Mimo przekonania, że Dagmara Ptaszewska delektowała się właśnie wolnym niedzielnym wieczorem, Maja wybrała jej numer przynajmniej dziesięć razy. Siedziała przy zagraconym biurku i popijała herbatę raz po raz próbując nawiązać kontakt z organizatorką eventów.
Zdążyła się dowiedzieć, że kobieta miała czterdzieści trzy lata, była bezdzietna i niezamężna, a w dodatku błyskawicznie rozwijała działalność i wskoczyła na pierwszą pozycję wśród wrocławskich realizatorów otrzymując coraz to większe zlecenia.
Maja miała nadzieję, że kobieta zgodzi się z nią porozmawiać i udostępni jej listę osób zaproszonych na doroczne obchody święta patrona wszystkich myśliwych. Zastanawiała się, czy to właśnie obecnością atrakcyjnych „hostess" Dagmara Ptaszewska zdobywała najwięcej zadowolonych z jej usług klientów.
– Ptaszewska Events, słucham – dobiegł niewyraźny głos ze starego aparatu i Maja podskoczyła w miejscu.
Przyłożyła telefon do ucha. W tle słyszała głośną muzykę i gwar rozmów.
– Dzień dobry, nazywam się Maja Zdrojewska.
– W czym mogę pomóc?
– Ja... eee... – straciła wątek. – Chciałam zapytać, czy to pani organizowała event z okazji dnia świętego Huberta dla związku łowieckiego we Wrocławiu.
– Tak, to ja – odparła kobieta zwięźle.
– Czy byłaby pani tak uprzejma i przesłała mi listę gości? – zapytała Maja prosto z mostu.
– Przepraszam, ale to niemożliwe – odparła kobieta bez wahania.
Maja zagryzła wargę.
– To bardzo ważne. Kwestia życia i śmierci.
– Przykro mi, ale nie mogę udzielać takich informacji. Ochrona danych osobowych. I zdrowy rozsądek – dodała Ptaszewska.
Maja czuła, że traci jedyną możliwość wglądu w ściśle tajne dane.
– Musi mnie pani zrozumieć! – krzyknęła z rozpaczą.
Alkohol wzmocnił dramatyczny efekt. Po drugiej stronie słuchawki zapadła cisza.
– Ja... ja... tamtego wieczoru... poznałam mężczyznę. Jestem w ciąży – wypaliła. – Proszę. Błagam. Jak kobieta kobietę.
Ptaszewska się zawahała, a Maja przeklinała w myślach swoją głupotę.
– Czyli uczestniczyła pani w tym wydarzeniu? – zapytała powoli.
– Tak. Przyszłam z ojcem. Sędzią Zdrojewskim – podkreśliła.
– No tak, no tak, przecież pani wspominała.
– Pomoże mi pani? – zadała ostateczny cios siląc się na fatalistyczny ton.
Ptaszewska westchnęła głośno.
– Niech będzie. Aktualnie jestem na koncercie w centrum, bez dostępu do komputera, ale podam pani numer mojej asystentki, która podeśle pani listę nazwisk.
– Dziękuję, będę dozgonnie wdzięczna!
– Ale proszę, żeby to zostało między nami. Robię to tylko ze względu na pani sytuację i głęboki szacunek, jakim darzę pani rodziców.
– Zdaję sobie z tego sprawę.
– Musi mi pani obiecać, że ta lista nie wpadnie w niepowołane ręce i usunie pani całą korespondencję jak tylko znajdzie pani... eee... to czego szuka.
![](https://img.wattpad.com/cover/267997441-288-k521520.jpg)
CZYTASZ
POLOWANIE - kryminał (+18) [ZAKOŃCZONA]
Mystery / ThrillerKomisarz Kornel Kuczyński nie ma łatwego życia. Po rozstaniu z żoną, wdaje się w romans z koleżanką z komendy i skupia wyłącznie na pracy, by nie wracać do pustego domu. Jego nowa rutyna zostaje brutalnie przerwana, gdy kilkadziesiąt kilometrów od W...