-|rozdział 26|-

207 9 16
                                    

Poczułam straszny skurcz w brzuchu i że najprawdopodobniej za chwilę zwymiotuje. Zjechałam na pobocze Janek miał zdezorientowana minę i nie wiedział, o co chodzi. W moich oczach zbierały się łzy. Gdy tylko zaparkowałam, szybko opuściłam pojazd i zwróciłam wszystkie posiłki jakie dziś jadłam.

-Zosia co się dzieje? - zapytał lekko zdenerwowany Janusz

-nie wiem - powiedziałam i pokiwałam bezradnie głową na boki. Po chwili się popłakałam i podeszłam do chłopaka mocno go przytulając.
___________________________

-cześć

-hej - przywitałam się z kuzynką

-wchodź - odparła dziewczyna i otworzyła szerzej drzwi a ja lekko się do niej uśmiechnęłam.

-jest Alex? - zapytałam gdy poczułam jak zbierają mi się łzy w oczach

-nie, nie ma go - odpowiedziała a ja podeszłam od razu do dziewczyny i przytuliłam ją najmocniej jak umiałam - co się dzieje? - zapytała widocznie z troską w głosie.

-nie wiem ostatnio jak jechałam z Jankiem w aucie to zwymiotowałam, kilka dni później tak samo i straszne mam skurcze - przytuliłam dziewczynę jeszcze mocniej, jeżeli to w ogóle było możliwe.

-może ty w ciąży jesteś? - zapytała spoglądając na mnie

-nie no przecież używamy gumek - powiedziałam łkając

-pamiętaj gumy są tak samo chujowe jak PiS. Dobra poczekasz tu a ja idę do apteki.

-okej ja idę do toalety jak coś - powiedziałam cała zapłakana.

Udałam się do toalety i przemyłam twarz wodą, usiadłam na klapie od toalety i czekałam na kuzynkę.

Po 20 minutach wróciła i wręczyła mi trzy testy.

-dobra to idę robić - powiedziałam przecierając jeszcze raz policzki.

-będzie dobrze pamiętaj - powiedziała przytulając mnie lekko - nawet jeśli będziesz miała dziecko to nie jest koniec świata.

-no okej, dzięki - powiedziałam i wysiliłam się na lekki uśmiech.

Po zrobieniu testu wpuściłam dziewczynę do środka i usiadłyśmy obie na ziemi czekając na wynik.

-to chyba już - powiedziała Ania i się podniosła z podłogi - ja mam zobaczyć jako pierwsza czy ty chcesz?

-wolę zobaczyć sama - odpowiedziałam a dziewczyna podała mi testy - pozytywny, pozytywny, pozytywny. - przeczytałam i przytuliłam kuzynkę

-musisz iść do lekarza - powiedziała lekko gładząc moje plecy ręka - kiedy powiesz Jankowi

-nie wiem naprawdę nie wiem boję się mu powiedzieć po tym co było ostatnio.

-ale wiesz, że będziesz musiała mu powiedzieć? - pokiwałam jedynie głową na "tak".
________________________

Właśnie siedziałam z Anią i piłyśmy sobie herbatę rozmawiając o różnych głupotkach

-pójdziesz ze mną na pierwsze badania? - zapytałam

-jasne, a kiedy ty się na nie umówiłaś?

-jak poszłaś robić herbatę.

-a kiedy te badania?

-za 2 dni a miejsce to ci na messie napisze bo Ty znając życie zapomnisz - odparłam i się cicho zaśmiałam, a dziewczyna lekko mnie szturchnęła w ramię - dobra ja będę się zbierać już do siebie

Lepsze Jutro || januszwalczukOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz