świeca [xingyun]

123 19 7
                                    

Jeśli Chongyun miałby porównać dusze ludzkie do czegoś, wybrałby świece.

Bo dusze były jasne, potrafiły oświetlać drogę, ale nie raz i nie dwa ich światło było wątłe. Chwiejne, gotowe w każdej chwili zgasnąć, szarpane nieznającym litości wichrem życia. Miały określony czas, dzień i godzinę wypalenia, a gdy to się stawało i nie zostawało po nich więcej niż kupka wosku, nie było możliwości cofnięcia tego czy rozpalenia świecy na nowo. Wystarczył jeden zły ruch, przypadkowe potrącenie ramieniem, a spadała, łamiąc się na pół, krusząc.

Patrzył z rozpaczą, jak świeca Xingqiu gaśnie.

bukiet białych róż • gi drabbleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz