światła [beigguang]

86 16 15
                                    

Słońce odbijało się na nienaruszonej powierzchni oceanu, tworząc na nim miliony refleksów. Beidou stała oparta o burtę okrętu, wpatrując się w morską taflę i rysujące się na niej światła.

Za horyzontem, gdzie było widać ślady rozpoczynającego się dnia, był już widoczny zarys lądu. Wiedziała, że w tym momencie pewna kobieta stoi na drewnianym pomoście, obserwując to samo wschodzące słońce i wyczekuje z utęsknieniem jej przybycia.

Niedługo znów się spotkają i nie mogła wyczekać momentu, w którym ponownie będzie mogła ją objąć.

Z uśmiechem na ustach, odwróciła się do załogi, wykrzykując rozkazy;

— Podnieść żagle i nie ociągać się! Wracamy do Liyue.

━━❪ ☂

sto słów mmm

w następnym zabiję ningg znaczy co--

bukiet białych róż • gi drabbleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz