Pogrubiona czcionka-Victoria
Pochyła-Y/n
Normalna- Damiano
Y/n POV
Leżałam na łóżku cała zapłakana czekając na moją jakże niesamowitą dziewczynę która ponownie mnie zupełnie olała. Byłyśmy umówione do restauracji na godzine osiemnastą i miałyśmy się tam spotkać by świętować naszą pierwszą rocznice związku. Niestety Victoria się nie pojawiła na miejscu. Dzwoniłam do niej z milion razy, oczywiście nie odebrała. Po godzinie czekania napisała mi smsa, że nie wróci dzisiaj do domu na noc. Na początku byłam okropnie zła, a później milion czarnych scenariuszy przedzierało się w moich myślach. Jestem prawie pewna, że ona mnie zdradza. Od tygodnia nie chce w ogóle spędzać ze mną czasu, jest oschła i nie spędza nocy w naszym domu. Przez cały ten czas użalałam się nad swoją osobą i wypłakiwałam się w poduszkę. W pewnym momencie stwierdziłam że zadzwonię do mojego najlepszego przyjaciela Damiano aby mi pomógł. Po dwóch sygnałach odebrał.
-Hej Dami, mógłbyś przyjść do mnie proszę?-Powiedziałam smutnym głosem.
-Hej y/n coś się stało? Potrzebujesz czegoś?
-Błagam Damiano przyjedź tu bo zaraz wyjde z siebie prosze- Łzy znowu zaczeły spływać po moich policzkach.
-Będe za pięć minut, czekaj na mnie.- Słyszałam ogromne przejęcie w jego głosie. Byłam tak bardzo zestresowana tym wszytskim co miałam w głowie, że myślałam że za chwilę naprawde zwariuje.
Po chwili Damiano wszedł do mojego domu odrazu odnajdując mnie w sypialni zakopanej pod kołdrą.
-Heej y/n o co chodzi, zaczynam się martwić powiedz mi co się dzieje.
-Jestem przekonana, że Victoria mnie zdradza.-Powiedziałam ze łzami w oczach. Widziałam, że Damiano na chwilę zaniemówił.
-Co? Jak to? Nasza Victoria? Przecież ona kocha Cię nad życie.-Zaczął zadawać szybko dużo pytań.
-Tak posłuchaj od tygodnia nie chce spędzać ze mną czasu, traktuje mnie jak powietrze, ale dzisiaj to już przeszła samą siebie. Jak doskonale wiesz dzisiaj wybił rok okrągły rok gdy jestem z nią w związku. Miałyśmy umówioną kolacje w restauracji a ona nawet nie raczyła przyjść. Próbowałam się do niej dodzwonić ale nic to nie dało, dostałam tylko głupiego smsa, że nie będzie jej na noc w domu.- Skończyłam mówić, spojrzałam na Damiano a jego twarz wyrażała jedynie szok.
-Ja nie wiem co ja mam powiedzieć y/n. Naprawdę nie spodziewałem się po niej tego. Ale może spróbuj z nią porozmawiać?-Powiedział Dami łapiąc się mocno za swoje włosy.
-Nie wiem czy jest sens by z nią rozm-
-Y/n JESTEM JUŻ W DOMU! WRÓCIŁAM- usłyszałam głos swojej dziewczyny, przecież miało jej nie być dzisiaj w domu! Co ona tutaj robi?
-Kochanie gdzie jesteś?- Słyszałam jak zbliżała się do naszej sypialni.
Weszła z impetem do pokoju a widok jaki zastała lekko ją zszokował.
-Dami? Co Ty tu robisz?
-Lepsze pytanie to co TY tutaj robisz? Jeszcze masz czelność się tu pokazywać?!-Widziałam, że Damiano był bardzo zły. Lecz na szczęście wyszedł z pokoju byśmy mogły porozmawiać sam na sam.
-Y/n o co chodzi? Wytłumacz mi co sie stało dlaczego on na mnie krzyczy?
-Dlaczego to zrobiłaś? Dlaczego? Nie wystarczam Ci już?
-Co zrobiłam? Wyjaśnij proszę -Powiedziała Victoria ze strachem w oczach
-Dlaczego mnie zdradzasz?- łzy zaczeły napływać mi do oczu.
-Y/N co Ty wygadujesz?! Nigdy bym Cię nie zdradziła proszę nie mów tak.
-Dlaczego od jakiegos czasu w ogóle nie chcesz ze mną rozmawiać, czuje się odrzucona przez własną dziewczynę, dlaczego nie przyszłaś na naszą randkę z okazji roku związku. Nie wciskaj mi kłamstw już wszytskiego się domyśliłam.
-Y/n ale to nie tak- Powiedziała Victoria ze spuszczoną głową.
-A jak?! Powiedz mi jak Ty byś coś takiego odebrała huh?
-Y/n wiem, że dzisiaj okropnie zawaliłam i Cię za to okropnie przepraszam ale nie myśl, że zapomniałam o naszej rocznicy, szykowałam to już od ponad tygodnia dlatego byłam taka dla Ciebie bo bałam się, że coś pójdzie nie tak. Ja poprostu chciałam spełnić jedno z Twoich marzeń i kupiłam nam wakacje na Hawajach i wiem, że możesz uznać to za głupią wymówkę ale miała być to niespodzianka a wyszło beznadziejnie. Przepraszam Cię bardzo za to, że byłas zła przeze mnie proszę wybacz mi. Nigdy bym Cię nie zdradziła proszę to dla Ciebie prezent na naszą rocznice.- Wręczyła mi dwa bilety na lot na Hawaje. Byłam w ogromnym szoku ale tym samym ogarneła mnie ogromna ulga, że jednak moja ukochana mnie nie zdradza.
-Mówisz prawdę? Przepraszam, że nie porozmawiałam z Tobą o tym od razu ale poprostu tak to wyglądało.-powiedzialam spuszczając wzrok.
-Tak mówie prawdę i to ja Cię przepraszam kocham Cię.
-Ja Ciebie też kocham, wszytskiego najlepszego z okazji rocznicy.
-Musisz się pakować za dwa dni wylatujemy.
.
.
.
.
.
.
.
Hejjj więc kolejny rozdział.
Napiszcie czy Wam się podobało. Buziaczki❤️💅