^^^THEY ARE SO HOT I CAN'T🛐🛐🛐
Y/N POV:
Dzisiejszy dzień zapowiadał się naprawdę dobrze, naprawdę miałam nadzieje, że wszystko będzie świetnie, ale musiałam popełnić największy błąd i zabrać Thomasa na zakupy.
Zaproponowałam mu to dzisiaj rano jak jedliśmy śniadanie, i był naprawdę podekscytowany, dlatego stwierdziłam że czemu nie i nada się do pomocy w wybieraniu nowych ubrań.
Przez pierwszą godzinę było naprawde super. Świetnie się bawiliśmy latając pomiędzy alejkami sklepów, przymierzając różne ciuchy.
Dostaliśmy nawet upomnienie od jednego z ochroniarzy, abyśmy nie zachowywali się tak głośno.
Ale każda godzina była coraz gorsza
,,Y/n chce mi się jeść", ,,Y/n chce do domu", ,,Y/n długo jeszcze?" i tak w kółko.
Chodził za mną jak jakiś męczennik, powoli miałam go już dosyć, a jeszcze sporo sklepów było przed nami.
Nie zabardzo wiedziałam czym mam go zachęcić do chodzenia ze mną, ale wpadł mi do głowy pomysł, że przejdziemy się do sklepu z bielizną.-Thomas kochanie chciałbyś mi wybrać jakąś ładną bieliznę?- Zapytałam, i jakby magicznie chłopak odrazu się ożywił, i odrazu zaczął ciągnąć mnie do sklepu.
Chodził pomiędzy półkami, i zachowywał się jak jakiś wielki znawca. To mu się nie podobało, tu brzydki kolor, tam brzydki krój, no poprostu był w swoim świecie.
Po piętnastu minutach przyniósł mi trzy różne zestawy bielizny. Jeden czarny, drugi czerwony, a kolejny żółty. Spojrzałam na niego z podniesionymi brwiami, złapałam za wieszak, obejrzałam zestawy z parę razy, i powiedzieliśmy równocześnie
-BIERZEMY!- Podbiegliśmy do kasy, i zapłaciliśmy za zakupy. Wielce ucieszeni wyszliśmy ze sklepu trzymając torby z zakupami.-Y/n proszę Cię nie chce mi się już tutaj wchodzić chodźmy do domuuuu.- Znowu się zaczęło. Przekroczyliśmy próg kolejnego sklepu, gdzie chcialam wziąć tylko jedną rzecz dlatego nawet go nie słuchając poszłam na poszukiwania.
Złapałam za czarną skórzaną spódniczkę, i wskazałam Thomasowi głową kierunek przymierzalnia.
Usłyszałam jego jęk zmęczenia, ale grzecznie za mną poszedł.
Przymierzalnie były zupełnie puste, dlatego zajęłam jedną z największych. Thomas usiadł przed nią na fotelu, a ja zaczęłam się przebierać. Założyłam na siebie spódniczkę, i gdy już miałam wołać Thomasa spojrzałam na torby. Wyjęłam z jednej czarne koronkowe majtki, i ubrałam je. Przejrzałam się w lustrze, i naprawdę nie mogłam doczekać się reakcji mojego chłopaka.-Thomas chodź tutaj.- Powiedziałam troche głośniej. Drzwi przymierzalni się otworzyły, i stanął w nich zachwycony Thomas.
-Woow y/n wyglądasz pięknie. Musimy to wziąć!- Powiedział podchodząc do mnie, łapiąc mnie za biodra.
-Myślisz, że jest dobrze? Nie jest za krótka?- Specjalnie schyliłam się przed nim przesadnie. Spojrzałam w lustro, i zobaczyłam piękny szok wymalowany na jego twarzy, który po chwili zamienił się w uśmiech.
-Oj y/n myślę, że jest idealna. Po za tym pięknie wyglądasz w tych majtkach, może przyjże się im lepiej.- Złapał mnie za talię, odwracając w swoją stronę. Znalazł swoimi dłońmi zamek od spódnicy, który szybko rozpiął. Patrząc mi w oczy klęknął przede mną, i zdjął ją ze mnie. Palcami zaczął śledzić gumkę od bielizny, spoglądając mi w oczy.
-Thomas nie możemy nic tu robić, ktoś nas usłyszy!- Szepnęłam do niego, on się tylko zaśmiał, i zupełnie nie przejął się moimi słowami, zaczynając całować moje uda.
-Dlatego musisz być bardzo cicho.- Powiedział między pocałunkami.
Złapał dłońmi materiał, i bez problemy zdjął go ze mnie. Rozszerzył dłońmi moje nogi, i polizał całą długość od mojego wejścia do łechtaczki. Wydałam z siebie cichy jęk, przygłuszając go moją ręką. Thomas odrazu zaczął intensywnie wkładać we mnie swój język. Zacisnęłam mocno oczy, aby nie wydać z siebie żadnego głośnego dźwięku. Złapałam ręką jego włosy, i ciągnęłam delikatnie, co mu się zdecydowanie spodobało, bo wydał z siebie pomruk zadowolenia.
Po chwili Thomas zauważył, że jestem już blisko dojścia, i zaczął się ze mną droczyć. Specjalnie spowalniał ruchy językiem aby jak najbardziej mnie zdenrwować.-Y/n nie chce abyś jeszcze doszła. Nie chcesz abym Cię pieprzył tak jak lubisz przy tym lustrze?-Wyszeptałem jej do ucha wstając z klęczek.
-Tak tak chcę, Thomas proszę zrób coś!- Powiedziałam pół szeptem. Chłopak odrazu zdjął swoje spodnie wraz z bokserkami. Odwrócił mnie w stronę lustra po czym kazał mi się wypiąc co zresztą zrobiłam.
Wyjął ze swoich spodni prezerwatywe bo jak to on zawsze mówi przezorny zawsze zabezpieczony i nałożył ją na penisa.
Złapał swoimi dłońmi za moje biodra, i zaczął powoli we mnie wchodzić. Poczułam ukłucie bólu na co syknęłam. Thomas odczekał chwilę bym mogła się przyzwyczaić, a gdy dałam mu znać by się poruszył zaczął wykonywać delikatne pchnięcia. Ugryzłam swoją rękę bo wiem, że zaraz bym krzyczała z przyjemności.
Po chwili Thomas przyśpieszył swoje ruchy i już nie było mowy o delikatności. Zaczął we mnie gwałtownie wchodzić robiąc szybki i krótkie ruchy. Byłam prawie zgięta w pół, mój policzek był przyciśnięty do zimnej tafli lustra.
Gdy czułam, że zaraz dojdę, zaczęłam głośniej oddychać, moja klatka piersiowa zaczęła się szybko poruszać, a nogi trząść Thomas pochylił się do mnie i wpił w moje usta tłumiąc głośny jęk, który wyszedł z moich ust gdy mocno doszłam. Thomas wykonał kilka ostatecznych ruchów i także osiągnął spełnienie. Powoli wyszedł ze mnie zdejmując zużytą prezerwatywę.
Ja natomias złapałam z trudem moje majtki i opadłam na uroczą różową kanapę, która stała w przymierzalni. Thomas do mnie podszedł i złożył czuły pocałunek na moim czole, następnie na policzkach i nosie, gdzie skończył na delikatnym pocałunku na ustach.-Kocham Cię y/n.- Powiedział patrząc mi w oczy. Uśmiechnęłam się do niego po czym odpowiedziałam mu tym samym.
-Ja Ciebie też kocham.- Po czym na chwilę się do niego przytuliłam.
-No dobra tooo możemy już wracac do domu?
.
.
.
.
.
.
.
.
KOLEJNY ROZDZIAŁ
Rozpieszczam Was troche, ale to dlatego bo jutro napewno nie będzie rozdziału. Mam nadzieje że się podoba.
Love you💥❤️