- Sire, przegłosowali śmierć.
Jeden z arystokratów sprzed świata przed rewolucją, który nie udał się na emigrację, jak większość lepiej urodzonych i który pozostał wierny królowi, a nie popierał rewolucji, przyszedł, by zawiadomić króla o tym, jaki otrzymał wyrok.
Ludwik poczuł, że zrobilo mu się nieco słabo i łza zakręciła mu się w oku. Nie rozumiał dlaczego. Przecież spodziewał się tego, był na to przygotowany. Wziął głęboki oddech i powstrzymał swoje emocje. Już w czasie ucieczki obiecywał sobie, że po niej stanie się zupełnie innym człowiekiem, bardziej pełnym odwagi i charyzmy i nic z tego nie wyszło. Ale teraz dotrzyma kolejnego danego sobie słowa i przynajmniej ostatnie chwile swojego życia spędził z należną sobie, królewską godnością!
Jego doradcy prawni próbowali jeszcze pocieszać go, że być może czeka go deportacja z kraju, a wtedy będzie mógł udać się na emigrację do Anglii lub na cesarski dwór, do szwagra, on jednak raczej nie dawał w to wiary.
Nastroje w Paryżu ostatnio zmieniły się. Większość posłów w nowopowołanym, rewolucyjnym rządzie postanowiło, że król zasługiwał na śmierć. Wytoczono mu proces, w którym oskarżono go o zdradę narodu i obywateli, a także o tyrańskie rządy i skazano na zakończenie życia.
- Niebawem przybędzie do ciebie ktoś z obecnych władz. Możesz wówczas złożyć podanie o przeniesienie daty egzekucji. Może się zgodzą, wszak wielu posłów głosowało za tym, by skazać cię formalnie na śmierć, lecz nie wyznaczać dokładnego dnia wykonania wyroku...tak, jakby nie do końca dawali wiary w to, że należy pozbawiać cię życia.
- Oczywiście, spróbuję - odparł mężczyzna, choć nie sądził, by to miało coś dać. Miał wrażenie, że niebawem naprawdę umrze. - Czy mógłbym prosić, by ktoś przekazał mojej żonie i dzieciom testament, który zapisałem? Kieruję tam do nich kilka ważnych slow. I czy ktoś przyniósłby mi do mojego pokoju książkę o historii Wielkiej Brytanii?
Mężczyzna uniósł brew. Sądził, że były król mógł zapragnąć rozmowy z żoną czy zobaczenia się z całą rodziną lub wezwania duchownego, z którym mógłby podzielić się różnymi myślami związanymi ze śmiercią. Ewentualnie mógłby poprosić o Biblię czy modlitewnik. Ale naprawdę kilka dni przed zwieńczeniem swojego żywota chciał spokojnie siedzieć i studiować historię? Wiedział, że zawsze dużo czytał, nawet obecnie, siedząc w Temple, znajdował czas by przez długie godziny pogrążać się w lekturach, że był bardzo specyficzny, lecz w tym momencie powinien chyba mieć inne priorytety?
- Historię Wielkiej Brytanii?
- Tak, wszak w niej jest opisana śmierć króla Karola Pierwszego Stuarta.
On również został władcą skazanym na śmierć i to przez swoich poddanych. Na nim także została wykonana publicznie egzekucja. Choć stało się to ponad wiek temu, Ludwik pomyślał sobie, że poczuje się nieco raźniej, kiedy przestudiuje historię tego władcy.
- Oczywiście, Wasza Królewska Mość, skoro taka jest twoja wola...
***
Ostatni swój wieczór były, zdetronizowany już król Francji postanowił spędzić, jedząc kolację ze swoją rodziną. Władze rewolucji wyraziły na to zgodę. W całej swojej łasce zgodziły się też na to, aby w poranek przed śmiercią obywatel Ludwik jeszcze raz utulił swoje dziatki i pożegnał żonę oraz siostrę.
Antonina nie mogła tego wszystkiego znieść. To jakiś absurd! Król skazany na śmierć przez poddanych! Kim oni są, by decydować o jego życiu!? To co najwyżej on, jako głowa państwa, miał prawo wydawać na nich wyroki!
CZYTASZ
🎀 Madame Drame 🎀 [ZAKOŃCZONE]
Fiction HistoriqueToinette ma zaledwie czternaście wiosen, kiedy przybywa do Francji, by poślubić przyszłego króla. I właściwie nie posiada nic prócz uroczej twarzyczki, wąskiej talii i najznakomitszego, cesarskiego rodowodu. Matka, wielka władczyni pochłonięta włada...