jemioła [xiaether]

134 22 22
                                    

Xiao nienawidził zimna, zimy i wszystkiego co się z tym związało. Tak, chodzi tu o Boże Narodzenie.

Nie podobała mu się atmosfera panująca w dzień świąt, to, że wszyscy wydawali się być tak fałszywie szczęśliwi. No i kupowali corocznie choinkę. Po co kupować drzewo tylko po to, żeby za rok mieć inne, kolejne? To było idiotyczne.

Ale kiedy Aether zaprosił go do siebie na bożonarodzeniową kolację, nie śmiał nawet myśleć o odmowie.

I właśnie z tego powodu stał teraz z zarumienionym po uszy blondynem pod jemiołą trzymaną nad nimi przez jego stojącą na stopniu bliźniaczkę, samemu czując ciepło na twarzy. Amber stała trochę z boku, starając się wstrzymać śmiech, z aparatem w ręce.

— Weźcie się już całujcie, bo mi ręka drętwieje — jęknęła Lumine, potrząsając gałązką.

Xiao chciał prychnąć i powiedzieć jej, że jak tak jej to przeszkadza to równie dobrze może ją zabrać i odpuścić sobie ten bzdurny teatrzyk, ale wtedy Aether zamknął mu usta pocałunkiem.

━━❪ ☂

JA WIEM
JA WIEM ŻE DO ŚWIĄT JESZCZE DALEKO
ALE CHCE WOLNE
JAKIEKOLWIEK-

aha no i moje lenistwo nie zna granic, więc jeśli będę miał zamiar nadal udawać, że szkoła nie istnieje, to coś się pewnie jeszcze pojawi ig

+ wyobraźcie sobie modern au, święta, gdzie xiao to gbur (i emo ale to zawsze więc nic nowego) i nie lubi świąt i aether chce mu pokazać jakie mogą być dobre
zrobię to kiedyś

jeśli znowu wyrzuci mi wszystkie pauzy pół pauzy myślniki czy jakkolwiek to się nazywa to przysięgam ktoś umrze

bukiet białych róż • gi drabbleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz