Rozdział 34. Nocowanie

499 31 114
                                    

Był dzień jak codzień, Reki i Langa skończyli już lekcje i siedzieli w domu niebieskowłosego zastanawiając się co mogą zrobić by zakończyć tę nudę. Gdy nagle do Reki'ego zadzwonił telefon.  Reki odebrał i włączył głośnomówiący.

Miya: Hej Slimie.

Reki i Langa: Cześć.

Miya: Dawno nie było was na S.

Langa: Dalej mam złamaną rękę.

Miya: Ale moglibyście oglądać wyścigi. Reki, nie miałeś wyzwać Satoru?

Reki: Miałem.

Langa: A w ogóle to co się stało z Satoru?

Reki: Nooo nie wiem.

Langa: Jak to nie wiesz?

Reki: Po tym jak spadłeś miałem atak.

Langa: Jaki atak?!

Miya: Widzę, że oboje bardzo doinformowani jesteście. Okej, więc-

Reki: Czekaj, czekaj!

Miya: Co?

Reki: Masz dziś coś do roboty?

Miya: Nie zbyt.

Reki: To może zrobimy nocowanie? Okropnie się nudzimy, nie Langa?

Langa: Mhm.

Miya: Niby gdzie?

Reki: A u ciebie?

Miya: U mnie odpada.

Reki: A ty Langa?

Langa: Raczej nie.

Miya: Sam to zaproponowałeś! Niech będzie u ciebie!

Reki: Z tą całą moją rodziną?

Miya: Tak.

Reki: To chyba nie najlepszy pomysł.

Miya: Wyszedłeś z pomysłem, to teraz to zorganizuj!

Reki: Okej! Przestań się już drzeć!

Langa: To widzimy się o osiemnastej. Pa. - zakończył rozmowę.

Reki: Dlaczego zakańczasz rozmowę z mojego telefonu i dlaczego to ty ustalasz godzinę spotkania w moim domu?!

Langa: I tak się nudzimy.

Reki: A, która jest teraz godzina?

Langa: Za chwilę siedemnasta.

Reki: No to chodź szybko! To nie jest dużo czasu! - Wziął go za rękę i wybiegli z domu.

Langa: Zostaję na noc u Reki'ego! - Krzyknął do mamy zamykając drzwi.

W domu rudych panowała cisza, dopóki chłopcy nie wbiegli do domu.

Koyomi: Co wy robicie?

Reki: Nie mam czasu! - Zaczął na szybko sprzątać dom.

Koyomi: Ej, zostaw mój laptop ja tego używam! Dlaczego on sprząta?!

Langa: Robimy nocowanie.

Koyomi: Tutaj?

Langa: Tak, o osiemnastej.

Koyomi: Dlaczego mówicie dopiero teraz! Kto tu będzie?!

Langa: W sumie oprócz nas to tylko Miya.

Koyomi: Serio? To o co tyle zamieszania?

Langa: Nie wiem, chyba przejął się swoim bałaganem.

Koyomi: No to niech zostawi moje rzeczy i sprząta co jego!

Renga: Snow flakes in Okinawa and another infinity adventuresOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz