Reki i Langa właśnie wracali ze szkoły, gdy na ich drodze pojawiło się skrzyżowanie dróg, a ich domy były w przeciwnych kierunkach. Jednak Langa dalej podążał za czerwonowłosym.
Reki: Langa, gdzie ty idziesz?
Langa: Do ciebie.
Reki: Nie, że coś, ale jestem zmęczony.
Langa: Nudzi mi się.
Reki: Chcę iść spać.
Langa: To ty będziesz spać, a ja będę siedział na telefonie czy coś.
Reki: A nie będzie dziwnie jak wejdzie moja mama, albo siostry i będziesz musiał z nimi gadać, gdy ja będę spać.
Langa: Nie.
Reki: No to chodź.
Ruszyli w kierunku domu rudego.
Reki: Wróciliśmy.
Koyomi: Hej.
Mama R: O, Langa znowu przyszedł?
Langa: Tak. - uśmiechnął się, przyzwyczajony już do tego, że w domu jego chłopaka zawsze przywita go nie mała bursztynooka rodzina.
Mama R: Zjecie coś?
Reki: Nie, jestem wykończony.
Mama R: Rany, to o której chodzisz spać?
Koyomi: A kto go tam wie, co on robi w nocy. - Popatrzyła przyjaźnie na brata, doskonale wiedząc co dzieje się po dziesiątej w opuszczonej kopalni, na tak zwanym „S".
Reki odwzajemnił uśmiech i udał się z Langą do swojego pokoju. Niebieskowłosy usiadł na łóżku.
Reki: Chcę się położyć.
Langa: To połóż się mi na nogach.
Reki: A co ja, kot?
Langa: Kici kici.
Reki: Przestań.
Langa: Nie jesteś moim kotkiem?
Reki: Jestem leniwcem, chcę spać.
Langa: No weź.
Reki: Okej, i tak nie zejdziesz, racja?
Langa: Racja.
Reki ułożył się i położył głowę na jego udach. Nie trzeba było czekać zbyt długo by usnął. Langa podłożył sobie
pod plecy poduszkę, żeby nie opierać się o zimną i z pewnością twardą ścianę. Następnie wziął telefon i przeglądał coś o ska'cie i snowboardzie. Potem nawet z ciekawości zajrzał na stare konto Yūty. Po godzinie nudzenia się do pokoju weszły bliźniaczki.Nanaka: Leki! Pobaw-
Langa: Ciii! - przyłożył palec do ust.
Nanaka: Znowu jest choly?
Langa: Nie.
Chichiro: To czemu śpi?
Langa: Bo jest zmęczooony. - sam ziewnął.
Nanaka: Ty też jesteś zmęczony?
Langa: Bardziej znudzony, ale to też.
Chichiro: Jak można tak spać w dzień?
Langa: Ostatnio mało spaliśmy, a w dodatku rano mamy szkołę.
Nanaka: A może my też splóbujemy spać?
Chichiro: Ale my nie jesteśmy zmęczone, spałyśmy w nocy.
Nanaka: Ja chcę jak blaciszek, on umie zasnąć w dzień, a mi się nigdy nie udało. - zaczęła się wspinać na brata.
CZYTASZ
Renga: Snow flakes in Okinawa and another infinity adventures
Fiksi Penggemar💙Langa wygrał już z Adamem na S, ale co dalej? Oczywiście jazda na desce jest nieskończona! Jednak co dzieje się gdy z jakiś powodów Reki nie może cieszyć się deskorolką? Co nasi główni bohaterowie robią na codzień?💙 ❤️Jest to fanfiction o RekixLa...