thirty four

190 21 6
                                    

- How many lovers do I go through to find you? How many heartbreaks I take just to get to you?*

- Felix głowa mnie boli. Możesz to trochę ściszyć? 

- Nie mów, że sam nie śpiewasz w głowie, Han Jisung. 

Jisung wrócił do domu, do Felixa, zaraz po tym jak mama Minho oznajmiła, że zajmie się swoim synem. Chłopak trochę się zirytował tym, ale już nic nie powiedział. Zdawał sobie sprawę, że matka z synem dawno nie spędzali czasu razem. Dostał nawet wiadomość od swojego chłopaka, że na jakiś czas wraca do domu. 

Na szczęście Felix też wrócił do domu, bo jak to określił "przedawkował Bang Christophera Chana". Przyjaciel się tylko zaśmiał, kiedy to usłyszał, ale nic nie dodał. 

- Powiedz po prostu, że Minho nic nie pisał i będzie okej.

- Nic ci nie powiem, bo nie ma o czym mówić. 

- Tak, tak. Ja tam swoje wiem - Felix powiedział to do siebie, tak cicho, żeby przyjaciel nie usłyszał. Miał go dość od kilku dni. 

Starszy chodził markotny, na nic się nie zgadzał i tylko miał problemy. Gdyby Jisung był dziewczyną powiedziałby, że ma okres. Niestety było inaczej. 

Jednak miał plan. Jak Han Jisung znów go wkurz, to przywleknie do tego domu Minho i on ma się nim zająć. 

- Dobra, ale to już ci się musi spodobać - poklikał chwilę w telefonie, a z głośnika wydobyły się pierwsze słowa piosenki, które Felix od razu zaczął śpiewać. - I could make you mad, I could make you scream I could make you cry, I could make you leave**. 

- Wychodzę! - Felix zaśmiał się z reakcji przyjaciela. Jednak nie był to śmiech rozbawienia, a raczej zirytowania. Sięgnął po telefon i napisał do swojej ostatniej deski ratunku. 

☕☕☕

W kuchni było słychać tylko stukot łyżki obijającej się o kubek. Ostatnimi czasy Jisung źle sypiał, a zwalał to na walne energetyki, które pił podczas pobytu u swojego chłopaka. Oczy miał lekko ciemne, a twarz lekko spuchniętą. Próbował wiele sposobów, żeby jego zegar biologiczny wrócił do normy, ale to na nic. Miał plan nawet napisać do Minho, albo zadzwonić, ale nie dał rady. Mówił wtedy do siebie: Jisung, Minho musi spędzić czas z rodzicami. 

Odetchnął z ulgą, kiedy usłyszał zamykanie drzwi. Oznaczało to, że miał chwilę spokoju od przyjaciela. Kochał Felixa jak brata, ale teraz miał go dość w tym momencie. Planował wyjechać na jakiś czas do dziadków, ale potrzebował spokoju od ludzi, a jego dziadkowie nie znają słowa "spokój". 

Już miał wrócić do swojego pokoju, aby zrelaksować się, ale usłyszał dzwonek. Chciał zignorować dźwięk, ale on się nasilił. Wziął wielki wdech i zirytowany otworzył drzwi, dość agresywnie, mając nadzieje, że jego gościa to odstraszy i będzie miał swój utęskniony spokój. 

- Czego - odezwał się, nie starając się na bycie miłym, ale od razu zaczął bić się po głowie, zaraz po zobaczeniu osoby stojącej na klatce.

- Przyszedłem uratować księżniczkę, bo pewien ptaszek powiedział, że nie jest z nią dobrze - Minho uśmiechnął się na widok zmieniającej się twarzy jego chłopaka. 

- Zabije go - powiedział niby do siebie, niby do Minho, ale skorzystał z jego ratunku i przytulił się do niego. 

- Najpierw to masz iść spać, więc ja sobie posiedzę przy tobie, a ty w tym czasie będziesz sobie słodko spał. 

Jisung zamruczał w odpowiedzi i dał się zaprowadzić do swojego pokoju. Zapach starszego kompletnie go usypiał, więc nie miał na nic sił. Jedynie mocno przylgnął do torsu drugiego.

Minho nie wiedział co zrobić, więc położył się na plecach, a chłopaka jakoś ułożył na swoim torsie. Nie spodziewał się, że ten dzieciak był tak zmęczony, że zasnął praktycznie na stojąco. Wiedział, że będzie na pewno musiał o tym porozmawiać z młodszym, bo zmartwił się bardzo po telefonie od Felixa. Jakim cudem Han Jisung doprowadził się do takiego stanu.

☕☕☕

no to ten

siema czy coś XDDDDDD

*JEON SOMI "Fast Forward"

**The Rose "Back To Me"

coffee || minsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz