Levi pov:
Miałem dzisiaj dużo roboty w klubie z powodu zbliżających świąt i dyrektora, który chciał przed świętami podfolio zdjęć naszego klubu. Byłem już wkurwiony na wszystkich tutaj, ponieważ żaden nie przykładał się ani trochę do zdjęć i wychodziły okropne. Pokazywałem im w jakich strojach mają pozować i jak to ma wyglądać, nagle do klasy wszedł eren, popatrzył na mnie i szybko odwrócił wzrok zaczerwieniony po twarzy. Widać że nie umie ukrywać uczuć, ale zauważyłem pewien szczegół, który nie był mały, a duży! Był cały w siniakach i bandażach. Cały eren....
Wizyta erena była niczym spadnięcie anioła ku pomocy. Włożyłem szafrok na siebie i podeszłem do niego. Podeszła do nas Historia z strojem o który prosiłem, poprosiłem ją o makijaż dla Erena na blizny i kazałem zielonookiemu ubrać strój na sesję. Może on wyjdzie najlepiej z tej całej bandy amatorów.
Tłumaczyłem innym swoje rolę i pozy do zdjęć i usłyszałem za sobą znaną mi postać. Odwróciłem się do tyłu i moim oczom ukazał się eren przygotowany do zdjęć. Myślałem, że dostanę krwotoku nosa, jak zobaczyłem jegu ubiór....
Strój idealnie pasował na chłopaku, niebieski ala garnitur dla króla lub ważnej osoby. Pomyślałem sobie przez chwilę, jak wyjdą zdjęcia erena w tym stroju to przy okazji zrobimy więcej zdjęć jemu, ale w innych kompletach ubioru.-może być, teraz podejdź tam i pozuj do zdjęć. Cały czas patrz w aparat, jakbyś patrzył na osobę przed tobą. Rozumiesz? - wytłumaczyłem w skrócie chłopakowi, co ma robić i stanąłem za aparatem. W tym klubie byłem odpowiedzialny za zdjęcia i modeli, więc stałem za aparatem i fotografowałem każdego.
-okej. Może być? - zapytał chłopak ustawiając się do zdjęcia.
-doskonale, zrobione. Zmień pozę i mine do zdjęć. - robiłem zdjęcia chłopakowi na zapas by wybrać najlepsze.
Po 10 minutach zrobiłem sporo zdjęć erenowi i wybrałem jedno, na którym wyszedł idealnie.
To zdjęcie się nada. Podczas robienia zdjęć wszyscy stali obok szepcząc do siebie i patrząc z interesowaniem na nas. Widać było, że byli pod wrażeniem szatyna. Może zrozumią idioci, jak się to robi. Przyznam, że na niektórych ujęciach nie mogłem się skupić, zbyt bardzo mnie pociąga eren. Jakbym nie był sobą, to dawno bym bo pocałował przy innych, ale nie! Nie spierdolę tego drugi raz.
-um przewodniczący? Bo znalazłam ten strój pod innymi, mam go wyrzucić? - podeszła do mnie historia z pudłem, które było bardzo zakurzone. Otwarłem pudełko i moim oczom okazał się w pewnym sensie naszyjnik z kluczem i ala kurtka z skrzydłami z tyłu i boku kurtki. Czułem po materiale, że to nie był byle jaki materiał, a skóra dobrze wyszyta.
-nie, można to wykorzystać do kolejnego zdjęcia. - powiedziałem szybko do Histori i do powiedziałem - Eren chodź tu. - nie musiałem czekać długo i podszedł do nas.
-tak?
-załóż to, zobaczymy jak to wygląda. - podałem erenowi i poszedł się przebrać.
-zapomniałam wspomnieć. W tym komplecie nie ma koszulki ani nic podobnego. - powiedziała Historia patrząc na mnie.
-trudno, zobaczę jak to wygląda. Ewentualnie dobierzemy jakąś z innych. - odpowiedziałem i podeszłem do aparatu, przygotowywując do kolejnej sesji.
Wyszedł chłopak z przebieralni i prawie nie zemdlałem jak reszta dziewczyn tutaj. Wyglądał zajebiście, z tym lekko umięśnionym torsem wygląda dobrze.
-może być? - zapytał się eren trochę zawstydzony, być może brakiem koszulki
-ta, podejdź tam zrobię parę zdjęć. Historia znajdź jeszcze jakiś strój, chyba dzisiaj zrobimy sporo zdjęć... - odpowiedziałem szybko Historii i podeszłem do aparatu...
To zdjęcie wyszło doskonale.... NIE LEVI! Nie tutaj, nie przy wszystkich..
-levi przyniosłam parę strojów - uśmiechnęła się i podała mi resztę ubrań.
-dzięki, nadadzą się.
Po godzinie zrobiliśmy dużo zdjęć, aż za dużo... Przynajmniej będzie co dać do portfolio.
W sali zostałem z erenem sami, ponieważ kazałem innym już sobie iść do internatu, a my zostaliśmy posprzątać i zamknąć salę. Eren powiedział, że pomoże i potem pójdziemy razem do naszego pokoju, przy okazji zrobić zakupy.
Sprzątaliśmy salę i wtedy się odezwał.-ee Levi mam pytanie. Czemu nie jesteś na żadnym zdjęciu na tym starym portofilo zeszłego roku? - odwróciłem się i wtedy ujrzałem, jak Eren trzyma w rękach stare portofilo z zeszłego roku. Sam zapomniałem, gdzie był. Widać było, że erena to interesuje.
-po prostu jestem nie fotogeniczny tyle. Bardziej mi wychodzi robienie zdjęć niż pozowanie. - odpowiedziałem, układając wszystko na miejsce.
-ja uważam, że byłbyś doskonałym modelem. - uśmiechnął się eren patrząc na mnie.
-skąd wiesz?
-jesteś uważany za najprzystojniejszego chłopaka w tej szkole, z tego co Hanji i inni mówią. Ja się z nimi zgadzam, lepiej wyglądasz niż ja. - odwróciłem się do niego zaskoczony. Widziałem smutny uśmiech Erena patrzący ślepo w podłogę.
-nie prawda, są lepsi w tej szkole niż ja - podeszłem do niego uderzając go w głowę portfolio.
-ała, a to za co? - popatrzył na mnie zły, trzymając się dłonią miejsca udrzenia.
-nie mów tak o sobie, nie jesteś brzydki ani nic, takie słowa mnie denerwują. Każdy jest na swój sposób doskonały i wspaniały, a ty właśnie ubliżasz sobie. Nie słuchaj zdania innych osób, bądź sobą i rób jak Ci się żywnie podoba. Za akceptuj siebie jakim jesteś. Nie udawaj kogoś, kim nie jesteś.- założyłem dłonie na klatce, patrząc na Erena.
Zobaczyłem jak Eren odwraca głowę w drugą stronę, nic nie mówiąc. Miałem zamiar zapytać czy mu nic nie dolega, ale nagle poczułem jak mnie przytula. Byłem z szokowany tą nagłą sytuacją.
Poczułem łzy z na szyi, płakał.
Stałem wryty przez chwilę i Eren się odezwał.-jesteś jedyną osobą, która mi coś takiego powiedziała. Dziękuję levi... - nagle poczułem pewien uścisk na sercu, wzruszenie i smutek. Od wzajemniłem uścisk Erena. Wtedy już wiedziałem, że go naprawdę kocham i chce go na wszelką cenę zdobyć, ale najpierw trzeba się lepiej poznać....
-mi możesz się wyżalić ze wszystkiego, od tego są przyjaciele Eren... - bolało, ale nie miałem innego wyjścia... Przynamniej miałem blisko siebie go....
CZYTASZ
Lᴏᴠᴇ Dᴏᴇsɴ'ᴛ Cʜᴏᴏsᴇ #Eʀᴇʀɪ#
عاطفيةOpowiadanie nie związane z Aot! Ani z tamtejszą fabułą!!!! Jedynie postacie wzięte z Aot! Dobra teraz coś o tym opowiadaniu... 17-letni licealista Eren Jaeger, który stracił rodziców w wypadku samochowym został przygarnięty przez dziadków i przeni...