one

801 57 9
                                    

Promienie słoneczne wpadały do pokoju dwudziestolatka. Błędem było ustawienie łóżka naprzeciwko okna. Już wolał, kiedy to Felix go budził, albo co najgorsza głos jego przyjaciela - Hyunjina. Chłopaka tak trudno obudzić, że jego przyjaciele nagrali jak Hyunjin krzyczy do niego, żeby wstał.

Leniwie podniósł się z łóżka i ruszył w stronę łazienki, aby obmyć swoją twarz, żeby chociaż trochę się obudzić. Wychodząc z pokoju zobaczył, że jego przyjaciel już siedzi w kuchni. Jisung pokazał gestem ręki, że potrzebuje kawy na wczoraj. Australijczyk widząc półprzytomnego przyjaciela zaśmiał się pod nosem i zaczął przygotowywać napój dla swojego współlokatora.

Po skończonej rutynie w łazience, przytomny już Jisung, usiadł przy stole i czekał aż jego przyjaciel skończy robić śniadanie. Jedną rzeczą, którą Jisung lubił na równi z sernikiem, były naleśniki zrobione przez jego przyjaciela. Nie ważne z czym on je podawał czy z owocami czy w twarogiem, zawsze smakowały tak samo.

- Coś ty taki nie w sosie? - zapytał Felix kładąc przygotowane śniadanie i kawę na stole, a sam usiadł naprzeciwko przyjaciela.

- Dzisiaj psorek powie w końcu tematy projektów. - odpowiedział Jisung biorąc łyk kawy.

- To źle? - zapytał blondwłosy nie wiedząc o co chodzi starszemu.

- Jak mi da temat o miłości szykuj pogrzeb.

- Nie będzie chyba aż tak źle. Zawsze może ci pomóc Channie hyung albo Binnie hyung - powiedział pewny siebie Felix.

- Albo ty. Ale masz rację. Nie potrzebnie się zamartwiam. - powiedział już z uśmiecham na twarzy.

- A teraz jedz, bo nie mamy całego poranka. - jak powiedział tak zrobili.

☕☕☕

Życie studenta nie jest tak piękne jak to opisują w filmach. Szczególnie dla Jisunga. Niby bycie studentem w prestiżowej akademii artystycznej to było jego spełnienie marzeń, ale nie wyobrażał sobie, że w pewnym momencie to będzie dla niego trudne. Znienawidzone przez niego uczucie, czyli miłość będzie taka potrzebna w tworzeniu piosenek. Oczywiście nie chodzi o miłość braterską jaką obdarowywuje Felixa, ale taką miłość jaką obdarował Minho rok temu. Po tych wydarzeniach Felix pomógł mu się pozbierać i zapomnieć o tym. I dzięki pomocy młodszego Jisung już zapomniał o Lee Minho i nie żył już przeszłością. Jedynie o czym myślał to w co się ubrać, żeby nie wyglądać jak klaun. Jako, że zaczynał się już maj, wybór był jeszcze bardziej trudniejszy. Z rozmyśleń wyrwał go jego współlokator, który zawsze mu pomagał z ubraniami. I tak było i tym razem. Młodszy odsunął Jisunga na bok, a sam stanął przed szafą. Felix szybko się uwinął z wyborem ubrania. Wybrał dużą, beżową koszulę w kratkę, czarne spodnie i do tego czarny kapelusz.

- Zostanę chyba twoim stylistą. - powiedział rozbawiony Felix siadając na łóżku Jisunga.

- Ale nie będę ci płacić. Będziesz wolontariuszem? - powiedział starszy zajmując miejsce obok przyjaciela.

- Wystarczy, że będziesz mi oddawać połowę twojej porcji sernika - powiedział z powagą Felix po czym oboje wybuchli śmiechem.

Nie raz ich przyjaciele lub osoby dopiero co poznane zastanawiały się nad ich dziwną relacją. Hyunjin Razem z Changbinem uważają, że ta dwójka to bratnie dusze i czytają sobie w myślach. Chan jako jedyny, który myśli racjonalnie, uważa, że to wina tego, że w dzieciństwie spędzali ze sobą czas 24/7.

-Zbieraj się. Zaraz się spóźnimy jak tak będziemy siedzieć - powiedział Felix wstając z łóżka przyjaciela.

-Ile mam czasu?

-Za pięć minut pod drzwiami. - powiedział stanowczo młodszy.

-Ale ja nie dam rady. - wybełkotał Jisung.

-To dziesięć i ani minuty dłużej.

-Dam radę - krzyknął, kiedy jego przyjaciel zamknął za sobą drzwi. Po dłuższym zastanowieniu zaczął się przebierać, bo wolał nie zadzierać ze swoim przyjacielem.

Po siedmiu minutach Jisung wyszedł ze swojego pokoju i ku jemu zdziwieniu nie zastał Felixa pod drzwiami. Dopiero po czterech minutach młodszy pojawił się pod drzwiami.

- Minęło jedenaście minut. Co ty tam robiłeś? - zapytał się Jisung swojego współlokatora.

- Poprawiałem włosy. - odpowiedział Felix wymijając swojego przyjaciela w celu ubrania butów.

- Gotowy? - zapytał Jisung, kiedy jego przyjaciel jeszcze przyglądał się w lustrze.

- Gotowy. - powiedział z uśmiechem blondyn i oboje ruszyli w stronę akademii uprzednio zamykając drzwi do ich mieszkania.

☕☕☕

Witajcie.
Mam taki świetny pomysł, że jutro będę pisała rozdziały na zapas.

Trzymajcie się cieplutko.
ʕっ•ᴥ•ʔっ

coffee || minsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz