany.

- Naprawdę.

☕☕☕

- Nie mogę uwierzyć, że Allen też będzie. Był tak przekonany, że nie pojawi się, a tu proszę - Jisung pokiwał głową na słowa Felixa i wziął sobie trochę ryżu do buzi. Niby było wszystko dobrze, ale nadal go coś niepokoiło.

- Ja właśnie też, ale coś mnie niepokoi.

- Co takiego.

- Nie wiem właśnie. Wiem, że coś się stanie na tej imprezie. Czuje to w opuszkach palców.

- Przestań panikować Hanji. Teraz już wszystko będzie szło z górki - powiedział spokojnie blondyn, a jego przyjaciel tylko pokiwał głową. Zgadzał się z nim, jednak nadal czuł niepokój.

- Felix, ale ja czuję, że coś zaraz serio dupnie mocnego.

- Na przykład? - młodszy postanowił brnąć w głupoty szatyna, jednak brał to wszystko z przymrużeniem oka.

- Nie wiem, może była Chana wróci - Felix o mało nie udławił się kawałkiem mięsa. Większej głupoty nie słyszał odkąd Changbin powiedział, że jest hetero.

- Jisung wystarczy. Ona nie wróci, bo z tego co wiemy, to wyjechała do innego kraju. Zapomnijmy już o niej.

- Masz rację. Muszę sobie herbaty na uspokojenie zrobić.

- Zróbmy sobie obaj i chodźmy obejrzeć anime jakieś.

- Deal.

☕☕☕

time skip

kilka dni po egzaminach

Jisung i Felix leżeli właśnie na wielkiej kanapie w ich wspólnym salonie i oglądali kolejne anime. Felix właśnie wczoraj skończył najważniejszy egzamin i w końcu mógł powiedzieć "koniec". Jisung za to skończył już swój trzy dni temu, więc od tamtej pory leniuszkuje sobie w domu. Oprócz spotkania u Minho, nie mieli zbytnio planie. Zawsze z czasem im się one nasuwały, więc teraz dali swoim ciałom i mózgom odpocząć.

- Jezu mam nadzieję, że chłopaki nie przesądza z alko - cudowną ciszę, zakłócił Felix, który leżał z głową na kolanach przyjaciela. Właśnie czytał wiadomości od Changbina, który pytał się go o wybór wina, a wcześniej soju.

- Changbin znowu odwala? - Jisung zbyt znał swoich przyjaciół, by nie wiedzieć, kto pyta o takie głupoty.

Changbin na co dzień nie pił alkoholu. Jedynie na jakiś większych imprezach, takich jak ta zbliżająca. Wtedy lubił popić dużo, jednak nie szkodziło mu to jakoś. Miał mocną głowę do alkoholu, dlatego też mu zbytnio nie szkodził.

- Mam nadzieje, że tym razem nikt nie będzie rzygał - Felixa już skręciło na samą myśl, o wymiotach. Nienawidził jak ktoś z jego przyjaciół wymiotował, bo był to dla niego obrzydliwy widok. Miał nadzieję, że teraz to się tak nie skończy.

- Jeżeli nie przesadzimy to nie będzie ofiar - stwierdził Jisung, na co Felix pokiwał jedynie głową. Odpisał szybko starszemu i wrócił do odpoczywania.

- Ej. A będzie tam kuzyn Minho? - Felixowi przypomniała się jedna osoba, o której w sumie trochę zapomniał.

- Nie. Idzie do Beomgyu się uczyć. Ma być z nimi też Yeonjun i im pomagać - Jisung szybko odpowiedział i wziął do ręki pilot. Cisza go trochę irytowała, więc chciał puścić cokolwiek, żeby leciało w tle. Postawił na pierwszą dramę jaką zobaczył i włączył jej pierwszy odcinek.

- To dobrze, bo nie chce wiedzieć jak zareaguje Hwang.

- Ja nie chcę wiedzieć, co on by robił po pijaku.

- O matko faktycznie. Byłoby po Hyunjinie i po chłopaku - oboje zaśmiali się z przyjaciela i możliwych scenariuszy. Hwang był najbardziej nieprzewidywalną osobą w ich grupce, zaraz obok Minho, a po alkoholu tym bardziej. Dzięki bogu ich przyjaciel będzie jeszcze żył, chociaż nie wiadomo przez ile, bo jak Minho się dowie, to nie wiadomo jak to się skończy.

☕☕☕

wesołych świąt kochani!! 💛💛💛

życzę wam bezpiecznych świąt i żebyście w lany poniedziałek nie zmokli

trzymajcie się cieplutko i do następnego
ʕっ•ᴥ•ʔっ

coffee || minsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz