cienie [xiaether]

134 19 13
                                    

Ciemność zaciskała się wokół niego, wyrywając powietrze z płuc, pozbawiając oddechu. Cienie, rzucane przez pojedynczą świecę na drewnianym blacie, tańczyły szyderczo na ścianach, jakby kpiąc z niego. Złote oczy rozglądały się dookoła w panice, szukając zagrożenia, którego nie było.

Wciąż miał przed oczyma koszmar przeżyty we śnie, szkarłat krwi na swych własnych rękach. Pogrążony w narastającym przerażeniu, wyglądał żałośniej niż człowiek.

Ukrył twarz w dłoniach, kuląc się na posłaniu. Słone łzy płynęły powoli, mocząc skórzany materiał rękawic, a Wangshu Inn jeszcze nigdy nie wydawało się tak puste bez wesołego blondyna, którego nie umiał uratować.

Dlaczego cię nie ma, Aether?

━━❪ ☂

powie mi jakiś dobry człowiek, jak się „żałośnie” stopniuje, bo nie mogę skojarzyć, a google mi w tych warunkach nie działa nawet XDDD

bukiet białych róż • gi drabbleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz