Siedziałam z Mattem w kawiarni od godziny i gadałam na różne głupie tematy. Był świetny, śmieszny i przystojny i nie miał dziewczyny, gdybym nie była z Niall'em pewnie umówiłabym się z nim na randkę. Moją rozmowę z chłopakiem przerwał dzwonek telefonu, szybko odebrałam widząc ikonkę Perrie na ekranie.
- Hej Carli gdzie jesteś? - no tak... powiedziałam jej dwie godziny temu o zakupach.
- Hej.. Yhm.. w starbucks'ie...
- Okay, zaraz tam będę - przerwała mi blondynka i szybko się rozłączyła
Podniosłam wzrok na chłopaka, który właśnie dopijał końcówkę swojej kawy.
- Moja koleżanka za chwilę tu przyjdzie.
- Okay, to.. ja chyba będę już się zbierał - Idiotka! To nie miało tak brzmieć, nie chciałam go wygonić.
- Yhm... okay.. - obdarowałam go uśmiechem, a on go odwzajemnił - Matt podasz mi swój numer? - wyciągnęłam rękę z telefonem w stronę chłopaka, a on szybko wstukał numer - dzięki.
Matthew pożegnał się ze mną i wyszedł z kawiarni, a ja pozostałam i zaczekałam na Perrie, która pojawiła się parę minut później. Zamówiła sok pomarańczowy i szybko podeszła do mojego stolika.
- Już po zakupach - powiedziała wskazując na moje torebki.
- Tak... - szybko odpowiedziałam - ... chyba tak. A ty?
- Na pewno tak - podniosła w górę sześć dużych toreb. Wow.
- Nieźle.
- Zaszalałam - powiedziała szczerząc sie do mnie. - A tak apropo wieczoru. Dzwoniłam do dziewczyn i stwierdziłyśmy, że pójdziemy do klubu tylko, że nie będzie Eli bo pojechała na weekend do rodziny. Ohh.. wreszcie nie będę musiała pilnować Zayn'a na imprezie - westchnęła.
Zachichotałam gdy pomyślałam sobie o poprzedniej imprezie, gdzie upiłam się i wylądowałam u Niall'a w łóżku. Ciekawe czy on też tak sobie dziś pomyślał?
- A o której się spotykamy?
Perrie spojrzałam na swój zegarek i szybko mi odpowiedziała.
- O dwudziestej.
- Okay... wiesz co Pezz, muszę się już zbierać do domu.
Wstałam szybko od stolika, narzuciłam swoją torbę na ramię i zabrałam wszystkie zakupy.
- To do zobaczenia. - machnnęłam jej na pożegnanie i szybko wyszłam z starbucks'a
***
Matty: Hej Matty zapisz sobie mój numer, Carla
ja: O hej! Dzięki właśnie zapisałem.
Matty: Co tam u ciebie dziewczyno pana zazdrosnego?
ja: hahah pana zazdrosnego hahaha
ja: szykuję się na babski wieczór. A co u ciebie chłopaku z zoo?
Matty: Ohh jestem chłopakiem z zoo.
Matty: Zastanawiam się nad dzisiejszym wieczorem
ja: filozof XD
Matty: Tak, właśnie iść albo nie iść oto jest pytanie....
ja: <facepalm>
Matty: też się załamałem jak to przeczytałem drugi raz
ja: i szczery do bólu
Matty: hejtuje samego siebie.
Matty: jestem taki boski...
ja: kogo ja znam?!
Matty: mnie i pana zazdrosnego
ja: hahahaha
ja: to jest NIALL HORAN
Matty: i mr. Niall (zazdrosny) Horan
ja: jest zazdrosny bo mnie kocha
Matty: możesz mnie nie załamywać
Matty: jestem singlem, smutnym singlem
ja: biedactwo
Matty: czuje ten sarkazm na odległość
ja: Zgadłeś!!!
Matty: :(
ja: dobra muszę spadać bo przez ciebie nie będę wyglądała wystarczająco "seksi" w klubie
Matty: hahahahahahahaahahahahhaha
ja: potrafisz pocieszyć kobiete
ja: już wiem dlaczego nikogo nie masz
Matty: dzięki <obrażony>
ja: przepraszam
ja: tak wiem wredota ze mnie
Matty: wybaczam!
ja: uff... ja spadam pa
Na zdjęciu macie Matt'a, którego gra Nicholas Hoult
CZYTASZ
Nobody...? | N.H | pl
FanfictionOn nie jest 'badboyem', ona nie jest 'kujonką'. Jednak kompletnie się nie znają, choć przez trzy lata chodzą do jednej klasy.