Zobaczyłem jakiegoś czarnowłosego chłopaka, który stał obok otwartego okna i kurzył papierosa. Minęła chwilą, gdy mnie zauważył dokończył fajkę i przypatrywał się mi z mina, jakbym mu coś zrobił.
- a ty tu, czego pomyliłeś pokoje? - było od niego czuć arogancję i nienawiść do mnie
- ja przyszedłem do swojego pokoju to chyba ty pomyliłeś - powiedziałem dość suchym głosem
- heee? Chyba cię coś pojebało ja w tym pokoju mieszkam rok więc na pewno się nie pomyliłem pokaż swój klucz - powiedział szybko i nawet nie czekał, aż coś powiem wziął mi klucz z ręki i przyjrzał się mu dokładnie i tylko wydał z siebie takie „tsy" chyba, nie wiem- kurwa mać - nie było po nim widać, że jest wkurwiony, ale było wyczuć, że był z irytowany
- nie no zajebiście jeszcze brakowało mi współlokatora do szczęścia
- coo!? Czyli będę dzielił ten pokój z tobą?! - nie mogłem uwierzyć, że z tym gościem będę dzielić pokój.
- na to wygląda, że tak. Ja też nie jestem z tego szczęśliwy tak jak ty... Ja ty właściwe masz na imię? - popatrzył się na mnie, jakby to było jakieś przesłuchanie widać było, że miał to w dupie, ale co mu szkodziło zapytać
- Eren Jeager, a ty? - w sumie co mi szkodzi jak już mam z nim mieszkać, to przynajmniej powinienem wiedzieć, jak ma na imię.
- Levi Ackerman i od razu cię uprzedzę, że się nie cackam z, takimi jak ty. Jedno głupie słowo lub czynność to ci rozjebie nos rozumiesz? - gdy to wypowiedział widziałem po oczach, że mówił poważnie, ale miałem to głęboko w dupie. Co on sobie myśli, że ja go będę słuchać? Chyba go coś pojebało
- no chyba cię coś pojebało mam słuchać takiego krasnala jak ty? - wcześniej zauważyłem, że mój współlokator jest niższy ode mnie o głowę, czarne krótkie włosy z grzywką i te kobaltowe oczy i mina, przez którą nie można zobaczyć, czy jest szczęśliwy, czy nie.
Z przemyśleń wyrwał mnie ból cholerny ból. Ten kurdupel mi przywalił w nos dosłownie!- jeszcze jedno jebane słowo to twoja rodzona matka nie pozna - powiedział wkurwiony i wyszedł z pokoju, zostawiając mnie z rozwalonym nosem. Co mnie jeszcze spotka w tej szkole?
Po godzinie byłem już rozpakowany przy mojej stronie pokoju i opatrzyłem sobie nos. Nie był na całe szczęście złamany chwała Bogu, ale niech tylko ten skurwiel przyjdzie to dopiero mu urządzę jego twarzyczkę w modelinę.
Spit out
Zbliżała się północ i go nadal nie było. Nie, żeby mnie to zbytnio obchodziło, czy coś, ale miałem w planie mu przyjebać, a go nadal nie ma. Gdzie on był do jasnej cholerny? Niezbyt długo myślałem, bo ktoś zaczął pukać do drzwi. Wstałem, otwierając drzwi i ujrzałem za progiem Levi całe posiniaczonego i w krwi. Nic nie powiedział ominął mnie i poszedł do łazienki, a ja wróciłem do łóżka i stwierdziłem, że teraz to bez sensu mu przyjebać jak już on jest cały w siniakach. Gdy chciałem już zasnąć on wyszedł z łazienki tylko owinięty Reczkiem w talii i poszedł po swoje ubrania. Oprócz twarzy miał siniaki po całym ciele, aż mnie bardziej zaciekawiło, gdzie on był i skąd tyle siniaków lub z kim się bił? Ale też zauważyłem, w jakiej był budowie. Niski, ale miał zbudowane ciało bardziej od mojego i gdy zaś przyszedł do pokoju tylko w bokserkach i koszulce od razu popatrzyłem na jego tyłek, który też był dobrze zbudowany... Nie Eren! Nie myśl o tym on jest twoim wrogiem. Nie jestem kurwa gejem!!! Nie mogę uwierzyć, że takie myśli mi przyszły do głowy od razu przewróciłem się na drugą stronę i się karciłem za takie myśli, nawet nie zauważyłem, że zasnąłem.
CZYTASZ
Lᴏᴠᴇ Dᴏᴇsɴ'ᴛ Cʜᴏᴏsᴇ #Eʀᴇʀɪ#
RomanceOpowiadanie nie związane z Aot! Ani z tamtejszą fabułą!!!! Jedynie postacie wzięte z Aot! Dobra teraz coś o tym opowiadaniu... 17-letni licealista Eren Jaeger, który stracił rodziców w wypadku samochowym został przygarnięty przez dziadków i przeni...