W ręce trzymał kosę, albo coś co miało ją przypominać, zrobioną z kartonu i pomalowaną po mistrzowsku przez siebie samego. Na oczy opadał mu czarny kaptur, irytująco zasłaniający niemal całą twarz, podobnie jak sama bluza z pewnością o kilka, jak nie kilkanaście, rozmiarów za duży, ale zostało mu rozkazane ubrać się w to idiotyczne przebranie, bo „przecież i tak zawsze wygląda jak chodząca Śmierć”.
I w tej chwili, patrząc na śmiejącego się z niego Aethera, kiedy próbował jakkolwiek podwinąć te przeklęte rękawy, mógł z całkowitą pewnością stwierdzić, że nigdy nie polubi Halloween.
— A ty za co się niby przebrałeś? — uniósł brwi, widząc blondyna wciąż ubranego w codzienny strój.
— Za ducha, oczywiście — odpowiedział, zarzucając na głowę białe prześcieradło z wyciętymi otworami na oczy. Xiao nie wiedział, czy ma się śmiać, czy płakać, więc postanowił to skomentować westchnieniem.
Blondyn rzucił mu badawcze spojrzenie.
— Chociaż jesteś chyba trochę za niski jak na Śmierć. Myślałeś może nad obcasami albo szczudłami?
Aether nie dał rady uniknąć poduszki.
━━❪ ☂
mamy już boże narodzenie, teraz halloween, pora się chyba wziąć za wielkanoc i wakacje XDDD
CZYTASZ
bukiet białych róż • gi drabble
Randomdrabble z gry genshin impact, albo raczej coś co miało nimi być, bo bez bicia przyznaję, że z tą setką słów bywa różnie. [ 2021 ]