•Rozdział 21 konsekwencje•

254 12 1
                                    

Pov: Dream
Właśnie wstałem. spałem tylko może z dwie godziny? Jak wróciliśmy do domu dyskutowaliśmy do pozna w nocy. Co teras mamy zrobić, raczej, co mam ja zrobić? Ale tez bardzo się martwię o Driste. mam cały czas obrazy i myśli ze oni jej teras mogą robić krzywdę. Ale wiem ze Drista jest silna i odważna. Nie da się tak łatwo złamać lub zastraszyć, ale ten niepokój nadal jest gdzieś stylu głowy.

Odwróciłem głowę i zobaczyłem uroczo śpiącego Georga, który opierał swoją głowę na mojej klatce piersiowej. Uśmiechnąłem się, objąłem go ramieniem wsuwając rękę w jego włosy delikatnie masując. Poczułem ciepło w moim sercu, czułem się bezpieczny i kochany przy Georgu. Czego nie mogłem powiedzieć jak byłem z Camile. Nagle mój uśmiech znikł z mojej twarzy zostawiajac mój umysł pogrążony w smutku, strachu, gniewu i bólu. Te emocje teras się przewijały przez moją głowę.

„masz zerwać z George'm i wrócić do Camile. A jeśli nie to już nigdy więcej nie zobaczysz Dristy. I zabije każdego na którym ci zależy"

Te słowa powracały co chwile w moich myślach. Jak by płyta która się zacięła i powtarzała na okrągło ten jeden kawałek. Ta myśl doprowadzała mnie do szaleństwa. Mam zrobić co mi karze? Zerwać zo George'm i do niej wrócić? Czy olać to i spróbować znaleść moją siostrę? Już wolał bym się rzucić do wrzącej lawy, niż do niej wrócić. No ale jak nic nie wymyślimy to nie będzie innego wyjścia, prawda?

Zostało 32 godziny do podjęcia decyzji i wykonać jej żądania. Ale nie chce tego robić, nie chce stracić mojej kruszynki ale tez nie pozwolę żeby coś się stało mojej siostrze. To jest naprawdę trudne.

Po jakimś czasie rozmyślania w końcu wstałem, nie budząc mojej kruszymy. Podłożyłem brunetowi poduszkę pod głowę żeby było mu wygodniej. Wczoraj późno poszliśmy spać, biedaczek wykończony zasną nie mal odrazu jak się położyliśmy do łóżka. Ale ja nie mogłem spać. Zasnąłem dopiero koło 5:30 a jest już koło 8:00.

Skierowałem się do łazienki, wcześniej biorąc czyste ubrania. Rozebrałem się i włączyłem wodę. Zimny prysznic powinien mnie trochę uspokoić i ukoić moje myśli. Wszedłem do kabiny pozwalając zimnej wodzie spływać po moim ciele. Zmywając wszystkie emocji i myśli, związane z moją siostrą, Camile i cholernym wyborem. Stałem tak, nawet nie wiem jak długo, zapominając o wszystkim.

Jak już czułem się lepiej wyłączyłem wodę, wziąłem czysty ręcznik i owinąłem go sobie wokół moich bioder. Wyszedłem z kabiny i spojrzałem w lustro. Widziałem tam blond włosowego mężczyznę, z zielonymi oczami i piegami na policzkach, nosie i czole. Który miał worki pod oczami przez nie przespaną noc i przez to ze płakałem. Oparłem ręce na umywalce opuszczając głowę w dół ciężko wzdychając. Jeszcze ras podniosłem głowę do góry patrząc w lustro, myśląc ze wszystko będzie dobrze i wszystko się jakoś ułoży, prawda?

Po kilkunastu minutach w końcu się ubrałem i wyszedłem z łazienki. George nadal spał co mnie ucieszyło, chociaż jeden z nas się wyśpi. Wziąłem telefon i po cichu nie chcąc budzić bruneta wyszedłem z pokoju. Gdy zamknąłem drzwi skierowałem się do schodów i szedłem na dół, kierując się do kuchni. Gdzie ku mojemu zdziwieniu siedział Tommy. Spojrzałem na telefon sprawdzić która jest godzina i była prawie 8:45, a on zwykle śpi do 10:00.

Podszedłem do chłopaka, który siedział tyłem do mnie i położyłem rękę na jego ramie. On lekko podskoczył wzdrygając się na mój dotyk, chyba go wystraszyłem? Spojrzał na mnie zdezorientowany i trochę speszony, jak zobaczył ze to tylko ja widziałem ulgę w jego oczach. Przyjrzałem się mu i zauważyłem ze blondyn miał worki pod oczami co wskazuje ze tez zarwał nockę. Uśmiechnąłem się do niego co Tommy odwzajemnił delikatnym ale tym samym smutnym uśmiechem. Zabrałem rękę z jego ramienia i podszedłem do blatu, kładąc telefon koło Tommiego.

ZAWIESZONE! te wakacje zmieniły wszystko//DNF - Karlnap - Skephelo//Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz