Był słoneczny dzień, Langa wreszcie miał wrócić do szkoły, więc jak zwykle już po drodze spotkał się z Reki'm i doszli do klasy, siadając na samym końcu.
Hayato: Znowu nie wziąłeś mundurka Reki!
Reki: Przecież mam spodnie i kamizelkę.
Hayato: A co z koszulką od mundurka?
Reki: W bluzie jest wygodniej. Zresztą jak zapnę kamizelkę to będzie git.
Hayato: Oby nauczyciel się nie przyczepił.
Langa: Ma ktoś może notatki?
Bunta: Myślałem, że przepisałeś je od Reki'ego.
Hayato: Przecież wiesz, że Reki notuje tylko matematykę.
Bunta: Serio?
Hayato: Tak, jak duże mają być kółka i ile centymetrów ma mieć następna deska.
Langa: Właściwie to jego zeszyty były puste, jeśli chodzi o te ostatnie dni.
Bunta: Powaga?! Nic nie naszkicował, na pewno przeglądałeś zeszyty Reki'ego?
Hayato: Zapomniałbym spytać. Jak złamałeś rękę?
Langa: Jeździłem na desce.
Bunta: I tak długo cię nie było, nie Reki?
Reki: A tak, dosyć długo.
Hayato: W sumie Reki też chodził jakoś w kratkę.
Langa: No jakoś tak wyszło, że musiałem zostać w domu.
Reki: Jeśli chodzi o deskę to tak zarobiłem w kolano, że nie miałem siły przychodzić na lekcje, nawet metra bym nie przeszedł. - Wymyślił coś na szybko by nie wydało się, że Langa był w śpiączce, a on sam zaczął się okaleczać.
Bunta: Macie fioła na punkcie desek.
Hayato: Ta, nie miałeś komu kibicować przez okno, prawda Bunta?
Bunta: Za cicho było bez woźnego, który gonił naszych skaterów.
Reki: Okej, idę zrobić rundkę wokół szkoły.
Tak się złożyło, że akurat woźny był przed szkołą i znów gonił Reki'ego.
Bunta: Szybciej Reki! - krzyczał z okna.
Langa: Cały miesiąc z tym gipsem.
Hayato: Kto ci to napisał?!
Langa: Nikt taki!
Bunta: Masz laseczkę?!
Hayato: Z taką buźką to nie ciężko. Z naszej klasy?
Langa: Nie mam dziewczyny!
Bunta: Czemu się nie pochwalisz?
Langa: Bo nie mam czym.
Reki: O czym gadacie?! - wbiegł do klasy.
Bunta: Langa ma laskę i nie chce się przyznać.
Reki: Że co?!
Hayato: No to na jego gipsie.
Reki: Może po prostu nie chce, żeby ludzie gadali? - Próbował wymyślić jakąś wymówkę.
Hayato: A kto by chciał o nich gadać?
Reki: No na przykład taki Bunta.
Bunta: Powiedz przynajmniej kto.
Langa: Nie.
CZYTASZ
Renga: Snow flakes in Okinawa and another infinity adventures
Fanfiction💙Langa wygrał już z Adamem na S, ale co dalej? Oczywiście jazda na desce jest nieskończona! Jednak co dzieje się gdy z jakiś powodów Reki nie może cieszyć się deskorolką? Co nasi główni bohaterowie robią na codzień?💙 ❤️Jest to fanfiction o RekixLa...