Śmiertelnicy mieli swoje własne, dziwne nawyki, których Xiao nie rozumiał.
Pierwszym było pragnienie czyjejś bliskości, niechęć do samotności.
Wciąż pamiętał, jak spłatał ich palce ze sobą zawsze, kiedy nadarzyła się ku temu okazja, obejmował go czy po prostu opierał głowę na jego ramieniu. Mówił, że cieszy się z każdej chwili spędzonej wspólnie, że wtedy nie czuje się samotny.
Drugim było starzenie się.
Obserwował, jak jego światło gaśnie, nie potrafiąc nic na to poradzić. Pierwsze siwe kosmyki pochłonęły cały kolor, który zdawało się mu oddać samo słońce. Oczy traciły blask, stając się bardziej zmęczone. Skóra marszczyła.
A on wciąż pozostawał taki sam, jak przy ich pierwszym spotkaniu.
Trzecim, którego znienawidził, było umieranie.
━━❪ ☂
zastanawiałem się, kiedy mnie najdzie na uśmiercenie aethera tutaj huh
CZYTASZ
bukiet białych róż • gi drabble
Aléatoiredrabble z gry genshin impact, albo raczej coś co miało nimi być, bo bez bicia przyznaję, że z tą setką słów bywa różnie. [ 2021 ]