Za kazdym razem gdy zamknę oczy,
Czuje obecność tej dziwnej istoty,
Za każdym razem gdy siedzę w ciszy,
Słysze te wrzaski, te kroki, te krzyki.
Za każdym razem gdy jestem sama,
Muszę wziąć choć miligrama.
Za każdym razem gdy próbuję zasnąć,
Coś przy nie leży, próbuję dotknąć.
Za każdym razem gdy wychodzę z domu,
On każe mi wracać, nie ufać nikomu.
Za każdym razem gdy słońce zachodzi,
Widzę jak on za mną codziennie chodzi.
Za każdym razem gdy to się dzieje,
Chcę cię przytulić, czuć się bezpiecznie.