Pov: skeppy
Obudziłem się w moim łóżku. Odwróciłem się na drogi bok i poczułem ze nikogo tam nie ma. Otworzyłem oczy i wstałem do pozycji siedzącej. Rozejrzałem się po pokoju i nigdzie nie było bada. Trochę się zdziwiłam wiec postanowiłem sprawdzić która jest godzina. Spojrzałem się na szafkę nocną żeby sprawdzić czy tam nie ma mojego telefonu. Tak jak myślałem tam tez leżał wiec go podniosłem i włączyłem. Zrobiłem wielkie oczy jak zobaczyłem która jest godzina była 18:10. Spałem naprawdę długo, musiałem być wykończony?Po krótkiej chwili w końcu wstałem i zabrałem jakieś ubranią. Wszedłem do Łazienki i się rozebrałam gdy byłem w samych bokserkach spojrzałem się w lustro. I coś przykuło moja uwagę, to był siny ślad w dole na mojej szyi?! Przypomniałem sobie o tym zboku z wczorajszego wieczoru. Zacząłem płakać nie wiem dlaczego, poczułem się taki brudny i obrzydliwy. Włączyłem gorąca wodę i wlewałem do wanny. Zdjąłem bokserki i wszedłem do gorącej wody. Gorąca woda mi pomogła trochę się uspokoić, czuje jak woda zmywa z mnie cały brud i jego dotyk. Ale jednak nie mogę zapomnieć o tym co się stało, a racje co mogło by się stać gdyby nie Derryl, George i Karl. Czuje ciagle jego oddech i dotyk na ciele. Pojedyncze łzy spływały mi po policzkach.
Nie wiem ile siedziałem w tej wannie ale chyba trochę długo. Jak wyszedłem to się ubrałem w jakiś dres i luźną koszulkę. Wyszedłem z łazienki i sprawdziłem godzinę w telefonie. Była już prawie 19, naprawdę długo tak siedziałem! Wsadziłem telefon do kieszeni od spodni i szedłem na dół poszukać Darryl'a. Tą malinki Zakryłem delikatnie koszulka żeby tak nie wpadały w oczy. Gdy już byłem na dole poszedłem do salonu a tam czekali na mnie moji przyjaciele. Siedzieli tam Darryl, George, Karl, dream, Sapnap, Niki, will, Alex i techno. Jak Darryl mnie zobaczył to odrazu do mnie podbiegł i mnie przytulił, odrazu odwzajemniłem. Po krótkiej chwili poszliśmy usiąść na kanapę, czułem się naprawdę dziwnie. Każdy się na mnie patrzy ale czułem się winny bo jak bym nie uciekł by to się nie wydarzyło. Moje przemyślenia przerwał George.
- Zak...opowiesz nam co się stało? Jak nie chcesz mówić to nie będziemy cie zmuszać. - George położył swoją rękę na moje ramie i mówił do mnie spokojnie. Bad ciagle mnie tez przytulał, czułem się w wtedy bezpieczny. Ale zawahałem się czy chce o tym mówić...- Zak chcemy ci pomóc, to nie twoja wina. Nie musisz się bać możesz nam powiedzieć. - George uśmiechną się do mnie czule. Spojrzałem na resztę oni tez się do mnie czule uśmiechali.
- g-gdy wybiegłem z-z d-domu, chciałem po być s-sam. Jak tak s-szlem przez jakiś c-czas zauważyłem ze się zaczyna s-ściemniać. Wiec c-chciałem wracać a-ale się zgubiłem n-nie wiedziałem g-gdzie w tym momencie b-byłem. Zacząłem c-chodzić po omacku przez kilka minut. A-aż nie spotkałem t-tego f-faceta - ręce zaczęły mi się mimowolnie trząść - z-zapytał mnie czy s-się z-zgubiłem, Ja powiedziałem z-ze tak pytałem s-się czy mi Pomorze. JA, nie wiedziałem z-ze on mi c-coś może zrobić! Gdy szliśmy tak chwile t-to po chwili p-pociągną mnie do t-tej u-uliczki. I-I przydusił do ściany- łzy zaczęły mi lecieć z moich oczu, i głos zaczął mi się łamać - w-wtedy o-o-on zaczął m-mnie dotykać, c-czułem J-J-jego oddech i J-jego dotyk c-czułem na swoim c-ciele. N-nadal to czuje, czuje się obrzydliwy i brudny n-nie chce s-się tak czuć! - nie wytrzymałem i zacząłem płakać. Bad przyciągnął mnie do siebie i mnie w siebie wtulił.
Pov: techno
Gdy słuchałem Skeppy'ego to w środku się gotowali ale tez byłem w szoku. Ten chuj próbował go zgwałcić, jak go dorwę to go chyba zabije. Zrobiło mi się żal Skeppy'ego że to mu się przytrafiło. Widziałem ze inni tez byli w szoku, nie dziwie im się. Dobrze że dzieciaków nie ma tutaj bo to jest zbyt mocne dla nich. Skeppy nie wytrzymał i zaczął płakać naprawdę zrobiłem mi się go żal ale tez byłem wściekły. I nie tylko ja. Zacząłem nerwowo stukać noga o podłogę. Tak długa aż will mi się przeszkodził.Pov: will
Byłem w szoku, Niewiedzianem co powiedzieć. To było straszne to co się przytrafiło mojemu przyjacielowi. W mnie się teras walały różne emocje Smutek, Gniew, żal i Zatroskanie. Zauważyłem ze techno zaraz tutaj wybuchnie stukał ta noga i mnie to tez rozpraszało. wiec Szturchnąłem go w ramie. On przestał stukać noga i się na mnie spojrzał z niezrozumieniem.- choć na chwile na taras. - powiedziałem spokojnie, widziałem ze techno nie wytrzyma. On jest typem człowieka ze jak ktoś skrzywdzi kogoś z jego przyjaciół lub kogoś na kim mu zależy, to on może się wściec.
Wyszliśmy na taras. Techno wiedział już chyba o co mi chodzi bo usiadł na fotel tarasowy. Był wściekły nie dziwie mu się, tez jestem wściekły ale nie możemy ulegnąć emocją.
- TEN CHUJ CHCIAŁ GO ZGWAŁCIĆ! Nie daruje mu tego, słyszysz! jak go dorwę to go zabije! - wiedziałem ze techno jest do tego z dolny najbardziej teras, wiec muszę go uspokoić.
- USPOKÓJ SIĘ! Wiem co się stało tez to słyszałem, ale nie możemy do puścić żeby emocje wzięły górę! - on się na mnie patrzył cały czas nic nie mówiąc. - tez mi się to nie podoba. I tez chce żeby ten zbok zapłacił za to co chciał zrobić. Ale musimy teras opanować emocje dla Zaka. - powiedziałem to spokojniejszym głosem. Siadając na drogim fotelu na przeciwko niego.
- tak, tak wiem, ale nie mogę żyć z myślą ze ten zbok ciagle chodzi sobie gdzieś tam. I może teras krzywdzić inną osobę.
W tym momencie wysiedli do nas dream i George. George był trochę w szoku i widziałem ze ma łzy w oczach, a Clay tak samo jak techno był wściekły. Wstałem i przytuliłem George'a który odrazu oddał. George jest bardzo wrażliwy ale przy kimś zachowywał zimna krew. Żeby mu pokazać ze go wspiera, ale gdy juz będzie sam wypucha. Tak jak teras. Jak George się uspokoił usiadł z Dreamem za kanapie która stała po mojej prawej. Gdy usiedli George przytulił się do Clay'a a on go obciął ramieniem i wtulił go siebie. Wyglądali uroczo.
- jak z Zak'iem? - zapytał techno
- jest już chyba lepiej. Jeszcze chwile z nim gadaliśmy ale był już tym zmęczony i nie chciał już o tym rozmawiać. Wiec Bad zabrał go do pokoju. - dream spokojnie mówił ale czułem ze w środku jest wściekły. Zauważyłem jak mówił to zaczął nerwowo i szybko ruszać noga. Jak George to zauważył to położył na niej rękę i wtedy jakby cała złość powoli mijała. George na niego chyba dobrze działa? Może coś między nimi jest?
- oké, to dobrze. - jeszcze chwile tak rozmawialiśmy. Ja wracałem uwagę na zachowanie George'a i Clay'a. Zauważyłem ze obecność drugiej osoby uspokaja ich. Cieszyłem się ze oni są ze sobą blisko i ze tak o siebie dbają. śmieszyło mnie to ze nie widzą ze oni do siebie pasują. Jak już się zaczęli ściemniać staliśmy i poszliśmy do swoich pokoi i poszliśmy spać.
——————————————————————————————————————
Witam, po krótkiej przerwie wróciłam i znowu będą rozdziały. Ale będą nie regularne bo wracam z nowi do szkoły i będę mieć mnie czasu na pisanie ale postaram się wrzucać przynajmniej 1 rozdział na tydzień.
1229 słówTak wyglądał mniej więcej ten taras na którym siedzieli techno, Will, Clay i George.
CZYTASZ
ZAWIESZONE! te wakacje zmieniły wszystko//DNF - Karlnap - Skephelo//
RomanceWakacje się zaczęły. Pewna grupa przyjaciół postanawia spędzić te wakacje razem. Leć nie wiedzą ze te wakacje z mienią życia niektórym z nich. Ale czy na leprze? Albo racje na gorsze? Czy poradzą sobie z trudnościami które pojawią się podczas tych n...