Miya: To może pójdziemy, do parku?
Reki: Przetestuję moją nową deskę!
Langa: Jeszcze na niej nie jeździłeś?!
Reki: Tak jakoś wyszło.
Mama R: Powinniście mi powiedzieć, że przyprowadzacie do domu tyle osób. - weszła do pokoju.
Koyomi: To goście Reki'ego.
Reki: Twoi też!
Mama R: Jesteście może głodni?
Reki: Zaraz coś zjemy. - wstał, wziął ubrania z szafki i już miał pójść do łazienki, gdy zatrzymała go mama.
Mama R: Reki, co ty masz na nogach?!
Reki: To od deskorolki.- Usprawiedliwił się szybko.
Mama R: Nie znam się na tym całym skate'cie, ale nigdy nie przychodziłeś z deski z takimi ranami aż po kolana.
Reki: No bo teraz ćwiczę coś nowego.
Mama R: Przecież nawet gdyby deska cię uderzyła to miałbyś siniaki, a nie zadrapania.
Reki: Już jest w porządku, goją się, możliwe, że nawet nie będę miał blizn.
Mama R: Ale co ci się stało?
Reki: Nic takiego.
Mama R: Pytam się coś ciebie!
Reki: Kot mnie podrapał.
Mama R: No na pewno kot cię tak równo podrapał. Ktoś cię prześladuje w szkole?
Reki: Nic takiego nie miało miejsca!
Mama R: Reki, czy ty się pociełeś?
Reki wiedział, że nie może jej dłużej okłamywać i nawet nie ma jak, więc poprostu odwrócił wzrok i zamilkł.
Mama R: Dlaczego?
Reki: To już nie ważne, problem się rozwiązał.
Mama R: Powiesz wreszcie co się stało?
Reki: Okej, okej. Langa miał wypadek i czułem się za to trochę odpowiedzialny.
Langa: Reki, to nie była twoja wina.
Mama R: Langa miał wypadek?! Myślałam, że złamał rękę bo się wywrócił na desce!
Langa: Tkwi w tym trochę prawdy.
Mama R: Chyba nie jeździcie w niebezpiecznych miejscach?!
Reki: Mamo! Musimy podejmować jakieś ryzyko.
Mama R: Tylko zbyt nie przesadzajcie.
Reki: Okej.
Mama R: I nie tnij się więcej!
Reki: Nie będę, naprawdę jest okej! Było minęło. Serio, nie umawiaj mnie do psychologa czy coś, wszystko w porządku.
Mama R: No to co mam zrobić?
Reki: Nic! Przecież mówię, że nic mi nie jest. To było tylko raz, więcej już tego nie zrobię, obiecuję.
Koyomi: Ile ty masz lat, żeby składać jakieś obietnice?
Reki zaczął się trochę irytować, więc poszedł do łazienki i się przebrał.
Koyomi: Mamo, Reki sobie poradzi.
Mama R: Ale przecież on się pociął.
Koyomi: To już przeszłość, nic mu nie jest.
Mama R: Wiedziałaś coś o tym?
CZYTASZ
Renga: Snow flakes in Okinawa and another infinity adventures
Fanfic💙Langa wygrał już z Adamem na S, ale co dalej? Oczywiście jazda na desce jest nieskończona! Jednak co dzieje się gdy z jakiś powodów Reki nie może cieszyć się deskorolką? Co nasi główni bohaterowie robią na codzień?💙 ❤️Jest to fanfiction o RekixLa...