Lekko drżała jej ręka, kiedy podpisywała ślubne dokumenty i czuła na sobie wielkie ciało Ludwika Augusta.Ślub? Małżeństwo? Powinna czuć, że rozpoczął się inny czas w jej życiu. Wydarzenie to miało stanowić o dorosłości, przemiany dziewczynki w kobietę. Tymczasem Toinette nie odniosła wrażenia, że doszło do jakiejkolwiek zmiany.
Książę spoglądał na swą nową małżonkę - wbrew wszelkim spekulacjom wcale nie czuł do niej odrazy. Była prześliczna. I to właśnie był dla niego problem. Delfin czuł delikatny lęk do wszystkich niewiast, a panicznie obawiał się tych najpiękniejszych. Niby był przyszłym królem Francji, miał w sobie krew Burbonów, samego Ludwika IX * i króla Słońce, jednak wiedział, cóż mówią o nim na dworze. Dokuczał mu nawet Jego Królewska Mość - według nich był dziwakiem, jakich niewiele. Który to przyszły władca w wieku szesnastu wiosen nie posiadł jeszcze żadnej dziewki? Który nie wydawał masy pieniędzy na jak najokazalsze stroje i biżuterię? Który zamiast wielkich zabaw i leżenia pod stołem przez nadmiar szampana wolał sen, książkę czy zamki od kluczy? [1] Który był wstydliwy, który był mrukliwy, który się czegokolwiek wstydził czy obawiał? Czy ona będzie chciała spojrzeć na takiego jegomościa? Pewnie była w stanie pokochać kogoś wyjątkowego. A także przystojniejszego; ciotki uwielbiały prawić o jego tuszy i pouczać, że powinien jeść mniej, jakby sam nie miał świadomości, że nie jest zdrowy i krzepki, tylko pulchny.
Poza tym, miał ku niej mieszane uczucia. Niby wyglądała na uprzejmą i słodką, jednak słyszał wiele rzeczy na temat Habsburgów. [2] Czy mógł zaufać jej jako żonie? Czy postanowi być jego wierną towarzyszką i poddaną czy zostanie jego szpiegiem, działającym na korzyść swego państwa, szkodzącym Francji? Poza tym, Ludwik bardzo wierzył w Boga [3] i gardził cudzołóstwem. Nie rozumiał tego, co rzekła ostatnio na temat pani du Barry. Jaka była z charakteru? Również pobożna i cnotliwa, czy rozpustna? Czy była miłą panienką, której można było zaufać czy intrygantką, w której głowie jedynie pantofelki i bale?
***
Tańce były jedynymi zajęciami, które nie nużyły Antoniny [4] [5]. Z wielką radością stanęła w wielkiej, pozłacanej sali i zaczęła wykonywać figury, których uczyła się jeszcze w Austrii.
Chociaż ostatnio wszyscy spoglądali na nią i bardzo ją to denerwowało, teraz wcale o tym nie myślała. Poruszała się po parkiecie, uśmiechnięta i jakby w innym świecie.
- Przynajmniej dobrze się prezentuje. Słyszałem, że jest głupia jak but. - Jego Królewska Mość zwierzył się swojej metresie, a ta wtuliła się w jego ramię.
- Jest przeurocza, Ludwisiu.
- Ale ty jesteś piękniejsza!
Obok nich stały trzy damy, córki Jego Królewskiej Mości, owoce jego mariażu ze świętej pamięci królową. Mariażu, lecz raczej nie miłości. Tylko one pamiętały jeszcze Marię Leszczyńską, polską księżniczkę, której kazano poślubić piętnastoletniego Ludwika XV. Niewiastę skromną, cichą, oddaną mężowi, bardzo przeciętną z urody [6], która całe życie siedziała w swoich komnatach, przyjmowała małżonka, stawała się brzemienna i wydalała z łona kolejne dzieci, niczym nie człowiek, a jakaś roślina. [7] Ojciec ich w międzyczasie zabawiał się z metresami, a ona siedziała cichutko i spełniała swoje małżeńsko-królewskie obowiązki. Wszyscy słyszeli o pani Pompadour **, każdy mówił o Madame du Barry, nikt jednak nie zapamiętał skromnej, posłusznej damy, nie skandalistki.
- Śliczna dziewczyna - stwierdziła jedna z nich ze smutkiem; nigdy nie była piękna, a teraz, gdy przekraczała czterdzieści wiosen, jej uroda odeszła w dal. [8]
CZYTASZ
🎀 Madame Drame 🎀 [ZAKOŃCZONE]
Historical FictionToinette ma zaledwie czternaście wiosen, kiedy przybywa do Francji, by poślubić przyszłego króla. I właściwie nie posiada nic prócz uroczej twarzyczki, wąskiej talii i najznakomitszego, cesarskiego rodowodu. Matka, wielka władczyni pochłonięta włada...