Maja nie miała dokąd pójść. W tym przeklętym mieście nie było ani jednej kawiarni, porządnej restauracji ani nawet sieci fast foodów. Dlatego po nieprzyjemnej wymianie zdań z recepcjonistką, usiadła na ławce przy pobliskim przystanku autobusowym. Wątpiła, by pojazd komunikacji kiedykolwiek się pojawił. Nie widziała też żadnych pasażerów zainteresowanych ewentualnym przejazdem.
Po kwadransie spędzonym na szczękaniu zębami stwierdziła, że się przespaceruje. Nie miała pojęcia, ile zajmują oględziny miejsca zbrodni, ale spodziewała się, że będzie skazana na siebie przez co najmniej dwie godziny.
Zdziwiła się, gdy nieoznakowany radiowóz zatrzymał się tuż obok niej po niecałych czterdziestu minutach krążenia wokół budynku komendy powiatowej.
– Wsiadaj – rzucił komisarz otwierając szybę z jej strony.
Wypełniła polecenie i z radością rozsiadła się w ciepłym wnętrzu.
– Zmarzłam – stwierdziła. – Szybko poszło – dodała przypatrując mu się z ciekawością.
Kuczyński ruszył z piskiem opon, ale nie odezwał się ani słowem.
– Gdzie aspirant Ćwiąkała? – zapytała rozglądając się za drugim policjantem.
Odpowiedziała jej cisza i urywany szmer radia.
– Wszystko w porządku?
– Nic nie jest w porządku – warknął Kuczyński.
Drgnęła słysząc wrogość w jego głosie i zapatrzyła się w szybę skupiając na ogrzewaniu dłoni w strumieniu ciepłego powietrza.
Komisarz odetchnął głośno.
– Zawiesili mnie w obowiązkach – oznajmił.
– Co? Dlaczego? Za co?
– Nie twój interes – mruknął i zrobiło jej się wstyd. – Wybacz – dodał po chwili. – Jestem wkurzony. Ale nie chcę o tym rozmawiać.
Potrafiła to sobie wyobrazić.
– Co teraz? – zapytała z rezerwą.
Wjechali właśnie na krajową piętnastkę prowadzącą do Trzebnicy.
– Jadę zdać radiowóz, oddać blachę i broń.
– Miałam na myśli śledztwo.
Kuczyński wzruszył obojętnie ramionami. Nie potrafił udawać.
– Nie mam pojęcia. Przypuszczam, że Rudnicka jeszcze dzisiaj postawi Kasprzakowi zarzuty.
– Przecież ten facet tego nie zrobił – zaoponowała automatycznie.
– Mnie nie musisz tego mówić.
Zamilkli. Myśli Mai błądziły wokół ulotnych idei i teorii.
Wreszcie, tuż przed zjazdem na drogę ekspresową, odważyła się zapytać:
– Jak zginęła?
Kuczyński rzucił jej przelotne spojrzenie.
– Wyniki autopsji dostaniemy dopiero jutro.
Przygryzła boleśnie dolną wargę.
– Z oględzin na miejscu zbrodni wynika, że sposób, w jaki zabójca ją uśmiercił niewiele różnił się od poprzedniego.
Spodziewała się tego, a i tak poczuła, jakby ktoś uderzył ją pięścią w brzuch.
– Nie mogliśmy zrobić nic, żeby temu zapobiec – poinformował ją komisarz prawidłowo odczytując jej myśli.

CZYTASZ
POLOWANIE - kryminał (+18) [ZAKOŃCZONA]
Mystère / ThrillerKomisarz Kornel Kuczyński nie ma łatwego życia. Po rozstaniu z żoną, wdaje się w romans z koleżanką z komendy i skupia wyłącznie na pracy, by nie wracać do pustego domu. Jego nowa rutyna zostaje brutalnie przerwana, gdy kilkadziesiąt kilometrów od W...