Rozdział 6

201 12 1
                                    

W tym momencie otwarłem szerzej oczy, nie wierząc, w to, co widzę!?

Levi ledwie stojący na swoich nogach przed wejściem do pokoju, niespotykany widok jak dla mnie. Poczułem nagle jak coś opiera się na mnie, głową umiejscowioną na szyi blisko ucha. Chciałem już go odsunąć, ale nagle usłyszałem ciepłe i przyjemne słowa szepczące do mojego ucha.

-aalle tyyy jesteś przystojnyyy-wymamrotał ledwo przytomny levi do mojego ucha.

Aż poczułem mocniejsze wypieki na twarzy i dreszcz przechodzący po mnie. Nagle poczułem, jak kurdupel zasypia na moim ciele, tym razem przytulając się do mnie. Nie mogłem nadal się opamiętać z tego, co mi właśnie powiedział, ale jednak, udało mi się jakoś zanieść levi do łóżka zdejmując mu buty i kurtkę, przykrywając go do czubka nosa. Miałem już iść do swojego łóżka, gdy poczułem jak coś lub ktoś, trzyma mnie za koszulke szepcząc do mnie.

-nie chce sam spać, chce byś spał obok mnie-brzmiało to bez iskry nic a nic, ale poczułem że to coś więcej, że naprawdę chce żebym się położył obok niego. Byłem bez radny i się położyłem obok odwrócony plecami do niego, aż nie poczułem jak ktoś przytula mnie od tyłu. Poczułem mocniejszy rumieniec na twarzy i dziwne motylki w brzuchu co to mogło znaczyć? Mniejsza z tym rano, będę się zastanawiam. Długo nie myśląc, zasnąłem z przytulonym do siebie levi.

Split out rano

Obudziłem się rano przez promienie słońca. Otarłem szybko oczy, gdy nagle zauważyłem, że Levi jeszcze śpi wtulony we mnie. Głowa levi była wtulona do mojej klatki piersiowej, dłońmi obejmował moją talię, a nogi zgięte tak, jakby było mu zimno, tak samo zauważyłem, że jego krótkie czarne włosy, które były w nieładzie opadły na jego kobaltowe oczy, które teraz miał zamknięte. Delikatnie je ogarnąłem z jego oczu i wstałem zdejmując z siebie jego dłonie, bardziej przykrywając go kołdrą. Ogarnąłem się szybko, wziąłem potrzebne rzeczy do plecaka i wyszedłem zakładając swoje adasie jeszcze patrząc, jak levi słodko śpi. EJ NIE CHWILA CZEMU POWIEDZIAŁEM SŁODKI!? odrazu rumieniec wdał się w moje policzki i zauważyłem, jak levi poruszył układając się na inną stronę w łóżku. Nie patrząc potem szybko wyszłem z pokoju, nawet biegnąc przez internat. Nie chciałem czekać jak z reaguje levi, gdyby się obudził ze mną obok, więc jak będzie się pytał to powiem, że pomylił łóżka i tyle. Eren to dobry plan, bardzo dobry jak narazie.

Spit out w szkole

Właśnie siedziałem na lekcji z Arminem oczekując na ostatni dzwonek, gdy nagle nasza wychowawczyni zaczęła gadać.

-kochani mam dla was dobra wiadomość. Dyrektor zgodził się na wycieczkę tygodnową w górach czy też jesteście szczęśliwi tak jak ja!

O nie tego mi jeszcze brakowało. Wycieczka tygodniowa w górach, tam gdzie nie ma nic ciekawego, wspaniale

-właśnie się dowiedziałam, że nie tylko nasza klasa pojedzie, a także klasa 3 liceum, bo niektóre osoby jadą na inne wycieczki lub mają plany i było bez sensu mniejsza połowę posyłać do szkoły przez następny tydzień, więc będą mieli z nami.

O nie e nieee nie e!
Ona już to wymyśliła racja!?
Przecież każdy się boi tutejszych klas 3 i jeszcze mają z nami jechać, nie zgadzam się!

W tym momencie zadzwonił dzwonek głosząc, że już po lekcjach. Spakowałem się szybko wychodząc z Arminem, tak samo nasza wychowawczyni dodała.

-pamiętajcie kochani by spakować wszystko na cały tydzień i będziemy spać w schronisku w 2 osobowych pokojach. Reszty się dowiecie później, z kim będziecie w pokoju.

Nie no świetnie, mam nadzieję, że z Arminem będę miał pokój, bo nie wyobrażam sobie z kim innym.

Spit out

Aktualnie szedłem z Arminem po parku, który należał do internatu, rozmawiając o różnych tematach, bo w sumie piątek, więc można se pozwolić na odpoczynek, gdy nagle Armin powiedział.

-ciekawe jak nas podzielą w pokojach?

-myślę, że będziemy mogli se dobrać lub kogoś z klasy dać - powiedziałem także zastanawiając się, jak to zrobią bo nie chce z kimś z 3 klasy dzielić pokoju na tydzień.

-słyszałem że rok temu dzielili pokój tak, jak w internacie.-----
To mnie przeraziło dosłownie, nie mogą tak zrobić, nie chce pokoju z Leviem!!! Tym bardziej teraz, to co się stało wczoraj. W tym momencie zadałem sobie pytanie, do której klasy chodzi Levi!? Oby nie do tej, która ma jechać z nami.

Szliśmy tak przez park, gdy nagle spojrzałem na opodal mnie ławke, gdzie siedział Levi z jakimś wysokim blondynem i Hanji!? Co ona tam robiła, nie żeby mnie obchodziło ale.
Dałem znak Arminowi, żebyśmy zrobili odwrót ale los mi nie dał dane, ponieważ zauważyła nas hanji...

-ejjjjjjj ejjjjjjj to eren! Chodź tu!!! - zaczęła krzyczeć na cały park machając ręką w naszą stronę. Mogło być gorzej, mogło.

Lᴏᴠᴇ Dᴏᴇsɴ'ᴛ Cʜᴏᴏsᴇ #Eʀᴇʀɪ#Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz