Rzeczy, jakie wykonywali śmiertelnicy były w jego oczach pozbawione krzty sensu. Nie pojmował ich reakcji, poddawania się emocjom i sami w sobie byli dla niego niezrozumiali. Ale już szczególnie dezorientujące były chwile, w których najwyraźniej potrzebowali bliskości czyjegoś ciała, a on był najbliżej. Chwile takie, jak ta.
— Co robisz? — zapytał, kiedy złączył ich dłonie.
— Trzymam cię za rękę — odpowiedział, zaciskając ją mocniej, jakby z obawą, że Xiao wyszarpnie swoją z jego uścisku. Ale tego nie zrobił, przyglądając się ich splecionym palcom ze zmarszczonymi brwiami.
— Po co?
Aether wzruszył ramionami, szczerząc zęby w wesołym uśmiechu i pociągnął chłopaka za sobą.
— Chodź, bo się spóźnimy. Zhongli na pewno już na nas czeka.
━━❪ ☂
nazywanie tego to katorga, siedzę nad tym od jakiejś godziny, jak nie dwóch
chryste panie, walić to, niech już cokolwiek będzie
CZYTASZ
bukiet białych róż • gi drabble
Rastgeledrabble z gry genshin impact, albo raczej coś co miało nimi być, bo bez bicia przyznaję, że z tą setką słów bywa różnie. [ 2021 ]