•Rozdział 30 powród•

250 18 4
                                    

Pov: Tommy
Obudziłem się, leniwie otwarłem oczy ale nie chciało mi się wstawać. 2 dni temu opowiedziałem Karl'owi i Nick'owi o tym co mi Drista powiedziała, co było powodem mojego zachowania. Po opowiedzeniu poczułem małą ulgę, w końcu się mogłem komusz wygadać. Ich reakcja na to była tak jak się spodziewałem byli w szoku i źli, ale nie na mnie tylko na tą sukę Camile i tego zboczeńca Jaka. Ucieszyłem się ze nie byli źli na mnie za to ze nic nie mówiłem. Rozumieli to dlaczego nic nie powiedziałem, bałem się i byłem zdezorientowany nie wiedząc co mam z tym zrobić. Chwile jeszcze rozmawialiśmy na ten temat ale po jakimś czasie zmieniliśmy temat i włączyliśmy film. Gdzie widziałem Karlnap przytulonych do siebie, przecudowny widok! Niestety wtedy do Nicka dzwonił telefon przez co się wtedy już nie przytulali, szkoda:( rozmawiał przez chwile. Gdy Nick wrócił widać było ze się z czegoś cieszył, spytałem się w tedy o co chodzi, powiedział ze dzwonił Clay i powiedział ze Drista już się lepiej czuje. Ucieszyłem się w tedy. Dzisiaj mam zamiar do niej jechać.

Leżałem tak jeszcze chwile i rozmyślałem o wszystkim i o niczym. W końcu ruszyłem się schylając się po telefon sprawdzić która jest godzina. Była 9:48 nawet wcześnie jak na mnie. Spojrzałem się na dwupiętrowe łóżko po drugiej stronie pokoju. Tubbo i Ranboo jeszcze spali Ranboo spał rozwalony jak rozjechana żaba, jak zawsze. Ten widok był nawet zabawny. Tubbo śpi na dolnym a Ranboo na górnym łóżku, bo jakiś debil zapomniał dodać drabiny do łóżka. Wiec Ranboo musi spać do góry bo on jest wysoki i tam łatwo dosięga. Ranboo noga zwisała na dół a jedną rękę ma wyciągnięta na łóżko, a drogą na swojej twarzy. Tubbo śpi bardzo uroczo zawinięty w rulon w kołdrze jak jakiś naleśnik. Jak można tak w ogóle spać?

Postanowiłem wstać i się ubrać, jak myślałem tak zrobiłem. Po cichu wstałem nie chcąc obudzić tych idiotów. Wziąłem jakąś bluzę i jasne dżinsy z dziurami, po tym wyszedłem z pokoju do łazienki się ubrać i ogarnąć. Po ogarnięciu i ubraniu się wyszedłem z łazienki kierując się na schody. Schodząc ze schodów sprawdzałem na telefonie social media czy ktoś coś nowego nie wstawił, nic ciekawego nie było. Jak szedłem udałem się do kuchni żeby zrobić sobie śniadanie, ale coś mnie zatrzymało a racje ktoś. Nie zdążyłem całkiem wejść do kuchni bo ujrzałem kogoś kogo się tutaj nie spodziewałem. Stałem i się wpatrywałem nie dowierzając ze ta osoba siedzi przy wyspie kuchennej. Telefon wypadł z ręki jak ta osoba się na mnie spojrzała i delikatnie się uśmiechnęła do mnie. Poczułem szczęście i ogromną radość, moje serce przyspieszyło a w oczach pojawiły się łzy szczęścia. Nie czekając dłużej podbiegłem do niej i ją przytuliłem z całej siły, nie chcąc jej już puszczać. Czułem ze moje łzy już swobodnie spływają mi z oczu po policzkach. Blondynka odwzajemniła uścisk wtulając twarz w zagłębienie mojej szyj.

- Boże Drista jak się cieszę ze wróciłaś! Tak strasznie cie przepraszam! Przepraszam ze ci nie pomogłem. Ze ci pozwoliłem tam iść. Ze pozwoliłem im ciebie zabrać. Ze- - dziewczyna nie dała mi dokuczyć uderzając mnie z liścia w prawy policzek - Ała! A to za co?!

- jeszcze ras mnie za coś przeprosisz dostaniesz w drogi policzek! - powiedziała i znowu się w mnie wtuliła.

- dobra przeprasz- AłA! - i dostałem w drogi policzek jestem serio debilem. Usłyszałem ze ktoś się cicho śmieje i dopiero teras zauważyłem ze w kuchni stoją Dream i George. Śmiejąc się z tej sytuacji, to fakt, z ich strony to musiało wyglądać komicznie.

Jeszcze ras się przytuliłem do Dristy. Po tym usiadłem koło niej a George podał mi talerz z goframi i kubek Kawy. Ucieszyłem się na ten widok i zacząłem jeść. Podczas jedzenia Will i Techno wrócili z zakupów, jak weszli do kuchni i ujrzeli Driste widziałem radość i ulgę w ich oczach. Oboje się do niej przytulili, tak oboje, techno nie jest zwolennikiem przytulania. No ale teras zrobił sobie wyjątek. Ale widać ze się cieszy ze Drista wróciła do nas i jest już bezpieczna. Po z jedzeniu śniadania usiedliśmy wszyscy w salonie, już po jakimś czasie wszyscy wstali. Każdy się cieszył ze blondynka jest w domu z nami, wszyscy się do niej przytulili i przywitali się z ną. Nie rozmawialiśmy o tym co się stało z wglądu na Driste. Chcemy też spędzić dzisiejszy dzień razem bez Camile i bez tego co się dzieje, zapomnieć o tym wszystkim, i miło spędzić razem czas.

Pov: George
Chcieliśmy miło spieszyć razem czas wiec postanowiliśmy ze pojedziemy do wesołego miasteczka. Był kilka kilometrów od nas mniej więcej godzina jazdy. Była już 10:42 a ustaliliśmy ze wyjedziemy o 12:00. Siedzieliśmy w salonie rozmawiając i śmiejąc się co dawno nie robiliśmy, to było miłe uczucie. Tommy stwierdził ze zrobi podczas tej wycieczki Vloga co było nawet fajnym pomysłem. Z względu na to ze Clay, Drista i Techno nie chcą pokazywać twarzy, nie będą pokazywani na vlogu, a Ranboo ma z sobą swoją maskę i okulary wiec będzie go widać. Została nam godzina do wyjazdu wiec poszliśmy do swoich pokoi się przygotować na wyjazd.

Gdy już wsiedliśmy do naszego pokoju, dream po zamknięci drzwi odrazu złapał mnie w talie przyciągając mnie do siebie. Przytulił mnie od tylu chowający swoją twarz w moje włosy, zaśmiałem się pod nosem na jego zachowanie. Odwróciłem się przodem do niego owijając ręce wokół jego szyi. Złączyłam nasze usta w namiętnym pocałunku. Blondyn odrazu odwzajemnił go przybliżając mnie do siebie. Chłopak przygryzł moją dolną wargę prosząc o dostęp co odrazu mu udzieliłem. Zaczęliśmy iść w stronę łóżka nie odrywając się od siebie, Dream mnie delikatnie podniósł kładąca mnie na łóżku. Uwiesił się nad mną dalej mnie całując, jedną ręką się podtrzymywał kolo mojej głowy a drugą rękę włożył mi pod koszulkę. Delikatnie jeździł po moim brzuchu i torsie, to było bardzo miłe uczucie. Wsunąłem swoje dłonie pod jego koszulkę robiąc to samo co on mi. Poczułem jak się uśmiecha podczas pocałunku na moje ruchy. W końcu się od siebie odkleiliśmy patrząc sobie w oczy. Patrzyłem się w jego piękne limonkowe zielone oczy, kocham jego oczy.

- kocham cie Georgie - powiedział to niskim pociągającym głosem. Moje policki zrobiły się czerwone na to zdrobnienie mojego imienia. Co on zauważył i ucałował mnie w nosek. Urocze!

- tez cie kocham Clayuś - odpowiedziałem. złączyłem nasze usta tym razem już w delikatniejszy pocałunek. Ten pocałunek nie był o dominację tylko czuły, delikatny i pełen miłości. Kocham to jak delikatny i czuły potrafi być Clay.

Odsunęliśmy się od siebie Dweam położył się koło mnie a ja wtuliłem się w jego klatkę piersiową. Chłopak owiną mnie ramieniem powoli masując moje plecy. Ucałował mnie w czoło na co się zarumieniłem i schowałem twarz w jego szyi. On się zaśmiał na moją reakcje na co ja tez się zacząłem śmiać. Leżeliśmy tak przez chyba 10 minut w przyjemnej czaszy. Przerwał nam pukanie do drzwi była to Drista pytając czy może wejść, odpowiedziałem jej ze tak. Weszła do środka i spojrzała się na nas, widząc nas w tej pozycji uśmiechnęła się. Usiadła na skraju łóżka ciagle się na nas patrząc.

- coś się stało? - spytałem. Drista podkręciła głową na "nie" uśmiechając się do nas nieśmiało.

- m-mogłabym może dzisiaj, uhh, z-z wami spać? - spowiedzią bardzo nie pewnie spuszczając głowę w dół.

Spojrzałem się na Dream'a a on na mnie. Blondyn patrzył pytającym wyrazem twarzy na mnie, chyba chał wiedzieć czy mi to nie będzie przeszkadzać. Oczywiście ze mi to nie będziesz przeszkadzać! Łóżko jest duże i łatwo się tutaj pomieścimy. A po drugie Drista jest siostra mojego chłopaka co dużo przeszła wiec logiczne ze jej nie odmowie. Uśmiechnąłem się do niego kiwając głową na "tak" on odrazu odwzajemnił uśmiech i wrócił wzrokiem na Driste.

- oczywiście ze możesz! To nic złego ze nie chcesz spać sama. - Drista się uśmiechnęła i przytuliła nas. Po tym wstaliśmy i zaczęliśmy się przygotowywać do wyjazdu.

Wszyscy byli już gotowi do wyjazdu wiec wyszliśmy na dwór. Jechaliśmy w tym samym dziale co zawsze. Zapakowałyśmy wszystko i wsiedliśmy do aut, zapoznając pasy i ruszając do wesołego miasteczka.

————————————————————————————————————————————————
Cześć!
Chciałam wam tylko powiedzieć ze następny rozdział będzie trochę dłuższy. Nie wiem o ile ale wiem ze będzie trochę długi, wiec chciałam was przed tym powiadomić.

⚠️SPILER⚠️
W następnym rozdziale będą pokazywać się wszystkie shipy pokoleli. Wiec dla tych co czekali na Karlnap i Skaphelo to w następnym rozdziale dostaną swój ship!
1389 słów

ZAWIESZONE! te wakacje zmieniły wszystko//DNF - Karlnap - Skephelo//Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz