~Thomas Raggi~🍬🍬

1.6K 58 13
                                    

y/m/n- Imie Twojej mamy
y/e/c- kolor Twoich oczu
THOMAS POV:
Stałem przed drzwiami do domu y/n. Dzisiaj mieliśmy wybrać się na naszą pierwszą randkę. W jednej dłoni trzymałem duży bukiet czerownych kwiatów, a drugą szybko poprawiłem swoje niesforne włosy. Jestem bardzo podekscytowany na tą randkę. Gdy tylko zobaczyłem y/n pierwszy raz, odrazu się w niej zakochałem. Po trzech miesiącach znajomości odważyłem się zaprosić ją na randkę.
Y/n jest jedną z osób, które zawsze pomagają przy naszym makijażu i fryzurach na występach czy koncertach. To z nią spędziłem najwięcej czasu. Zawsze gdy mieliśmy mieć robiony makijaż to z prędkością światła biegłem, by tylko usiąść przy stanowisku y/n. Przez te trzy miesiące spędziliśmy naprawdę dlugie godziny na rozmowy, ale i tak więcej na śmiechach. Kochałem śmiech y/n. Zawsze próbowałem ją jak najbardziej rozśmieszyć by tylko to usłyszeć. Często denerwowała się na mnie, gdy malowała mi oczy a ja zacząłem opowiadać różne dziwne historie, a ona wybuchała śmiechem i musiała robić wszytsko od początku.

Po chwili zastanowienia zapukałem do jej drzwi wejściowych i czekałem. Dosłownie prawie odrazu drzwi się przedemną otworzyły, a w nich stał nie kto inny jak mama y/n.
- Dzień dobry Pani y/m/n, jak miło Panią widzieć!- Pani y/m/n była najmilszą kobietą na świecie. Zawsze jak przychodziłem do ich domu przygotowywała pełny stół jedzenia, to był też jeden z powodów dlaczego byłem tak częstym gościem w domu y/n.
-Oh Thomas kochanieńki proszę wejdź do środka zaraz y/n zejdzie.- Powiedziała kobieta ze szczerym uśmiechem na ustach.
-Jak się Pani miewa? Jak tam te nowe kwiatki co ostatnio Pani kupiła?
-Thomas ile ja Ci razy mówiłam Ci żebyś nie mówił do mnie na pani. Czuje się staro.- Powiedziała udając urażoną.
-Ah no tak przepraszam y/m/n. To tak z przyzwyczajenia.
-No tak, te kwiatki mają się bardzo...- Wypowiedź y/m/n przerwało chrząknięcie które dobiegało ze schodów. Przekręciłem w tamtą stronę głowę i zobaczyłem y/n która wyglądała niesamowicie. Jej piękne rozpuszczone włosy  lekko opadały na ramiona. Jej y/e/c były podkreślone czarnym cieniem. O jej stylizacji to nawet nie wspomne, wyglądała idealnie. Wytrzeszczyłem oczy i podziwiałem ją zchodzącą ze schodów.
-Thomas zamknij tą buzię bo Ci mucha wleci- Powiedziała mama y/n na co wszyscy się głośno zaśmieliśmy.
-Wow y/n wyglądasz niesamowicie, proszę kwiaty dla Ciebie.- Powiedziałem wręczając jej bukiet i kłaniając się lekko.
-Dziękuje bardzo, mamo włóż je do wazonu. Wróce pózno pa kocham Cię.- Powiedziała szybko y/n i pociągneła mnie za rękę w strone drzwi.
-Dowidzenia Pani y/m/n!- Krzyknąłem jeszcze zanim wyszliśmy z domu.
Wsiedliśmy do mojego samochodu, włączyłem naszą ulubioną płytę i zaczeliśmy jechać do miejsca gdzie miała odbyć się nasza randka.
- O czym Ty rozmawiłeś z moją mamą?- Zapytała w pewnym momencie y/n, która wyglądała jakby zaraz miała wybuchnąć śmiechem.
- E tam o niczym ważnym, o kwiatkach. Zresztą nie musisz wszytskiego wiedzieć.-Powiedziałem a y/n zaczeła się śmiać. Tego właśnie potrzebowałem, usłyszeć jej piękny śmiech.

Po kilkunastu minutach wysiedliśmy przed wielkim wierzowcem, gdzie musieliśmy się udać na najwyższe piętro. Weszliśmy do windy, a po chwili byliśmy już na dachu budynku, gdzie była przygotowana kolacja. Siedzieliśmy na kocu rozmawiając głośno, zajadając się ciastkami. Oglądaliśmy piękną panoramę miasta, oraz niebo które zaczeło wpadać w piękne odcienie różu i pomarańczu. Słońce powoli zachodziło, odwróciłem głowę w stronę y/n i przybliżyłem się do niej. Co sekunda spoglądałem raz w jej oczy raz na jej usta i w pewnym momencie delikanie ją pocałowałem. Y/n odrazu oddała pocałunek. Zarzuciła swoje ręce na moją szyję, a ja złapałem jej talię. Całowaliśmy się jakby nic innego się dla nas nie liczyło. Po chwili oderwaliśmy się od siebie, i ze złączonymi czołami wpatrywaliśmy się głeboko w swoje oczy.
-Wow to było wow!- Powiedziałem, bo szczerze to nie wiedziałem co mam powiedzieć.
-Tak Thomas, zgadzam się to było wow.- Odpowiedziała uśmiechnięta y/n, która wtuliła się we mnie mocno.
.
.
.
.
.
.
.
HEJJJ KOLEJNY ROZDZIAŁ.
Piszcie w komentarzach jak Wam się podobało.
Piszcie czy wolicie żeby dzisiaj wleciał rozdział z Damiano czy Ethanem. Love you all💥❤️💅

MÅNESKIN ONE SHOTYTahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon