Albedo nigdy nie przepadał za ludzkim dotykiem. Nie kryła się za tym żadna trauma czy fobia, zwyczajnie go nie lubił. Był w stanie przełamać się dla Klee, kiedy dziewczynka tego potrzebowała, ale na tym się kończyło.
A potem w jego życiu pojawił się Kaeya.
Alberich miał mnóstwo przyzwyczajeń, które nieraz mu przeszkadzały, szczególnie na samym początku, związanych właśnie z dotykiem. Był istną przylepą i najwidoczniej często potrzebował bliskości drugiego człowieka, czy to w formie przytulenia czy porannego pocałunku. Zawsze, kiedy gdzieś wspólnie szli, chwytał go za rękę.
Początkowo nie przepadał za tym wszystkim, ale końcowo i on zaczął lubić te drobne przyzwyczajenia swojego chłopaka. A w każdym razie, dopóki eksperyment nie wybuchł mu w twarz przez nagłe objęcie.
— Kaeya, na litość boską!
CZYTASZ
bukiet białych róż • gi drabble
Randomdrabble z gry genshin impact, albo raczej coś co miało nimi być, bo bez bicia przyznaję, że z tą setką słów bywa różnie. [ 2021 ]