-|rozdział 23|-

196 9 9
                                    

-on jest takim łamagą, że jak walnął w drzwi nogą bo rzekomo chciał je otworzyć to jakoś uszkodził zamek i trochę bałabym się go zostawić samego jeszcze ktoś by mu się włamał, a on by się nie zorientował.

-a gdzie jest Lila?

-z tego co mi wiadomo to pojechała na kilka dni do rodziców - różowowłosa spojrzała na mnie przepraszającym spojrzeniem, że muszę z nim zostać tutaj i go pilnować. Po chwili po dziewczynie już nie było śladów.

Usiadłam na kanapie obok chyba śpiącego Mateusza.

-Ooooo! Zosia jak fajnie, że wpadłaś - powiedział po czym mnie przyciągnął do siebie i zaczął czochrać po włosach

-no fajnie, fajnie ale mnie trochę dusisz - powiedziałam a chłopak lekko poluzował uścisk. Spojrzałam w kierunku Janka który grzebał coś w lodówce swojego przyjaciela.

-nie masz nic innego niż to bezglutenowe gówno? - zapytał podnosząc do góry piwo bezglutenowe

-niestety tylko takie piję. - powiedział i posłał chłopakowi krzywy uśmiech.

-dobra nie uduś mi kobiety, a ja idę do żabki zaraz wracam, Zosia chcesz coś? - spytał i pokierował się do przedpokoju.

-jakieś chipsy i monstera. Jakiego kolwiek byle nie mango loco.

-dobra będę za 15 minut - powiedział i opuścił mieszkanie Zawistowskiego.

Chciałam się lekko przesunąć od chłopak jednak ten jeszcze bardziej mnie do siebie przytulił, a wyswobodzenie się z jego objęć byłoby chyba nie możliwe, przynajmniej dla mnie.

Po około 10 minutach usłyszałam trzask drzwi i krzyk kogoś

-siema mordo! czemu masz otwarte? - zapytał chłopak wchodząc do salonu - o cześć, Adrian

-Zosia, ma otwarte bo debil się schlał i jakoś zepsuł zamek w drzwiach - powiedziałam i lekko się zaśmiałam a chłopak mi zawtórował - pomożesz mi się jakoś uwolnić? - zapytałam patrząc na ręce Mateusza zaplatane wokół mojego brzucha.

-jasne - odparł i już po chwili mogłam usiąść normalnie na kanapie - ty jesteś jakąś znajomą Mateusza?

-przyjaciółką zaraz Janek powinien przyjść.

-już jestem! - krzyknął

-o wilku mowa - powiedział Adrian i przywitał się z Januszem

-o siema nie widziałem, że przyjdziesz - powiedział i podał mu jedno piwo.

-ja też nie wiedziałam, że przyjdę - odpowiedział mu

-trzymaj - powiedział Janek i podał mi mojego monstera i chipsy siadając od razu obok mnie i przerzucając rękę prze moje ramię. Sam wyjął sobie piwo i razem z Adim gadali o czymś czego nawet nie rozumiałam.

Stwierdziłam się odizolować trochę od nich więc włączyłam sobie PS4 Matiego i zaczęłam grać w Fife.

-masz w końcu dziewczynę? - spytał chłopaka Janek, na co ten pokiwał przecząco głową

-a ty?

-co ja

-no czy masz w końcu dziewczynę

-no mam - powiedział janek i się zaśmiał - nawet dziś z nią rozmawiałeś.

-serio? nie wiedziałem no to życzę wam dalszego powodzenia

-gracie? - spytałam chłopaków trzymając w ręce drugiego pada.

-ja zaryzykuje - powiedział Adi

Lepsze Jutro || januszwalczukOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz