nineteen

429 35 9
                                    

Było już grubo po 22, jednak dwójka chłopaków miała to gdzieś. Aczkolwiek coś tu nie pasowało. Mianowicie siedzieli w dość dużych odstępach, a cała wina leżała po stronie starszego. Znaczy tak uważał Jisung, a czy tak było naprawdę, to już kwestia sporna.

A zaczęło się od tego, że Minho zauważył, że muszą się umyć, bo przecież brudni nie pójdą spać. Tak więc starszy przegrał małą wojnę i musiał iść się umyć pierwszy. Jednak on miał inne plany. Chciał bowiem wziąć kąpiel ze swoim chłopakiem, więc postanowił zastosować swoją starą metodę. Tak więc zakradł się do młodszego, który stał przy szafie i objął go w talii. Jisung trochę się przestraszył, bo podskoczył na dotyk i zaczął błądzić wzrokiem, nie potrafiąc go zatrzymać na jednym miejscu. Właśnie tak reagował Jisung jak się czegoś bał. Minho wyczuł jego strach, więc postanowił zrezygnować ze swojego planu. Nie chciał go jeszcze bardziej wystraszyć.

- Kocham cię mały - starszy zostawił jeszcze na jego policzku pocałunek i wyszedł z pomieszczenia. Jisung dziękował za to. I to nie tak, że miał już dość Minho. Chciał być teraz sam, żeby pozbierać myśli. W tym celu usiadł na swoim łóżku i przytulił do siebie swoją ulubioną maskotkę, która była od starszego.

Wiedział dokładnie co chciał starszy, bo znał go nie od dziś, więc skąd ten strach? Przecież nie raz tak robili i było to całkiem miłe, i mogli również się zrelaksować po stresującym dniu. Swój pierwszy raz też mieli już za sobą i robili to dosyć często, więc skąd strach przed głupią kąpielą?

I Jisung zatracił się w swoich myślach na dobre. Nie zauważył nawet jak Minho wszedł do pokoju. Starszy za to myślał, że ten jest na niego obrażony. I siedzieliby tak dłużej gdyby nie to, że Lee usłyszał siorbanie nosem. Wtedy wiedział, że musi wkroczyć do akcji.

- Co się dzieje aniołku - szepnął, żeby nie przestraszyć bardziej młodszego. Ten obudził się z transu i rzucił się na starszego, który go szczelnie oplótł w talii.

Nie potrzebowali w tej chwili słów. Jisung niemo przekazał swojemu chłopaki, że potrzebuje teraz wsparcia, a Minho szybko zrozumiał o co chodzi. Młodszy szybko objął go jak koala i korzystał z przyjemności jaką dawał mu chłopak.

- Po prostu potrzebuje jeszcze czasu - powiedział po dłuższej chwili Jisung, a starszy od razu zrozumiał, że to odpowiedź na jego pytanie. Chciał zostać w objęciach swojego chłopaka jeszcze dłużej, ale ten pokrzyżował mu plany.

- Skarbie idź się szybko wykąp, a potem dam ci tyle miłości, ile będziesz chciał - Jisung szybko zerwał się słysząc to i ruszył do łazienki, uprzednio biorąc swoją piżamę. Minho pokręcił głową i cicho się zaśmiał. Doprawdy Jisung był bardzo uroczą osobą i starszy mógł to potwierdzić.

Wcześniej codziennie odkrywał nowe powody do kochania swojego chłopaka, a teraz odkrywał te powody na nowo. Cudowny uśmiech, urocze policzki, piękne oczy i seksowne ciało. Tak Minho uważał chłopaka za bardzo atrakcyjnego i nie ukrywał się z tym. Prawił mu komplementy cały czas, na co ten reagował tylko delikatnym uśmiechem i różem na policzkach. Kochał on go całym sercem i chciał mu to pokazywać na każdym kroku.

Ciepłe ciało, które przylgnęło do niego sprawiało, że wszystko znikało. Wszelkie zmartwienia zanikały. Liczyli się tylko oni i wszystko byłoby idealnie, gdyby nie mokre włosy Jisunga, z których skapała woda.

- Aj Sungie, dlaczego nie wysuszyłeś włosów? - Minho podniósł się do siadu, a młodszy nawet na to nie zareagował. Naprawdę potrzebował teraz czułości od chłopaka, więc nawet mokre włosy mu w tym nie przeszkodzą.

- Bo się stęskniłem - odpowiedział mu szybko otwierając oczy, jednak szybko je zamknął, bo Minho zaczął go głaskać po plecach.

- Ale mogłeś chociaż je ręcznikiem wysuszyć - powiedział trochę z pretensjami, na co młodszy się od niego odsunął. Oburzony Jisung wstał z łóżka i poszedł szybko do łazienki, gdzie trzymali suszarkę. Jak Minho tak bardzo chciał, żeby miał wysuszone włosy, to niech mu wysuszy.

coffee || minsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz