•Rozdział 28 wspomnienie•

259 13 3
                                    

Pov: Tommy
Wpomnienie:
Dream wyszedł z samochodu widziałem ze coś jest nie tak ale nie chciałem się dopytywać. Podszedł do mnie i powiedział mi ze mam iść do Dristy bo sam musi coś załatwić, powiedział tez ze nie mogę wykonywać gwałtownych ruchów, i nie dotykać jak nie wyrazi zgody. Przytaknąłem pokazując ze rozumiem ale trochę się też zdziwiłem, chciałem się spytać czemu ja, niestety nie zdążyłem bo już poszedł. Nie czekając wszedłem na tylne siedzenie gdzie siedzi Drista. Jak już byłem w środku moje serce przyspieszyło, na widok Dristy. Poczułem szczęście ze już jest bezpieczna ale tez smutek i żal widząc jak ona się czuje. Miałem ochotę rzucić się na nią i zamknąć w uścisku, powiedzieć jej ze już jest bezpieczna i ze jej już nigdy nie zostawię. I najważniejsze, to ją przeprosić, za to ze pozwoliłem jej w tedy tam iść, ze nie dałem rady jej pomóc. Drista nawet się na mnie nie spojrzała, patrzyła się w martwy punkt, jej oczy i wyraz twarzy nie pokazywały żadnych emocji, a twarz była blada jak trup. Ręce mi się zaczęły trząść a oddech przyspieszył, ten widok mnie bardzo bolał. Niepewnie wyciągnąłem do niej moją trzęsącą się dłoń, położyłem delikatnie na jej ramie.

- D-Drista - Blondynka się mnie wystraszyła, przez co odskoczyła odsuwając się ode mnie.

Odrazu zabrałem swoją rękę i spojrzałem się w jej oczy. Widziałem tam przerażenie i ból moje oczy się zaszkliły ale powstrzymałem się od łez, wiedząc ze musze być teras silny. Drista odsunęła się ode mnie przybliżając kolana do klatki piersiowej, owijając w ogół nich swoje ramiona.

- D-Drista już spokojnie...t-to, to ja, T-Tommy... - powoli i z łamiącym się głosem zacząłem do niej mówić. Nie byłem nachalny i nie dotykałem jej, zauważając ze dotyk ją odstrasza. - ssst...no już, to ja Tommy...ten irytujący dzieciak...ten zo cie wrzucił do basenu trzy dni temu, pamiętasz? - uśmiechnąłem się pod nosem na to wpomnienie.

Blondynka powoli podniosła głowę spoglądając katem oka na mnie. Jej oczy były czerwone od placu i miała dość durzę worki pod oczami. Gdy już całkowicie podniosła głowę i spojrzała się w moje oczy, zauważyłem jak kąciki jej ust delikatnie się podnoszą.

- T-Tommy? - usłyszałem jej delikatny i cichy głoś, co dało mi ulgę ze udało mi się jej uspokoić.

- T-Tak, to ja, Tommy - Uśmiechnąłem się i wyciągnąłem powoli moją rękę w jej stronę. Widziałem w jej oczach ulgę i szczęście lec wciąż strach.

Drista spojrzała się niepewnie na moją rękę a póżniej mi w oczy. Myślałem ze to zbyć szybko wiec chciałem zabrać rękę. Nie zdążyłam bo poczułem mała, zimną rączkę Dristy na mojej. Spojrzałem nie na nią niepewnie, ona się uśmiechnęła i ścisnęła bardziej moją rękę. Odwzajemniłem jej uśmiech i uścisk na mojej ręce. Drista po chwili się do mnie przytuliła, byłem trochę w szoku bo przed chwilą nie pozwala się dotknąć. A teras mnie przytula, odrzuciłem te myśli, wiedząc ze ona tego teras potrzebuje, objąłem ją przytulając do siebie. Jedną ręką głaskałem ją po głowie a drugą kręciłem kulka na jej plecach. Drista się w mnie bardziej wtuliła co mnie ucieszyło. Jak poczułem ze jej oddech się ustabilizował postanowiłem się jej zapytać co się stało.

- Drista...przepraszam ze pytam, ale co się tam stało? Co on ci zrobił? Ze aż tak przerażona jesteś? - mówiłem to pół szpecącym głosem ale na tyle głośno żeby to usłyszała. - jeśli nie chcesz mówić to nie mów. - Drista westchnęła głęboko i dsunęła się trochę ode mnie patrząc mi w oczy.

- U-Ufam ci - wyszeptała z uśmiechnąłem na twarzy.

Uśmiechnęłam się na to. Odsunąłem Driste od siebie i usiadłem tak ze opierałem się plecami o drzwi auta. Jedną nogę miałem położoną na siedzeniu a drugą koło siedzenia. Wyciągnąłem ręce w jej stronę pokazując ze może się do mnie przytulić. Nie czekała długo i już po kilku sekundach leżała plecami na mojej klatce piersiowej. Jedną ręką głaskałem ją po głowie a drugą trzymałem jej dłoń, delikatnie masując ją swoim kciukiem. Czekając aż będzie gotowa mi powiedzieć.

ZAWIESZONE! te wakacje zmieniły wszystko//DNF - Karlnap - Skephelo//Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz