Rozdział 19

141 7 2
                                    

Levi pov

Nadszedł czas na otwieranie prezentów, nie spodziewałem się nic nad zwyczajnego, to tylko paczki zapakowane w ładny papier z rzeczą, której osoba otwierająca nie miała pojęcia.

Wszyscy jednocześnie otwieraliśmy paczki, moja mama dostała ode mnie cudowny zestaw kosmetyków z kolczykami.

-wow Leviuś, jakie piękne... nie musiałeś aż tyle..... dziękuję - uśmiechnęła się, całując mój policzek, poczułem się głupio w towarzystwie erena, jak to musiało wyglądać?

-mamo..... - zamarudziłem cicho, słysząc śmiech mamy i erena. - zasługujesz na piękne i cudowne prezenty, jesteś dla mnie batdzo ważna.... - powiedziałem pod nosem, czując jak ktoś mnie przytula i całuje ponownie w policzek.

-Leviuś ależ ty słodki.... dziękuję.. - uścisneła mnie bardziej, rozpromieniona.

Kolejną osobą był eren, który dostał także ode mnie prezent. W środku była błękitna bluza. Zielonooki patrzył dobrą chwilę na swój prezent z rozszerzonymi oczami.

-nie podoba ci się? - zapytałem zmartwiony wewnątrz, czy naprawdę mu się nie podobał prezent.

-nie, to jest najwspanialszy prezent, który mogłem dostać. Dziękuję Levi - uśmiechnął się w moją stronę i odrazu założył bluzę - jest cudowna... - popatrzyłem na niego rozpromieniony, byłem szczęśliwy z jego szczęścia i delikatnie się uśmiechnąłem. Eren przyglądał się bluzę i rzekł - logo Levi's.... pomysłowe, przynamniej wiadomo od kogo dostałem - wszyscy wybuchli śmiechem, nawet ja cicho się zaśmiałem. Sam nie wiedziałem, czemu akurat taką bluzę wybrałem, może przeznaczenie?

Szatyn także dostał mały prezent od mojej mamy, był zaskoczony kolejnym podarunkiem, o którym też nie wiedziałem.

Otworzył małe pudełko i wewnątrz prezentu był naszyjnik z dużym kółkiem, wiszącym na naszyjniku. Eren przyglądał się temu w pełnym skupieniu, tak samo ja. Nie wiedziałem, co to mogło być. Głos za nasz wszystkich wzięła moja mama.

-chłopcy nie wiecie co to jest? - zaśmiała się cicho, patrząc na nasz jak na idiotow. - to wisiorek, do którego można dodać zdjęcie najbliższej ci osoby. Ma na celu pokazanie swojej miłości i pamiętności o tej osobie. Patrz, tak to się robi - pokazała erenowi, jak otwiera się wisiorek i wygląd wewnątrz. Moja mama zawsze umiała trafiać z prezentami, tym bardziej dla erena.

-a, dziękuję mamo Levi za taki piękny prezent. - uśmiechnąć się zielonooki w stronę mojej mamy, ten uśmiech był piękniejszy niż widoki zachodu słońca.

-nie ma za co Eren, to teraz czas na Levi. Tam jest twój prezent. - mama pokazała ręką mój pakunek, ale nie jeden, a dwa. Przepuszczałem, że to od Erena drugi prezent, ciekawe co mi przygotował.

Otworzyłem pierwszy prezent, w którym był czarny sfeter i album....
Popatrzyłem zdziwiony na swoją matkę, ta tylko kiwła głową na znak, bym spojrzał do środka.
Na pierwszych stronach byłem ja i moja mama z czasów, kiedy byłem dzieckiem. Kolejne strony albumu miały dalsze daty i roki, w których zostały zrobione zdjęcia. Niczym wspomnienia w mojej głowie pokazane na zdjęciach. Uśmiechnąłem się sam do siebie i popatrzyłem na swoją mamę.

-album założyłam, gdy się urodziłeś i stwierdziłam, że dzisiaj jest czas, by ci go podarować. Teraz ty możesz kontynuować dalej swoimi wspomnieniami levi-uś.

Patrzyłem na nią przez długi czas i zas wróciłem wzrokiem do albumu. Miał centymentalność dla niej, tak jak dla mnie....

-dziękuję mamo.... napewno umieszczę w nim nie jedno zdjęcie, nawet teraz mogę - wszyscy patrzyli na mnie z dziwieniem, a ja pobiegłem do pokoju po swój aparat, który odrazu wywoływał zdjęcia po zrobieniu i przybiegłem spowrotem do salonu.

Lᴏᴠᴇ Dᴏᴇsɴ'ᴛ Cʜᴏᴏsᴇ #Eʀᴇʀɪ#Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz