33

1.4K 89 0
                                    

Kupiłam w aptece wszystkie dostępne testy ciążowe, co prawda farmaceutka zapewniała mnie że nie muszę kupować ich aż szesnaście, ale jednak wolę mieć pewność. Zapłaciłam za "zakupy" i wyszłam z apteki, przed którą stał Matt. Schowałam siatkę z testami głęboko do torebki i podeszłam do bruneta.

- Idziemy?

Kiwnęłam głową, a następnie skierowałam się w stronę.

***

Gdy tylko minęłam próg mieszkania, pobiegłam do łazienki i rozłożyłam na podłodze wszystkie testy ciążowe i po kolei każdy zrobiłam. Następnie zostało mi tylko czekać na wyniki.

Pięć minut...

Osiem...

Dziesięć...

Piętnaście...

Zabrałam wszystkie z podłogi i szybko zaczęłam przeglądać każdy. Niestety każdy test wskazywał na to, że właśnie noszę w sobie małego człowieczka. Fuck!

Jestem w ciąży!!!

Spojrzałam na mój brzuch, następnie na kolejny test i zaczęłam beczeć. Właśnie zawalił mi się świat. Nie pójdę na studia, nie wiadomo czy Niall będzie chciał jeszcze ze mną być i muszę stać się odpowiedzialna nie tylko za siebie ale i za małego człowieczka. Jestem jednego pewna choćby nie wiem co się stało nie usunę tego dziecka, nie potrafiłabym zabić niewinnego małego człowieczka.

Fuck!

Wyszłam powoli z łazienki i zamknęłam delikatnie drzwi aby nikt mnie nie usłyszał (nikt czyt. Matt), nie chciałabym mu się tłumaczyć dlaczego jestem zapłakana, co się stało itp.

Po cichu przemknęłam do swojego pokoju a następnie chwyciłam za telefon i wstukałam numer Niall'a

Po paru sekundach usłyszałam głos

- Hej - wybełkotałam przez szloch

- Hej. Co się stało Carla?

- Yhm.. możesz przyjechać?

- Wiesz co no nie za bardzo mogę.

- Okay, to do jutra.

Szybko się rozłączyłam i rzuciłam telefon na łóżko. Osunęłam się po ścianie na podłogę i włożyłam głowę między kolana.

- Carla gdzie jesteś?

- Ała!!! - krzyknęłam gdy oberwałam drzwiami w głowę

- Jejku! Przepraszam nic Ci nie jest? - uniosłam głowę do góry a Matt zobaczył mój rozmazany od łez makijaż. Zaczną się pytania. - Dlaczego płakałaś? - bo jestem w ciąży

- Nie ważne - wyburknęłam

- Ważne. Co się stało?

- Wiesz co Matt mam gorszy dzień, nie chcę Cię wypędzać ale czy mógłbyś już sobie pójść, chciałbym pobyć sama

- okay - wyszeptał - na razie mała - pocałował mnie w głowę i szybko wyszedł z pokoju.

Słyszałam jak Matt żegnał się z moimi rodzicami, a następnie wychodzi z mieszkania.

- To co mały zostaliśmy sami - powiedziałam szybko spoglądając na brzuch


Jeden rozdział do końca!!!!!!


Nobody...? | N.H | plOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz