Goni mnie chmura przeszłości,
Wbiegam w taflę lustra,
Usiłuje mnie utopić,
Dusza powoli staje się pusta.
Pusta dusza w złotej ramie,
Zatacza się przezroczystoscia,
Mija kolejna godzina,
Nie zbawisz świata litością.
Zegar się zatrzymuje,
Czas odpływa w zapomnienie,
Słyszę cichutki lament,
Słyszę nie pełne marzenie.