Pusta butelka po Fresco,
Pusta jak moje wnętrze,
Żadnych emocji i uczuć,
Lecz krzemień o krzemień trze.
Ciężko wywołać iskrę,
A Tobie się to udało,
Mimo trudności i przeszkód,
Mimo, że w sercu mym lało.
Iskra jak papierosa,
Odpaliła to uczucie,
Które już nigdy nie zgaśnie,
Takie mam w głębi przeczucie.
Z każdym dniem ogień jest większy,
Nie taki co mnie wypala,
On daje poczucie sensu,
Tego nie opiszę skala.
Ujęłaś moje serduszko,
Uratowałaś przed światem,
Który by mnie wyniszczył,
Który był zawsze mym katem.
Teraz przy Tobie jestem,
I życie już nie jest tragiczne,
Teraz gdy jestem z tobą,
Wszystko jest takie magiczne.
Jesteś dla mnie jak tęcza,
Piękna co daje nadzieję,
Nigdy cię nie zostawię,
Nawet gdy wiatr zawieje.
Jesteś mą gwiazdą polarną,
Najjaśniejszą na niebie,
Oświecasz mi drogę do przodu,
Zgubiłabym się bez ciebie.