Beidou kochała morze. Była to miłość niebezpieczna i pełna czyhających na nią zagrożeń, jednak nawet z pełnymi troski spojrzeniami osoby, którą ukochała sobie ponad ocean i wiatr w rozpuszczonych włosach, jej strachu, że już nie wróci, nie umiała tego tak po prostu porzucić.
— Przecież wiesz, że wrócę — wymruczała uspokajająco w jasne włosy wtulającej się w nią kobiety, posyłając się wesoły, łagodny uśmiech. — Muszę iść. Widzimy się za parę dni!
— Kocham cię.
— Ja ciebie też. Do zobaczenia!
Bo Beidou zawsze dotrzymywała obietnic złożonych Ningguang i zawsze do niej wracała. Tym razem to jej nie było, gdy zeszła z pokładu i miała już nigdy nie wpaść w jej ramiona.
Tym razem to Ningguang nie wróciła.
CZYTASZ
bukiet białych róż • gi drabble
Randomdrabble z gry genshin impact, albo raczej coś co miało nimi być, bo bez bicia przyznaję, że z tą setką słów bywa różnie. [ 2021 ]