Poźną nocą, gdy Lodovico i jego matka Giulia poszli już spać, Asmodeusz zaczął przeglądać Internet w poszukiwaniu informacji o Paolo Zerilli. Ludzka sieć nie miała o nim za dużo do powiedzenia. Oficjalnie był on biznesmenem, prężnie działającym w branży transportowej i handlowej, zajmującym się eksportem i importem przeróżnych dóbr. Asmodeusz znalazł tylko jedną wzmiankę sprzed kilku lat o tym, że policja podejrzewała Zerillę o przemyt, jednak nic mu nie udowodniono.
Ze słów jego żony wynikało jednak, że ten powszechnie szanowany biznesmen jest powiązany z mafią, a jego biznesy są tylko przykrywką do przemycania narkotyków i dzieł sztuki, handlu ludźmi oraz pralnią brudnych pieniedzy. Poza tym jest damskim bokserem, od lat znęcającym się nad własną żoną.- Coś znalazłeś?
- Oficjalnie nie ma żadnych dowodów na jego mafijne koneksje. Paolo Zerilla wydaje się być świętszy od papieża. Ale zobaczymy, co powiedzą moi informatorzy.
W tym samym momencie na dywanie pojawił się magiczny krąg, z którego wyłoniła się Keira, Pionek parostwa Asmodeusza. Była to średniego wzrostu kobieta o niebieskich oczach i długich, ciemnobrązowych włosach. Nawet ślady po przebytej ospie nie odbierały uroku jej drobnej twarzy w kształcie serca. Kobieta ukłoniła się swojemu panu i jego mężowi.
- I jak? Czegoś się dowiedziałaś?
- Nawet sporo. - Keira zajęła miejsce w fotelu. - Dziewczyny z mojego salonu masażu w Palermo go rozpoznały. Jest stałym klientem, ale dziewczyny za nim nie przepadają, nawet jeśli zostawia im sowite napiwki. Poza tym regularnie bywa w pańskim kasynie w towarzystwie niejakiego Nicolo Permucciego, szefa tamtejszej mafii. Ponieważ po grze zawsze idą do baru i rezerwują konkretną lożę, pozwoliłam sobie zamontować podsłuch pod stolikiem
- Bardzo dobrze.
- Poza tym Eve i Alberto "pożyczyli" sobie księgi rachunkowe jego firm i obecnie nad nimi pracują. Ale już na pierwszy rzut oka widać, że koleś prowadzi kreatywną księgowość.
- Świetnie. Jeśli tylko dowiecie się czegoś nowego, od razu dawajcie mi znać.
- Oczywiście, panie. - Keira wstała, po czym teleportowała się.
- Masz jakiś pomysł, jak pomóc Giulii?
- Po pierwsze, załatwię jej pracę w jednym z moich biznesów. Nie w burdelu przecież, za kogo ty mnie masz? - Zaśmiał się czarnowłosy, widząc wzrok męża. - Będzie pracowała w hotelu albo w SPA. Mam bardzo rozległą sieć takich lokali i ciągle otwieram nowe.
- A co z jej mężem?
- Bardzo prawdopodobne, że pan Zerilla będzie miał w najbliższej przyszłości wypadek. Ale z decyzją poczekam na raport Axela. Ale jak go znam, to pewnie bzyka teraz jakąś uroczą policjantkę.
- A szef mnie zawsze o najgorsze podejrzewa. - Z dymiącego kręgu wyłonił się wysoki wysportowany, przystojny chłopak o zielonych, kocich oczach i blond włosach. - Przecież ja grzecznie pracowałem na rozkaz szefa.
- Doprawdy? Jakoś długo ci zajęło sprawdzenie zgłoszeń na policję w Palermo.
- No dobra, poddaję się. - Axel ze śmiechem podiósł ręce w poddańczym geście. - Zbajerowałam taką śliczniutką stażystkę. Jednak Włoszki to mają temperament. - Chłopak potarł malinkę na szyi. - A jakie ona miała ciałko...
- Potem będziesz rozmyślał o jej cyckach i tyłku. Mów, czego się dowiedziałeś.
- To tego... Paolo Zerilla zgłosił porwanie rodzicielskie i kradzież. Według niego, jego niezrównoważona psychicznie żona porwała ich pięcioletniego syna Lodovica, zabierając z sejfu pięć tysięcy euro oraz pistolet. No i też się dowiedziałem, że komendant tamtejszego posterunku to szkolny kumpel Zerilli. Więc wszystkie zgłoszenia jego żony w sprawie przemocy domowej były olewane przez gliniarzy. Jeśli to wszystko, to ja bym się już ulotnił. Dziewczyny na mnie czekają.
- Tia, leć i baw się dobrze. - Axel ulotnił się w mgnieniu oka. - Leo, idź spać. Jest już późno, a ty powinieneś o siebie dbać.
- A ty?
- Muszę coś załatwić. Nie zaprzątaj sobie tym swojej ślicznej główki. - Asmodeusz pocałował męża w czoło i wyszedł z ich apartamentu. Leo zastanawiał się, czy nie śledzić małżonka, ale uznał, że woli nie wiedzieć, co Asmo planuje.
Asmodeusz, po opuszczeniu apartamentu, udał się na dach hotelu, gdzie nikt nie mógł go podsłuchać. Przywołał tam swojego Skoczka, Dreyfusa. Mężczyzna oficjalnie był kamerdynerem w jego rezydencji. Ale poza tym był specem od "mokrej roboty" i niejednokrotnie usuwał problemy swojego szefa. I to bardzo skutecznie.
- Wzywałeś, panie?
- Mam dla ciebie zadanie. Chodzi o pozbycie się pewnego człowieka. Tylko teraz ma być inaczej niż zazwyczaj. Nie chodzi o to, żeby rozpłynął się w powietrzu. Ciało ma zostać znalezione, ale jego śmierć ma wygladać na wypadek.
- O kogo chodzi?
- Paolo Zerilla z Palermo. Tu masz jego zdjęcie, na odwrocie jest zapisany adres. - Asmodeusz podał słudze kopertę. - Nie zawiedź mnie.
- A czy kiedyś to zrobiłem? Wszystko będzie tak, jak sobie tego życzysz, panie. - Dreyfus skłonił się i zniknął.
Następnego dnia rano, tuż po śniadaniu, Asmodeusz zaprosił Giulię do gabinetu dyrektora hotelu, gdzie czekała już na nich elegancka kobieta.
- Giulio, poznaj mecenas Andreę Bizetti. Jedną z najlepszych specjalistek od spraw rozwodowych. Pani mecenas będzie cię reprezentować w sądzie.
- Zapewniam panią, że zbiorę taki materiał dowodowy, iż rozwód dostanie pani od ręki. Łącznie z wyłącznymi prawami rodzicielskimi oraz zakazem zbliżania się dla pani męża. Poza tym puścimy go w skarpetkach. Rzecz jasna mogłybyśmy go zostawić bez centa przy duszy, ale bądźmy humanitarne.
- Ale... mnie nie stać na prawnika.
- Tym nie musisz się przejmować. Ja opłacam panią mecenas. Uznaj to za kaprys milionera. Mam też dla ciebie ofertę pracy, ale o tym później porozmawiamy. Teraz panie zostawię, żeby omówiły między sobą wszystkie szczegóły. - Asmodeusz wyszedł, zostawiając kobiety sam na sam.
CZYTASZ
Pokręcona miłość
RandomHistoria miłosna z piekła rodem. Asmodeusz, jeden z najpotężniejszych demonów, po pijaku żeni się z poznanym przypadkowo młodym diabłem. Za wszelką cenę próbuje odkręcić to dziwne małżeństwo. Co się jednak stanie, gdy jego "mąż" zostanie ciężko pob...