~Victoria De Angelis część 2~

1.8K 56 15
                                    

VICTORIA POV:
Po odebraniu rodziców y/n z lotniska w dosyć przyjemnej atmosferze wracaliśmy do domu.
Udawałam, że jestem zła na y/n za tą akcje w taksówce, ale prawda była taka, że podobało mi się. Y/n nie była zabardzo otwarta i śmiała w sprawach ,,łóżkowych" i zazwyczaj to ja wszstko zaczynałam, a tu taka niespodzianka i to jeszcze w miejscu publicznym.
Miałam w głowie już cały plan jak się na niej zemszczę. Może nie zrobię tego przy kolacji z jej rodzicami tak jak jej to obiecałam, bo byłoby to lekkie przegięcie, ale mam owiele lepszy plan.

Weszliśmy wszyscy do naszego domu. Widziałam jak tata y/n trochę sceptycznie na mnie patrzył, i szczerze troche mnie to zaniepokoiło. Miałam nadzieję, że przy kolacji, kiedy będziemy rozmawiać przekona się do mnie trochę bardziej. Natomiast mama y/n, była mną zachwycona. Co chwila mówiła jak pięknie wyglądam, i jaka kochana jestem dla jej córki.
Y/n nakryła do stołu, dzisiaj rano zrobiła swoje popisowe danie, które nakładałam na talerze.
Zauważyłam jak rodzice y/n rozmawiają zawzięcie o czymś, musiałam im przerwać i zaprosić do stołu.
Jedliśmy w przemiłej atmosferze, cały czas rozmawiając. Widziałam jak bardzo rodzice y/n się troszczą o to z kim chce spędzić swoje życie, bo ilość pytań jakimi mnie zasypali mała nie była. Starałam się odpowiadać na nie dosyć sensownie, by nie wyjść na nieodpowiednią dla y/n. W pewnym momencie odezwał się jej tata mówiąc
-Victorio pewnie zauważyłaś, że nie byłem co do Ciebie przekonany, ale to tylko dlatego bo martwiłem się o moją córkę. Po tej kolacji moge śmiało stwierdzić, że jesteś dla niej idealna.- Te jakże miłe słowa sprawiły, że poczułam w pewnym sensie ulgę. Uśmiechnełam się do taty y/n i podziękowałam.

Po kolacji zaczeliśmy sprzątać naczynia, by móc usiąść i odpocząć w salonie.
Y/n robiła herbatę dla rodziców, gdy stwierdziłam, że będzie to idealny moment by wprowadzić mój plan w życie. Przez cały wieczór nie mogłam się doczekać, aż to zrobię.
Weszłam do kuchni i powiedziałam y/n, że potrzebuję z nią porozmawiać na osobności. Widziałam jej zdezorientowany wzrok. Czyli to znaczy tylko jedno, zapomniała o mojej zemście.
Poszłyśmy do naszej sypialni. Y/n rzuciła się na łóżko.
-O czym chcesz porozmawiać kochanie?- Zapytała z lekkim uśmiechem.
-Chyba nie zapomniałaś, że miałam się na Tobie odegrać za akcję w taksówce prawda?- Powiedziałam siadając okrakiem na jej biodrach.
-Nie zapomniałam, a-ale myślałam, że zrobisz to kiedy indziej a nie kiedy moi rodzice są w domu.- Powiedziała lekko przerażona, no bo umówmy się jestem troche nie obliczalna.
-Oh y/n, ale przecież tak będzie więcej zabawy.- Wpiłam się z jej usta. Y/n zaczęła odrazu oddawać pocałunek, kładąc swoje dłonie na moich biodrach.
Zeszłam z pocałunkami na jej szyję, lekko ją kąsając. Swoimi dłońmi zdjęłam z niej bluzkę, i zaczęłam obcałowywać jej piersi. Z jej ust wychodziły słodkie ciche jęki. Y/n miała na sobie spódniczkę co jeszcze bardziej pomagało zrealizować mój plan. Zeszłam z jej bioder wyginając swoje ciało w niewygodnej pozycji, by schylić się pod łóżko. Złapałam dłonią czarne pudełko, które jest wypełnione
po brzegi różnymi akcesoriami i zabawkami. Y/n już się domyślała co chcę zrobić, i patrzyła na mnie z przerażeniem w oczach. Złapałam dłonią lubrykantmałutki wibrator, który mogę kontrolować z pomocą swojego telefonu, i właśnie ten mały przedmiot był sednem w tej całej sytuacji. Usiadła spowrotem na łóżko rozkładając dłonią jej nogi. Patrzyła na mnie zawstydzona, ale i zaciekawiona moimi dalszymi poczynaniami.
Odchyliłam lekko jej koronkowe majtki, i poczułam jak mokra już dla mnie była. Zaśmiałam się, i powoli zaczęłam przygotowywać ją palcami. Włożyłam dwa i powoli poruszałam z każdą chwilą przyśpieszając. Y/n jęczała cicho moje imię, i prosiła o więcej. Gdy już uznałam, że jest przygotowana włożyłam w nią nie włączony wibrator, i wszystko co się w tamtym momencie miało pomiędzy nami wydarzyć przerwałam. Poprostu, poprawiłam jej majtki oraz spódniczkę, i wyszeptałam jej do ucha.
-Teraz grzecznie załóż bluzkę, i zejdziemy na dół do Twoich rodziców jakby nigdy nic dobrze?- Y/n na moje słowa tylko przytaknęła głową, i zaczęła ubierać bluzkę.
Wyszłyśmy z naszej sypialni, i widziałam jak bardzo y/n niekomfortowo się czuła.
W salonie siedzieli rodzice y/n rozmawiając o różnych sprawach.
-Przepraszamy, że na chwilkę zniknełyśmy, ale musiałam załatwić jedną sprawę z y/n.- Powiedziałam dyskretnie się do niej uśmiechając, a ta wyglądała jakby chciała mnie zabić wzorkiem, a przecież nasza zabawa się jeszcze dobrze nie zaczęła.

Siedziałam na fotelu naprzeciwko sofy gdzie siedziała y/n, a jej rodzice siedzieli obok nas przy stole. Cały czas śmialiśmy się z historii które opowiadał tata y/n. Jednak było mi trochę nudno, więc złapałam za swój telefon, i włączyłam aplikacje kontrolującą wibrator.
Cały czas patrzyłam na y/n, gdy powoli zaczęłam przesuwać palcem po ekranie. Y/n poczuła, że wibrator się włączył, i momentalnie zamarła. Spojrzała na mnie z mordem w oczach, i wyszeptała ruszając ustami ,,nie teraz". Ja się tylko uśmiechnęłam, i zwiększyłam poziom wibracji. Y/n poprawiła się na kanapie, i mocno zacisnęła oczy. Widziałam jaką przyjemność jej to sprawia, ale nie mogła wydać z siebie nawet najcichszego dźwięku. Cały czas przełączałam poziomy wibratora. Raz na małe, raz na większe, tylko aby ją jak najbardziej zdenerwować.
Gdy widziałam jak y/n miała wydać z siebie dźwięk ekstazy szybko jej przerwałam wyłączając urządzenie. Wstała z sofy i powiedziała nerwowym głosem.
-Mamo, tato my zaraz wrócimy, muszę coś pokazać Victorii.
-Dobrze kochanie, my i tak będziemy się już zbierać.- Powiedziała mama y/n. Tak jak oznajmiła tak i zrobili, już po chwili nie było ich u nas w domu. Pożegnałyśmy się z nimi, i zaprosiłyśmy na kolejną kolację w najbliższym czasie.
W drodze do salonu, wzięłam swój telefon do ręki, i niespodziewanie włączyłam wibrator na największe obroty. Niczego nie spodziewająca się y/n zgięła się w pół i wydała z siebie głośny przeciągły jęk. Zaśmiałam się z tego widoku. Doszłyśmy do sofy, na którą położyłam y/n.
Nie trudząc się z resztą ciuchów, zdjęłam z niej tylko majtki, odrazu kładąc kciuk na łechtaczce, by wreszcie dać jej upragniony orgazm. Ponownie włączyłam wibrator, a y/n stała się jęczącym bałaganem. Wiła się podemną, jęcząc moje imię i prosząc o więcej.
-Victoria zaraz d-dojdę!- Krzyknęła głośno y/n.
Zwiększając poziom wibracji wyszeptałam jej do ucha.
-Dojdź dla mnie y/n. Pokaż jaka dobra dla mnie jesteś. Daj każdemu usłyszeć do kogo należysz!- Z tymi ostatecznymi słowami y/n doszła z głośnym jękiem, wyginając swoje plecy w łuk.
Gdy po chwili udało jej się dojść do siebie, wyjęłam z niej urządzenie, odrazu przytulając ją do siebie.
-Idealnie sobie poradziłaś z tym kochanie.- Powiedziałam jej z ogromnym uśmiechem na ustach, a y/n tylko odpowiedziała
-Nigdy więcej takich zemst błagam!
.
.
.
.
.

.
.
.
.
HEJKA KOLEJNY ROZDZIAŁ
Jak Wam się podoba? Piszcie pomysły na kolejne shoty. Love you all❤️💅💥

MÅNESKIN ONE SHOTYTahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon