Niechętnie szedłem w ich stronę z Arminem już modląc się w myślach, jak najszybciej uciec od Levi. Nadal mnie dręczy tamty incydent i nie daje mi spokoju, więc wolę unikać mojego współlokatora na jakiś czas ale nie, bo teraz muszę do niego podchodzić przez Hanji. Byliśmy już w towarzystwie Hanij. Była ona, dobrze zbudowany blond włosy chłopak o błękitnych niczym ocean oczy i przede wszystkim Levi jak zawsze z obojętną, znudzona miną patrzący na nas, aż mnie dreszcz przeszedł, gdy się na mnie popatrzył swoimi kobaltowymi oczami. Poczułem ostre wypieki na twarzy nie wiem dlaczego i odraz odwróciłem zwrot od Levi, wtedy modliłem się, żeby nikt nie zauważył moich czerwonych policzków na twarzy. Nagle odezwała się dziewczyna
-cześć wam dawno się nie wiedzieliśmy! Właśnie Eren już wybrałeś sobie klub? - uśmiechnięta, pełna Energi wszystko wypowiedziała na jednym tchle patrząc się na mnie i stojąc w niebezpiecznej odległości ode mnie.
-eee jeszcze nie, nawet nie myślałem do którego by się zapisać - patrzyłem się w bok czując na sobie nie tylko wzrok Hanij, a także Levi z jego obojętnym wyrazem twarzy.
-HHYY! Naprawdę!? To może dołączysz do klubu fotograficznego! Levi jest przewodniczącym tego klubu napewno się przyjmie od razu! Nie Levi!?-nie ma mowy. - wszyscy popatrzyli w stronę levi z wymalowanym na twarzy złością patrzący na Hanij. LEVI JEST PRZEWODNICZĄCYM TEGO KLUBU?! Nie ma mowy, już z nim jestem w jednym pokoju, a co dopiero w klubie. Nie pisze się na to oj nie. Nie chcę, żeby ten indycent się powtórzył 2 raz. Hanij popatrzyła na Levi z szczenięcymi oczami.
-no weź Levi, nadawałby się idealnie do twojego klubu. Przecież szukacie modela do zdjęć i oto masz idealnego do tej posady i na dodatek to twój współlokator, więc tym lepiej! - Levi zmierzył ją wzrokiem i popatrzył na mnie i westchnął wiedząc, że ona nie odpuści, bo w sumie nie miał wyboru.
-ehhh niech ci będzie. - hanji zaczęła podskakiwac z szczęścia, a ja? Byłem przerażony i bałem się, chciałem odmówić, ale widziałem ile zapału hanji dała, bym tam należał, więc sobie odpuściłem.
-właśnie Eren poznaj Erwina! Erwin poznaj Erena, który zaczął chodzić do tej szkoły!
-witam miło mi, jestem Erwin Smith i jestem przewodniczącym w tej szkole, więc jakbyś miał pytania mów śmiało! - uścisnąłem jego dłoń z uśmiechem na twarzy. Wygląda na sympatycznego gościa, jak na typowego przewodniczącego szkoły.
Po jeszcze krótkiej rozmowie z Hanji i Erwinem pożegnaliśmy się i szliśmy w stronę internatu, potem pożegnałem się z Arminem i byłem już przy drzwiach do swojego pokoju, gdy poczułem obecność kogoś za mną i usłyszałem znajomy głos.
-otwieraj szybciej drzwi bachorze - przeszły mnie ciarki na wylot, gdy usłyszałem jego głos z tyłu. Szybko otworzyłem drzwi wpuszczając Levi do środka.
-tsy sory za tamto co się wydarzyło, to był zwykły wypadek i wtedy nie myślałem trzeźwo, bachorze - odwróciłem się w jego stronę, nadal nie wierząc, że sam Levi mnie przeprosił, sam! Popatrzyłem na niego chwilę i się odezwałem.-Levi mam jedno pytanie - słyszałem ciche "mhm" od niego i zacząłem dalej
- bo my razem i tak mieszkamy w pokoju to może zapomnijmy o tamtym incydencie i zacznijmy wszystko od nowa? - zawahałem się, nie wiedziałem co odpowie. Czy będzie się śmiał czy jeszcze co innego, aż nagle.
-zgoda, ale mówię odrazu, że nie jestem typem człowieka co o sobie dużo gada rozumiesz? - kiwnąłem tylko głową i tak zaczęliśmy rozmawiać do późnych godzin, jednak Levi nie jest aż taki zły jak przepuszczałem, ale nadal czułem po sobie wypieki na twarzy, gdy i no na mnie patrzył, oco chodzi???? Jak to działa???
LEVI POV
Było już późno w nocy, popatrzyłem kątem oka na Erena, jak sobie śpi i w głowie sobie powiedziałem. "jest taki seksowny, aż mam ochotę teraz go schrupać, ale nie teraz, nie w tym momencie levi" Uśmiechnął się pod nosem i wrócił spać.Kochani przepraszam, że tak długo nie było rozdziału, ale nauki w luj i jeszcze raz w luj w szkole. Postaram się jak najszybciej wrzucić kolejne!
CZYTASZ
Lᴏᴠᴇ Dᴏᴇsɴ'ᴛ Cʜᴏᴏsᴇ #Eʀᴇʀɪ#
RomansaOpowiadanie nie związane z Aot! Ani z tamtejszą fabułą!!!! Jedynie postacie wzięte z Aot! Dobra teraz coś o tym opowiadaniu... 17-letni licealista Eren Jaeger, który stracił rodziców w wypadku samochowym został przygarnięty przez dziadków i przeni...