Carla
Szybko otworzyłam oczy gdy tylko poczułam na sobie ciężar. Boże co ja wczoraj robiłam!? Gdzie ja jestem?! Odwróciłam delikatnie twarz i kamień spadł mi z serca, leżałam u boku Nialla. Kompletnie nie pamiętam jak i dlaczego tu trafiłam, ale w pewnym sensie cieszę się z tego, jestem u boku mojego przyjaciela, a nie jakiegoś palanta. Delikatnie przekręciłam się w stronę chłopaka starając się go nie obudzić. Przez dłuższy czas przyglądałam się jego spokojnego twarzy i wsłuchiwałam się w jego równy oddech, wyglądało to tak jakbym była jego dziewczyną, ale wcale tak nie było on mi się tylko podobał i nie sądzę, że widziałby we mnie coś więcej niż dobrą przyjaciółkę. Leżałam powoli dochodząc do wniosku, że zaczynam robić się głodna.
- Niall... zbudź się... Niall - potrząsnęłam chłopakiem, który z początku był tak samo rozkojarzony jak ja gdy się obudziłam. Szybko otworzył oczy, ale gdy ujrzał mnie od razu się uśmiechnął i włożył nos w poduszkę.
Miała milon pytań do chłopaka, nie chciałam go nimi zamęczać z samego rana, jednak jednego musiałam być pewna.
- Niall spójrz na mnie. - chłopak spojrzał w moje oczy - my... nic... no wiesz... ze sobą
- Nie spokojnie - znów schował głowę w poduszkę i udawał, że śpi. Nie jest dobrym aktorem.
Położyłam się na jego klatce piersiowej i patrzyłam w sufit, próbując przypomnieć sobie dlaczego akurat tutaj trafiłam. Pamiętam tego faceta, ucieczke i ostatniego drinka dalszy scenariusz się urywa.
- Dlaczego tutaj trafiłam - powiedziałam po chwili.
Chłopak zaczął bawić się moimi kosmykami włosów, to takie przyjemne uczucie mieć kogoś u boku, nawet jeśli to przyjaciel.
- Ponieważ nie pamiętałem dokładnie gdzie mieszkasz, było ciemno, a ty usypiałaś mi na ramieniu, a do mojego domu na pewno szybciej byśmy trafili.
- Aha
Przez najbliższe trzy minuty pozostaliśmy w tej samej pozycji, nie odzywaliśmy się do siebie po prostu cieszyliśmy się swoim towarzystwem.
- Głodna jestem - szybko podniosłam się i spojrzałam na chłopaka.
- To idziemy na dół.
Zeszliśmy na dół, mineliśmy w salonie rodziców chłopaka witając się z nimi miłymi uśmieszkami. Wiem co sobie mogli pomyśleć i właśnie dlatego nie chciałam w to wnikać. Miałam na sobie sięgająca do połowy ud bluzę chłopaka z czym czułam się mega dziwnie i wyglądało to wszystko dojść jednoznacznie, dlatego nie dziwię się, że jego rodzice wymieniali się między sobą spojrzeniami mówiącymi "Pamiętasz kiedyś też tacy byliśmy". Nie zwracając zbytnio na to uwagi wkroczyliśmy do kuchni. Nie chciałam się zbytnio mieszać w poszukiwanie produktów bo nie lubię grzebać ludziom po szafkach, dlatego Niall wyciągał potrzebne rzeczy, a ja przygotowywałam śniadanie. Włożyłam tosty do tostera i czekałam aż będą gotowe w tym samym czasie blondyn wyciągnął dżem i zaczął go wyjadać.
- Zostanie coś dla mnie. - wścibsko odgryzłam się chłopakowi widząc jak wyjada truskawkowy dżem
- Masz - nabrał dżemu na łyżeczkę i wyciągną w moją stronę
Spojrzałam na chłopaka, może i nie powinnam tego robić ale zjadłam dżem z jego łyżeczki.
- Ojejku jaki pyszny - mówiłam z pełną buzią delektując się truskawkowym smakiem
- Moja mama go robi.
- Zazdroszczę Ci mamy z takim darem do robienia dżemów.
Grzanik wyskoczyły z tostera i jak zwykle się przestraszyłam. Szybko wyciągnęłam je na talerz i posmarowałam grubo dżemem. To najlepszy dżem jaki kiedykolwiek jadłam, na prawde przepyszny.
Stwierdziliśmy, że aby uniknąć głupich rozmów z rodzicami chłopaka zjemy w kuchni przy wysepce.
- Przepyszne.
Pochłonęłam jedną grzankę w parę sekund i zabrałam się za następną
- Przecież Ci nie uciekną - powiedział rozbawiony Niall, widząc w jakim tempie pochłaniam śniadanie.
- Ty mi możesz zjeść - odgryzłam się i pokazałam chłopakowi język.
Zaśmialiśmy się i do końca śniadania milczeliśmy skupiając się na posiłku.
- Idziemy na górę - powiedział chłopak gdy nasze talerze wylądowały w zmywarce a blat był idealnie czysty.
- Okay.
Poszłam pierwsza dokładnie znałam drogę do jego pokoju więc nie obawiałam się, że coś pomylę. Otworzyłam drzwi i wgrzebałam się na łóżko, po chwili dołączył do mnie Niall.
- Włącz telewizor - powiedziałam błagalnym tonem.
- Okay.
Chwycił za pilot i uruchomi wiszący naprzeciwko łóżka telewizor plazmowy.
- Lubię tą piosenkę. - zaczęłam nucić pod nosem tekst.
Niall
Podgłosiłem telewizor, a Carla automatycznie wstała i zaczęła krążyć po pokoju i kręcić się w kółko jak opętana. Co prawda był to dojść śmieszny widok i miły, ale nie znałem takiej strony Caroline.
- She's so out of reach, and I'm finding it hard
Cause she makes me feel, makes me feel
Like I try, like I try, like I'm trying too hard
Cause I'm not being me, and it's getting me down.*
Zaczęła nucić trochę głośniej oglądając przy tym kolaż ze zdjęciami z moimi przyjaciółmi. Machała włosami na prawo i lewo, wpadła w kompletny trans. Po trzech minutach piosenka skończyła się a jej policzki z zawstydzenia oblał rumieniec.
- Przepraszam. - po cichu powiedziała i usiadła potulnie na łóźku.
- Za co przepraszasz? Za to że masz za dużo energi jak na osobę na kacu?
- Nie czuję kaca. - wzruszyła ramionami i oparła się o zagłówek.
- Jak ty to robisz robocie? - dźgnąłem ją z brzuch, szybko oddała tym samym.
- Nie jestem robotem.
- A własnie musisz dołączyć do mojej kolekcji - wskazałem ręką na kolaż.
- Okay to daj telefon aparat czy co tam masz. - rzuciła klaskając w ręce.
- Już teraz?
- No a dlaczego nie?
- Nie wiem
Złapałem za iPhona i wręczyłem go brunetce. Włączyła aparat i zaczęła robić nam selfie. Był dużo zabawy robiliśmy głupie miny, zwariowane pozy i dobrze się przy tym bawiliśmy.
- Pocałujesz mnie w policzek? - dziewczyna wskazała palcem na prawy policzek, a ja myślałem, że zaraz dostanę zawału
~*~
Tak się jarałam, że wstawiłam dziś trzy DŁUGIE rozdziały. CUDA SIĘ ZDARZAJĄ.
Zaraz dostane zawału niczym Niall xd
Pocałuje ją czy nie???
* Try Hard - 5 Seconds of Summer
CZYTASZ
Nobody...? | N.H | pl
FanfictionOn nie jest 'badboyem', ona nie jest 'kujonką'. Jednak kompletnie się nie znają, choć przez trzy lata chodzą do jednej klasy.