🥀~ To dla Ciebie...~🥀
Perspektywa Williama
Zapiołem bezpiecznie malutką i razem ruszyliśmy do przeczkola, malutkiej.
Całą drogę próbowałej ją zagadywać, bo widziałem, że strasznie się denerwowała, chociaż nie miała czym i tak byłem z niej dumny.
Zaparkowałem na parkingu, po czym pomogłem jej wysiąść z samochodu.
- Słońce. - zacząłem i kucnąłem przed nią. - Nie jest dla mnie ważne czy się pomylisz, czy też nie i tak jestem z ciebie dumny. Po prostu dobrze się baw.
Emy popatrzyła na mnie, po czym przytuliła się do mnie.
- Dziękuje, tatusiu.
Na jej słowa zacząłem się szeroko uśmiechać.
Złapałem ją za rączkę i razem ruszyliśmy do przeczkola.Emy, pobiegła po chwili do Pani, która jeszcze coś tłumaczyła dzieciakom, a ja udalem się do sali, o której mówiła mi mała.
Usiadłem w drugim rzędzie i zacząłem się rozglądać. Już większość ojców zaczęło się schodzić.
Wygładziłem garnitur widząc, że powoli się zaczyna. Spojrzałem na Emy, która zaczęła się rozglądać i kiedy mnie dostrzegła szeroko się uśmiechnęła i lekko do mnie pomachała. Zrobiłem to samo i zacząłem oglądać występ.
Dzieciaki co chwila śpiewały lub mówiły wierszyki. Śliczne im to wyszło, a pod koniec maluchy pobiegły do swoich ojców z laurkami.
- To dla Ciebie. - uśmiechnęła się szeroko dziewczynka i podała mi laurkę.
Wziąłem malutką na kolana i zacząłem oglądać prezent.
Na wierzchu były serduszka i kwiatuszki i duży napis ,,Dla taty".Kiedy otworzyłem karteczkę na pierwszej stronie były życzenia, a na drugiej byłem chyba ja, Carmen i moj brat.
- Tio ty. - odparła od razu malutka. - Jak prowadzisz firme, to mamusia, a to wujek.
- Bardzo dziekuje, córeczko. - wyznałem i pocałowałem ją w główkę.
Dziewczynka szeroko się usmiechnęła i wtuliła się we mnie.
- Zapraszamy teraz wszystkich ojców, na pokaz prac, dzieciaków. - oznajmiła opiekunka.
Razem z malutką poszliśmy do klasy,w którym były prace.
Usiadłem na jednym z krzesełek i przyglądałem się, jak dzieciaki przybiegają ze swoimi teczkami. Tak też zrobiła dziewczynka.
- Nie są zbyt ładne.- wyszeptała.
- Nie mów tak, słońce. - wyznałem.
Otworzyłem teczkę i ujrzałem wszystkie prace, malutkiej. Byłem naprawdę śliczne, ja w jej wieku nie umiałem tak rysować.
- Myszko, to jest śliczne. - wyznałem.
- Naprawdę, tak myślisz? - zapytała.
- Oczywiście. - usmiechnąłem się.
Mała od razu się rozweseliła i od razu wrócił jej dobry humor.
Poszliśmy jeszcze na mały poczęstunek, po czym postanowiliśmy wrócić do domu.
Byłem naprawdę dumny z niej. Tyle przeszła, a nadal jest taka roześmiana i szczęśliwa.
Zawsze chciałem mieć taką córeczkę jak malutka. I jestem naprawdę dumny z tego, że to mnie nazywa tatą.Od dawna chciałem czuć się tak, jak w tej chwili..
******
Witajcie kochani
Kolejny rozdział dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo dziękuje za czytanie i dawanie gwiazdek. ❤️
![](https://img.wattpad.com/cover/263442889-288-k145510.jpg)
CZYTASZ
"𝐍𝐚𝐮𝐜𝐳 𝐦𝐧𝐢𝐞"
RomanceCarmen przeżyła nie jedno w swoim życiu. Kiedy zaszła w ciążę, jej własni rodzice wyrzucili ją z domu, gdyby nie jej przyjaciółka to wylądowałaby na ulicy. William jest miliarderem, o którym każdy słyszał. Ma nie ciekawą przeszłość, o której pragni...