Jak nad tym myślała, ich pocałunki zawsze miały w sobie pewną gorycz.
Były słone od morskiej wody, jaką zdawała się całkiem przesiąknąć przez lata przebywania na statkach. Beidou smakowała jak morze, z którym zawsze kojarzyła się jasnowłosej, do którego była poniekąd niesamowicie podobna.
Tak samo nieuchwytna jak fale, na jakich grzbietach pływała, zawsze nosiła sobie coś na wzór tęsknoty, która tkwiła później w ich pocałunkach. Nie mogła jej zatrzymać przy sobie, nieważne jak chciała, bo Beidou potrzebowała do życia wolności, nawet jeśli potem zawsze wracała.
Ale Ningguang wiedziała, że ocean jest niebezpieczny i nieprzewidywalny, dlatego za każdym razem całowała ją tak, jakby miał to być ich ostatni raz.
CZYTASZ
bukiet białych róż • gi drabble
De Tododrabble z gry genshin impact, albo raczej coś co miało nimi być, bo bez bicia przyznaję, że z tą setką słów bywa różnie. [ 2021 ]