Chłopak odprowadził mnie do chodnika przy okazji opowiadając parę ciekawych historii i kawałów, był czarujący i autentyczny co rzadko się zdarzało. Gdy byłam u jego boku zapomniałam o bożym świecie, rozbawił mnie jak nikt inny.
- To co.. do jutra Carla... - Powiedział machając mi na pożegnanie.
- Do jutra - obdarowałam go najszczerszym uśmiechem jaki tylko potrafiłam z siebie wydobyć.
Ruszyliśmy w tym samym momencie z miejsca i przez przypadek wpadłam na blondyna. Chciałam zrobić facepalma w tej chwili ale powstrzymałam się próbując nie wyjść na większą idiotkę.
- Czekaj? - powiedziałam zdumiona gdy zobaczyłam, jak chłopak idzie w tą samą stronę co ja. - Też idziesz w tą stronę - wskazałam ręką na prawo
- Tak - zrobił tą samą zdziwioną minę co ja, a po chwili uśmiechnął się od ucha do ucha. - Najwyraźniej jesteśmy dla siebie stworzeni
- Oczywiście - dogryzłam blondynowi i podbiegłam do niego - To co na to wygląda, że wracamy razem.
- No..
Jej wreszcie nie jestem odludkiem w tej klasie to aż niewiarygodne, pierwszy raz poznałam kogoś kto zachowuje się przyzwoicie, nie nadużywa alkoholu ani papierosów i innych używek, jest w miarę mądry i zabójczo przystojny.
- Dlaczego wcześniej Cię nie poznałam? - wpatrywałam się w błękitne tęczówki, mogłaby się w nie wpatrywać całymi dniami. Nie! Stop! To jest kolega z klasy, TYLKO kolega z klasy.
- Nie wiem - Niall lekko uniósł kąciki ust. - Carla to zdrobnienie czy oryginalne imie?
- Yhm.. właściwie to jestem Caroline ale wolę jak mówią do mnie Carla.
- Aha.
Powoli maszerowaliśmy, mój wzrok był w tak niepewnej i krępujacej sytuacji, że nawet nie odważył się przekierować na blondyna. Panowała cisza, dobijająco żenująca cisza, walczyłam z moimi myślami, aby coś powiedzieć i nie palnąć przy tym głupoty. Nawet nie zauważyłam gdy chłopak stanął przed swoim domem. Ups... cofnęłam się, próbując naprawić sytuacje.
- Wpadniesz do mnie? - rzucił szybko gdy chciałam się pożegnać.
- Ymm.. właściwie to... - Miałaś już iść Carla. - Czemu nie? - poznałam go parę godzin temu a już jest zmorą w mojej głowie.
- Okay to chodźmy.
Skierowaliśmy się w stronę drzwi, Niall szybko wyciągnął klucze z kieszeni i wpuścił mnie do środka.
CZYTASZ
Nobody...? | N.H | pl
أدب الهواةOn nie jest 'badboyem', ona nie jest 'kujonką'. Jednak kompletnie się nie znają, choć przez trzy lata chodzą do jednej klasy.