25

1.7K 107 6
                                    

- Powiedz mi, że jesteś tylko wytworem mojej wyobraźni i nie muszę wstawać. - wyszeptałam ponownie zamykając oczy.

- Dzięki, tak się wita chłopaka, hm? - skrzyżował ręce z klatce piersiowej, wpatrując się we mnie.

- Ludzie dajcie spać - westchnęłam przekręcając się na drugi bok

- O nie. 

Niall złapał mnie z jedną rękę i próbował ściągnąć z łóżka. Niestety nie powiadomiłam go przed tym, że jestem kompletnie naga, ściągnął kołdrę i szybko zamarł.

- Dzięki - burknęłam 

Niall nic więcej nie powiedział, tylko wpatrywał się we mnie z swoim cwaniackim uśmieszkiem. Fuck! Moje policzki nabrały różowego koloru, a serce zabiło cztery razy szybciej. Szybko zabrałam kołdrę blondynowi i dokładnie na siebie nałożyłam zakrywając całe ciało łącznie z głową.

- Chcę spać! - wyburknęłam. 

- Idziemy do szkoły - powiedział stanowczo Niall.

- Oh, God!... 

- Wstawaj.

Pół godziny później byłam gotowa do wyścia, założyłam na siebie białą, zwiewną sukienkę, wyglądałam w niej zjawiskowo, przynajmniej tak się czułam. Dołączyłam do chłopaka, który siedział na dole i pił herbatę z moją mamą. Ostatnimi czasy poczułam, że mój tata właściwie nie bywa w domu, żyje tak jakby obok rodziny. Boję się, że przez wypadek Meg wszystko się zniszczyło. Moja mama obwinia się za to zdarzenie, a tata dolewa jeszcze oliwy do ognia, przez co często bywają u nich "ciche dni".

Pożegnaliśmy się z mamą i szybko wyszliśmy z domu. Skierowaliśmy się w stronę szkoły i po paru minutach tam byliśmy.

***

Lekcje mijały - standardowo - długo, usypiałam na każdej wyczekując, upragnionego przez wszystkich dzwonka. Co prawda nie było tak tragicznie, w końcu siedziałam w ławcę z moim chłopakiem.

Właśnie przesiadywałam na ławcę na długiej przerwie i przeczesywałam wzrokiem hol w poszukiwaniu Niall'a, który ni stąd ni zowąd zniknął gdy tylko usłyszał dźwięk dzwonka na przerwę.

Dobra nie będę tu siedziała jak jakaś ciota, idę go poszukać. 

Wstałam szybko z ławki i przeciągnęłam ręką wzdłuż materiału sukienki, aby go wyprostować. Szłam powoli wzdłuż korytarza, spoglądjąc się na wszystkie nieznane mi wcześniej szkolne twarze. Dziwne, robiłam to pierwszy raz w życiu, zazwyczaj opuszczałam wzrok i wbijałam w swoje stopy. Nikomu nie przeszkadłam i było mi z tym dobrze. Niall'a nigdzie nie było, obeszłam dwa razy korytarz i nic...Wyszłam na dziedziniec, w którym byłam moja ostatnia nadzieja. Tak samo jak przy korytarzu obeszłam co najmniej dwa razy, a chłopaka nigdzie nie było. Wreszcie zdecydowałam się pójść na boisko, jednak poszłam na skróty aby nie tracić zbyt dużo czasu na samo dojście. 

- Niall?! - krzyknęłam do blondyna.

Gdy doszło do mnie to co właśnie zobaczyłam w moim gardle powstała gula, miałam ochotę się rozpłakać ale powstrzymywałam się dla dobra sytuacji. Miałam ochotę rzucić się na niego z nożem. On z jakąś blondynką, pustą, ździrowatą blondynką, obściskujący się w ukryciu. Ciekawe ile to trwało?

- Caroline... ja.. ja przepraszam - wybełkotał gdy tylko odkleił się do tej ździry 

- Przepraszasz? - powiedziałam kpiącym głosem. - I co może jeszcze mam się rzucić w twoje ramiona. Co za dupek... - wyszeptałam ostatnie zdanie do siebie

- Car....

- Nie, nie chcę Cię już słuchać 

Nagle uwolniłam niekontrolowany potok łez i odeszłam szybko od tych... dwóch kłamliwych osób. Gdy tylko usunęłam się z ich pola widzenia, mocno przyległam do ściany i osunęłam się w dół. Słyszałam za sobą głos Niall'a, szukał mnie, ten dupek mnie szukał.Ciekawe po co, żeby mnie jeszcze bardziej zranić?

- Carla. - powiedział ochrypniętym głosem

Spojrzałam się na jego smutną, zmieszaną, właściwie nie mam pojęcia jaką emocje cechował jego wyraz twarzy. 

Jesteś twarda!  Powtarzałam sobie jak mantre słowa że nie zasługiwał na moją miłość. 

Wstałam szybko przecierając łzy z moich policzków. Szybko zrównałam się z twarzą chłopaka a następnie skrzyżowałam ręcę na klatce piersiowej.

- Wiesz co Niall... uhg... jesteś dupkiem.... i... nie chcę mieć z tobą nic wspólnego. Zabiorę swoje rzeczy z twojego domu, skasuje wiadomości, numer, zdjęcia, wyrzucę wszyskie rzeczy, które są związane z tobą, a do Ciebie mam jedną prośbę, nie pokazuj się w moim życiu, już nigdy więcej.

- Ale... ja...

Nagle chłopak złapał mnie za szczękę i przyciągnął moje wargi do swoich, gdy zorientowałam się, że przed chwilą to samo zrobił z blondyną, szybko go odepchnęłam.

- Nigdy Cię nie zapomnę - wyszeptałam, a w moich oczodołach zbierały się pierwsze łzy. - ale to... koniec 

Posmutniałam :( Mam ochotę zadźgać Niall'a (oczywiście Niall'a z ff) 

Podsumywując namieszałam... trochę... bardzo XD

Nobody...? | N.H | plOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz