🥀~Rozdział 14~🥀

7.2K 177 3
                                    

🥀~ Witam, szefie...~🥀

Perspektywa Williama

Cieszyłem się, że Carmen będzie mieszkać na przeciwko nas z malutką. Dzięki temu wiedziałam, że nie stanie jej się krzywda.

— Jestem! — wrzasnąłem.

Zdziwiłem się nikt mi nie odpowiedział. Spojrzałam na zegarek, który zawsze nosiłem na ręce i mój niepokój się z mógł.

Może to się wydawać, że niepotrzebnie panikuje,ale nikt nie wie co razem przeszliśmy z moim bratem. Może kiedyś to powiem komuś...

Ściągnąłem marynarkę wraz z butami i zacząłem szukać mojego brata.

Sprawdziłem najpierw salon, jednak nikogo tam nie zastałem, tak samo jak w kuchni.
Przeszedłem na naszą siłownię, ale też ani śladu.

Zostało mi jedno miejsce...

Wszedłem na górę i zapukałem, ale gdy nikt mi nie odpowiedział, po prostu wparowałem do środka.

Kiedy zastałem widok przede mną odetchnąłem z ulgą.

Mój brat spał przy biurku z otwartym laptopem i książkami.

Zaśmiałam się na ten widok, po czym wróciłem do swojego pokoju. Naprawdę mi ulżyło, gdy go zobaczyłem.

Większość w swojej przeszłości ma takie sceny, czy przeżycie, których nie da się zapomnieć. Ja chociaż stałem się milionerem i zarządcą jednej z największych firm w kraju, to miałem takie sceny, o których pragnąłem zapomnieć. Jednak nasz umysł nie chcę tego samego co my...

Przebrałem się w wygodniejsze ubrania, a mianowicie moje ukochane dresy.
Opadłem na łóżko i włączyłem komputer.

Niestety taka była moje praca, że co chwila otrzymywałem kolejne wiadomości.

Byłem jednak ciekawy co tam u Carmen i czy kupiła dom. Fajnie byłoby mieć normalną sąsiadkę, a nie taką która co chwila wpada do twojego domu z różnymi wymówkami. Możecie mi wierzyć lub nie, ale naprawdę miałem takie osoby i to nie było fajnie. Szczególnie, jak zajmowały moją przestrzeń i wchodziły do pokoi.
Nigdy nie zrozumiem takich osób.

Z moich rozmyśleń wyrwał mnie mój telefon, który poinformował mnie, że dostałem wiadomość.

Spojrzałem na wyświetlacz i dostrzegłem imię mojego przyjaciela.

Witam szefie - przewróciłem oczami.

A tak na poważne razem z Carmen i Elizabet urządzamy przyjecie, na uczczenie kupna nowego domu.
Będziesz?

Uśmiechnąłem się, czyli będzie moją sąsiadką.
Odpisałem szybko na jego wiadomość.
Cieszyłem się, ze znowu spotkam się z dziewczynami.

Odpowiedziałem na kilka wiadomości, po czym zgasiłem komputer.

Przetarłem twarz ręką, po czym postanowiłem się wykąpać i przespać trochę.

Niestety miałem problemy ze snem. Z czasem zacząłem myśleć nad kupnem tabletek na sen. Jednak za dużo się o nich nasłuchałem. Nie chciałem się od nich uzależnić...

Kiedy skorzystałem z prysznica od razu się położyłem do łóżka.

Jeszcze nie wiedziałem co się stanie w przyszłości i jak pewna osoba namąci mi w głowie...

*********
Witajcie kochani
Kolejny rozdział dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo bardzo dziękuje czytanie i dawanie gwiazdek. ❤️

"𝐍𝐚𝐮𝐜𝐳 𝐦𝐧𝐢𝐞"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz