Leżę w wannie,
Ciepła woda otacza mą skórę.
W mej głowie mała drabinka,
A myśli idę na górę.
Myślę o przeszłości,
Zataczam się bólem wspomnienia,
O zdradzie,
O tym co było i czego już nie ma.
Myślę o teraźniejszości,
Uginam się pod ciężarem problemów,
Za mało na swiecie jest marzeń,
I wciąż tak dużo przyziemów.
Myślę o przyszłości,
Widzę niewyraźne cienie.
Widzę siebie w grobie,
Nigdy obok Ciebie.
I nagle myśli się urywają,
Woda wypełnia usta,
Nie walczę, chce umrzeć,
Wnet woda wypełnia płuca.