4. Tetta Kisaki

1.2K 79 14
                                    


~Dusza człowieka zawsze wybiera mniejsze zło. Kroczy ścieżką, na której znajdziemy najmniej żalów, rozczarowań oraz bólu~ mój cytat 

16.11.2021r.

- Tetta Kisaki? - zapytał Mikey.

- O co wam, do cholery, chodzi? - chciałam się dowiedzieć, co stoi za ich nienaturalną reakcją.

- Zadałem ci pytanie - powtórzył chłodnym głosem blondyn, nie odstępując mnie ani na krok. 

- Tetta Kisaki podobno chce przejąć władzę nad wszystkimi gangami w Tokio. Uważałam to za nierealne marzenie, aż do teraz. Nigdy nie wierzyłam w słowa Hanmy. Założyłam, że jako drugi najsilniejszy tokijski gang, nie będziecie tak zaskoczeni tą informacją -  odpowiedziałam zaciekawionej trójce.

- Hanmę też znasz? - odezwał się Draken.

- Niestety tak, ale Kisakiego nigdy nie spotkałam osobiście - wyznałam zgodnie z prawdą.

- Teraz już spotkałaś - odezwał się nieobecnym głosem Baji.

- Że co, proszę? - spytałam zdziwiona.

Według moich informacji Kisaki miał przebywać teraz w Kioto, szkoląc swoich ludzi...

- Kisaki i Hanma dołączyli zaledwie kilka dni temu do naszego gangu - słysząc to, na moją twarz wypłynęło przerażenie, którego nie byłam w stanie ukryć. Jeśli nie kłamali, byłam już martwa. Hamna na pewno rozpoznał mnie na spotkaniu Tokio Manji Gang, zwłaszcza, że stałam na podwyższeniu, które idealnie eksponowało przed nim moją osobę. Przełknęłam głośno ślinę i odwróciłam się od zebranych, ukrywając moją reakcję.

- Nie żartujecie sobie, prawda? - zadałam pytanie drżącym głosem, którego nie zdołałam opanować.

Weź się w garść

-  Dlaczego mielibyśmy żartować w takiej chwili? - odpowiedział mi Draken - Może się okazać, że właśnie wpuściliśmy zdrajców w nasze szeregi, o ile mówisz prawdę. Pomyśl, zanim się odezwiesz - skarcił mnie, co przeszło mi momentalnie koło uszu. 

- Najszybszym sposobem na pozbycie się tej dwójki byłoby zwyczajne wykluczenie ich z Toman, jednak zatrzymanie ich przy sobie może nam przynieść w rzeczywistości dużo więcej korzyści - wtrącił się Mikey, dogłębnie analizując sytuację -  Chociaż nie mamy żadnego powodu, żeby wierzyć w twoje słowa, Misaki - zarzucił mi kłamstwo. 

- W porządku, nie dziwię wam się. W końcu sama nie ufam ludziom. Owszem, z waszej perspektywy mogę być przeciwnikiem, który właśnie mydli wam oczy swoją słabą grą aktorską - dopowiedziałam - Dam wam tylko jedną radę: Poczekajcie aż Kisaki pośrednio wam zaszkodzi. Podejrzewam, że on lub Hanma są zamieszani w sprawę z Moebiusem - chciałam jak najszybciej opuścić świątynię - Mam już dość tej rozmowy. Baji, wracasz, czy mam iść pieszo? - zadałam mu pytanie.

- Wracam, ale nie zmieniaj tematu. Twoja znajomość Kisakiego i Hanmy jest co najmniej podejrzana - odpowiedział mi brunet - Będę się zbierał, chłopaki - pożegnał się.

- Jeszcze jedno - odezwał się Mikey - Jutro zwołuję zebranie dla samych dowódców dywizji oraz dla Misaki. Masz tam być, zrozumiano? - kiwnął głową w moją stronę - Baji, przypilnuj, żeby poszła - teraz zwrócił się do długowłosego - Musimy sobie wyjaśnić całą tą sprawę. Do zobaczenia - pożegnał mnie wymownym spojrzeniem.

NASTĘPNEGO DNIA

Mikey prawdopodobnie mnie podejrzewa, co nie jest dla mnie zaskoczeniem, ponieważ nie ma wyraźnym powodów, żeby wierzyć mi na słowo. Gdy omawiane są sprawy gangu blondyn staje się przerażająco poważny. Taki lider może stanowić poważny problem dla Hanmy.

A world devoid of coloursOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz