-on jest takim łamagą, że jak walnął w drzwi nogą bo rzekomo chciał je otworzyć to jakoś uszkodził zamek i trochę bałabym się go zostawić samego jeszcze ktoś by mu się włamał, a on by się nie zorientował.
-a gdzie jest Lila?
-z tego co mi wiadomo to pojechała na kilka dni do rodziców - różowowłosa spojrzała na mnie przepraszającym spojrzeniem, że muszę z nim zostać tutaj i go pilnować. Po chwili po dziewczynie już nie było śladów.
Usiadłam na kanapie obok chyba śpiącego Mateusza.
-Ooooo! Zosia jak fajnie, że wpadłaś - powiedział po czym mnie przyciągnął do siebie i zaczął czochrać po włosach
-no fajnie, fajnie ale mnie trochę dusisz - powiedziałam a chłopak lekko poluzował uścisk. Spojrzałam w kierunku Janka który grzebał coś w lodówce swojego przyjaciela.
-nie masz nic innego niż to bezglutenowe gówno? - zapytał podnosząc do góry piwo bezglutenowe
-niestety tylko takie piję. - powiedział i posłał chłopakowi krzywy uśmiech.
-dobra nie uduś mi kobiety, a ja idę do żabki zaraz wracam, Zosia chcesz coś? - spytał i pokierował się do przedpokoju.
-jakieś chipsy i monstera. Jakiego kolwiek byle nie mango loco.
-dobra będę za 15 minut - powiedział i opuścił mieszkanie Zawistowskiego.
Chciałam się lekko przesunąć od chłopak jednak ten jeszcze bardziej mnie do siebie przytulił, a wyswobodzenie się z jego objęć byłoby chyba nie możliwe, przynajmniej dla mnie.
Po około 10 minutach usłyszałam trzask drzwi i krzyk kogoś
-siema mordo! czemu masz otwarte? - zapytał chłopak wchodząc do salonu - o cześć, Adrian
-Zosia, ma otwarte bo debil się schlał i jakoś zepsuł zamek w drzwiach - powiedziałam i lekko się zaśmiałam a chłopak mi zawtórował - pomożesz mi się jakoś uwolnić? - zapytałam patrząc na ręce Mateusza zaplatane wokół mojego brzucha.
-jasne - odparł i już po chwili mogłam usiąść normalnie na kanapie - ty jesteś jakąś znajomą Mateusza?
-przyjaciółką zaraz Janek powinien przyjść.
-już jestem! - krzyknął
-o wilku mowa - powiedział Adrian i przywitał się z Januszem
-o siema nie widziałem, że przyjdziesz - powiedział i podał mu jedno piwo.
-ja też nie wiedziałam, że przyjdę - odpowiedział mu
-trzymaj - powiedział Janek i podał mi mojego monstera i chipsy siadając od razu obok mnie i przerzucając rękę prze moje ramię. Sam wyjął sobie piwo i razem z Adim gadali o czymś czego nawet nie rozumiałam.
Stwierdziłam się odizolować trochę od nich więc włączyłam sobie PS4 Matiego i zaczęłam grać w Fife.
-masz w końcu dziewczynę? - spytał chłopaka Janek, na co ten pokiwał przecząco głową
-a ty?
-co ja
-no czy masz w końcu dziewczynę
-no mam - powiedział janek i się zaśmiał - nawet dziś z nią rozmawiałeś.
-serio? nie wiedziałem no to życzę wam dalszego powodzenia
-gracie? - spytałam chłopaków trzymając w ręce drugiego pada.
-ja zaryzykuje - powiedział Adi
CZYTASZ
Lepsze Jutro || januszwalczuk
FanfictionZosia nie spodziewała się, że jedno spotkanie odmieni całe jej życie. Nie myślała również o tym że wszystko wydarzy się tak szybko. W najtrudniejszych chwilach życiowych mogła otrzymać wsparcie od swojej kuzynki i znajomy...